#HokejOdNowa: Hokejowa Cracovia zwycięstwem uczciła pamięć Profesora Janusza Filipiaka. Tabela
W meczu 28. kolejki Tauron Hokej Ligi Comarch Cracovia wygrała na własnym lodowisku z KH Energa Toruń 5:4. To był ostatni mecz Pasów przy Siedleckiego w 2025 roku.
Comarch Cracovia - KH Energa Toruń 5:4 (1:1, 4:0, 0:3)
- 0:1 – 14:16 – Adrian Jaworski (Ołeksij Worona, Jakub Lewandowski) 5/5
- 1:1 – 15:53 – Sean Montgomery (Miłosz Noworyta, Henry Karjalainen) 5/5
- 2:1 – 21:14 – Henry Karjalainen (Mateusz Bezwiński, Damian Kapa) 5/4
- 3:1 – 31:14 – Sean Montgomery (Eetu Mäki, Henry Karjalainen) 5/4
- 4:1 – 35:04 – Michał Jaracz (Damian Kapa, Mateusz Bezwiński) 5/5
- 5:1 – 35:46 – Krystian Mocarski (Olli Valtola, Maciej Kruczek) 5/4
- 5:2 – 48:52 – Rusłan Baszyrow (Michał Kalinowski, Daniil Kulintsev) 5/5
- 5:3 – 51:10 – Jakub Lewandowski (Robert Arrak) 5/5
- 5:4 – 58:47 – Dienis Fjodorovs (Ołeksij Worona, Jakub Lewandowski) 5/5, grając bez bramkarza
Cracovia: Lipiainen – Michalski, Wajda, Dziurdzia, Bezwiński, Mocarski - Noworyta, Kruczek, Karjalainen, Montgomery, D. Kapica - Jaracz, Jaśkiewicz, Maki, Valtola, Tiala oraz Ślusarek, Malasiński, Janeczek
Sędziowali: B. Kaczmarek, W. Czech. Kary: 6 – 6 min. Widzów: 940.
Ten wieczór przy Siedleckiego miał szczególny wymiar. Zanim krążek po raz pierwszy dotknął lodu, zawodnicy i kibice oddali hołd śp. Profesorowi Januszowi Filipiakowi w drugą rocznicę jego śmierci. Było wzruszające wspomnienie, a potem ogromne emocje. Cracovia zdobyła pięć bramek, prowadziła 5:1 i… zafundowała swoim kibicom prawdziwy dreszczowiec. Ostatecznie jednak uczciła ten wyjątkowy wieczór zasłużonym zwycięstwem.
Początek spotkania był wyrównany. Po kwadransie gry skutecznie zaatakowali goście – strzał Adriana Jaworskiego z dystansu dał torunianom prowadzenie. Cracovia odpowiedziała niemal natychmiast. Po niepewnej interwencji bramkarza Energi najlepiej zachował się Sean Montgomery i doprowadził do wyrównania. Gra była otwarta, ale wynik 1:1 po 20 minutach w pełni oddawał przebieg tej części meczu.
Druga tercja to pokaz znakomitej gry w wykonaniu Pasów. Najpierw Henry Karjalainen wykorzystał przewagę liczebną i dał gospodarzom prowadzenie, a Cracovia przejęła pełną kontrolę nad wydarzeniami. Montgomery dołożył drugiego gola, Michał Jaracz trafił po raz pierwszy w tym sezonie, a Krystian Mocarski zwieńczył koncert skuteczności kolejną bramką w przewadze. Warto podkreślić fragment, w którym krakowianie obronili pięciominutowe osłabienie po karze meczu dla Oskara Jaśkiewicza – moment kluczowy dla dalszego przebiegu spotkania. Po 40 minutach było 5:1 i wydawało się, że mecz jest rozstrzygnięty.
Energa Toruń nie zamierzała się jednak poddać. Goście ruszyli do zdecydowanego ataku, a Pasy wyraźnie cofnęły się do defensywy. Bramki Rusłana Baszyrowa i Jakuba Lewandowskiego sprawiły, że przewaga Cracovii zaczęła topnieć (5:3), a w grze pojawiła się wyczuwalna nerwowość. Torunianie grali do końca, wycofali bramkarza i na kilkadziesiąt sekund przed syreną zdobyli czwartego gola autorstwa Dienisa Fjodorovsa. Ostatnie fragmenty spotkania toczyły się niemal wyłącznie pod bramką Pasów, ale Santeri Lipiäinen i defensywa Pasów zachowali zimną krew, a wynik nie uległ już zmianie. Hokejowa Cracovia zwycięstwem uczciła pamięć Profesora Janusza Filipiaka.
Po tym meczu Comarch Cracovia nadal zajmuje 8. miejsce w tabeli.
To był ostatni mecz podopiecznych trenera Krystiana Dziubińskiego w Krakowie w tym roku. Kolejny mecz Pasy zagrają w niedzielę z Zagłębiem w Sosnowcu.
Stanisław Malec „Crac”
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
