Gloria Victis
Kilkanaście minut po zakończeniu spotkania Cracovii z Unią na lodowisku przy ulicy Siedleckiego rozegrano mecz Polskiej Ligi Hokeja Kobiet pomiędzy żeńskimi drużynami Cracovii i Unii. Hokej kobiet w krajowym wydaniu to prawdziwy sport w najczystszej postaci. Przeciwności jakie należy przezwyciężać aby już tylko wyjść na lód sprawiają, że każda hokeistka to dziewczyna z charakterem.
KS Cracovia 1906 Kraków ? UKHK Unia Oświęcim 1:4 (0:0, 0:3, 1:1)
Bramka dla Cracovii: Judyta Gibalska
Trener Piotr Ślusarek miał w spotkaniu z Unią do dyspozycji w sumie dwie piątki i już na starcie przyjezdne dysponowały liczebną przewagą. W pierwszej tercji najlepszy okazał się rezultat. Nasze dziewczyny nie stworzyły realnego zagrożenia pod bramką przyjezdnych, ale same także zdołały powstrzymać ataki na bramkę strzeżoną przez Sabinę Szablowską.
Drugie dwadzieścia minut zadecydowało o wyniku spotkania. Oświęcimianki skonstruowały kilka ciekawych akcji, po których zdobyły trzy bramki. Nasze dziewczyny także miały swoją szansę. Jeszcze przy stanie 0:0 krążek po uderzeniu Karoliny Cieślovej zatrzymał się na linii bramkowej... W trzeciej tercji przyjezdne dołożyły z kontry bramkę na 0:4 ale krakowianki walczyły do ostatniej syreny. Ambicja i zaangażowanie zostały nagrodzone. Judyta Gibalska przejęła na niebieskiej podanie z własnej tercji obronnej i w sytuacji sam na sam pokonała bramkarkę Unii Annę Trzop.
.
.
Mecz z Unią był już 12. spotkaniem naszych dziewcząt w tym sezonie i była to niestety 12 porażka. Hokeistki Cracovii wywalczyły dotąd jeden punkt za przegrany po karnych mecz z KTH KM Krynica. Pozostałe jedenaście gier to porażki w regulaminowym czasie, ale trzeba zaznaczyć że kilka spotkań mogło zakończyć się innymi rezultatami. Na przykład na inaugurację sezonu 18 września nasze dziewczyny przegrały z dziewczynami GKS Tychy 1:2, tracąc drugą bramkę na 10 sekund przed końcową syreną.
Podobnie zacięte i równie dramatyczne było drugie spotkanie z KTH KM Krynica, które nasze dziewczyny rozegrały 8 stycznia w Krynicy (porażka 4:5). Jednak największy thriller sezonu to mecz rozegrany 14 listopada w Krakowie z dziewczynami z Gdańska. Wynik zmieniał się od 1:0 poprzez 1:2 do 3:2 po pierwszej tercji i 3:3 i 4:3 po tercji drugiej. Kiedy w 47 minucie nasze zawodniczki objęły prowadzenie 6:3 nic nie zapowiadało tragedii. W 56 minucie był jednak remis, a bramkę na 6:7 nasze dziewczyny straciły na 31 sekund przed końcem spotkania...
Na 5 lutego zaplanowano mecz wyjazdowy naszych dziewczyn z ekipą Stoczniowca Gdańsk. Dziewczyny trzymamy kciuki i życzymy powodzenia!
raf_jedynka
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
dysproporcja
rysik
23:20 / 29.01.11
Zaloguj aby komentować