GKS Tychy - Comarch Cracovia 3:4 po dogrywce (1:0, 1:2, 1:1, d. 0:1)

• 1:0 – 07:48 – Joel Kerkkänen (Hannu Kuru, Bartłomiej Pociecha) (+1) 5/4
• 1:1 – 21:27 – Sean Montgomery 5/5
• 1:2 – 26:36 – Sean Montgomery (Henry Karjalainen, Maciej Kruczek) 5/5
• 2:2 – 36:12 – Mateusz Gościński (Bartłomiej Pociecha, Olaf Bizacki) 5/5
• 2:3 – 47:45 – Damian Kapica (Henry Karjalainen, Maciej Kruczek) 5/5
• 3:3 – 52:39 – Joel Kerkkänen (Hannu Kuru) (+1) 5/4
• 3:4 – 61:04 – Taavi Tiala (Oskar Jaśkiewicz) 3/3

Cracovia: Klimowski – Kruczek, Noworyta, D. Kapica, Montgomery, Karjalainen - Michalski, Wajda, Dziurdzia, Mocarski, Gumiński - Jaracz, Jaśkiewicz, Maki, Valtola, Tiala oraz Metel, Malasiński, Janeczek.

Sędziowali: A. Nenko, P. Kosidło. Kary: 4 - 10 min. Widzów: 1727.

Comarch Cracovia ponownie pokazała, że w hokeju nie ma rzeczy niemożliwych. W Tychach krakowianie pokonali mistrza Polski! Spotkanie było zacięte i niezwykle wyrównane. Pasy aż trzykrotnie obejmowały prowadzenie – dwukrotnie w regulaminowym czasie gry, a po raz trzeci, decydujący, w dogrywce.

Pierwsza tercja przebiegała pod dyktando gospodarzy. GKS długo utrzymywał Cracovię w obronie, a przewaga posiadania krążka w końcu przyniosła efekt. W grze w przewadze Joel Kerkkänen trafił pod poprzeczkę, dając tyszanom prowadzenie. Krakowianie mieli w tym fragmencie problemy z wyprowadzaniem akcji, lecz mimo presji utrzymali kontakt.

Druga odsłona była zdecydowanie lepszym fragmentem gry Pasów. Najpierw Sean Montgomery dopadł do krążka po wrzutce Karjalainena i wyrównał, a kilka minut później zaskoczył bramkarza strzałem spod bandy, wyprowadzając Cracovię na prowadzenie. GKS odpowiedział jeszcze przed przerwą – Gościński wykorzystał odbitą od bandy gumę i precyzyjnym uderzeniem doprowadził do remisu.

Trzecia tercja rozpoczęła się mocnym akcentem Cracovii. Damian Kapica po przejęciu krążka ruszył indywidualnie i mocnym strzałem pod poprzeczkę ponownie dał krakowskiemu zespołowi prowadzenie. Tyszanie wyrównali w liczebnej przewadze – po 14 sekundach koronkowej akcji Kerkkänen zdobył swoją drugą bramkę. Do końca tercji obie ekipy grały uważnie i nie padły kolejne gole.

W dogrywce decydująca akcja należała do Taaviego Tiali. Po strzale Jaśkiewicza krążek wypadł z łapawicy bramkarza GKS, a fiński napastnik najszybciej dopadł do odbitki i skierował ją do bramki. Po analizie wideo sędziowie potwierdzili prawidłowość trafienia, a Cracovia mogła cieszyć się z sensacyjnego zwycięstwa na lodowisku mistrza Polski!

Po tym meczu Cracovia nadal zajmuje 8. miejsce w tabeli.

Kolejny mecz zespół trenera Krystiana Dziubińskiego rozegra we wtorek w hali przy ul. Siedleckiego 7 z GKS Katowice – bilety.cracovia-hokej.pl.

Stanisław Malec „Crac”