Terazpasy.pl / Hokej / Hokej mężczyzn / Hokej: Cracovia - Stoczniowiec 5:0 (TP!, DP)

Hokej: Cracovia - Stoczniowiec 5:0 (TP!, DP)

2006-03-21-cracovia-gks_tychy-072

W drugim meczu półfinałowym play off Polskiej Ligi Hokejowej Cracovia po raz drugi wygrała we własnej hali ze Stoczniowcem Gdańsk 5:0.

Relacja z meczu (TP!, DP).

2006-03-21-cracovia-gks_tychy-072

Cracovia - Stoczniowiec 5:0 (1:0, 3:0, 1:0)

1:0 - 3 mim. - L. Laszkiewicz
2:0 - 23 min. - Mihalik
3:0 - 25 min. - Mihalik
4:0 - 34 min. - Słaboń
5:0 - 53 min. - Słaboń

Kary: Cracovia - 20 min., Stoczniowiec - 18 min.

Widzów 1500.

Półfinały (do 4 zwycięstw):

  • Podhale Nowy Targ - GKS Tychy 2-0

Podhale Nowy Targ - GKS Tychy 5:2 (1:0, 2:1, 2:1)
Podhale Nowy Targ - GKS Tychy 3:2 (1:0, 1:0, 1:2)
GKS Tychy - Podhale Nowy Targ
GKS Tychy - Podhale Nowy Targ

  • Cracovia - Stoczniowiec Gdańsk 2-0

Cracovia - Stoczniowiec Gdańsk 4:2 (0:0, 4:1, 0:1)
Cracovia - Stoczniowiec Gdańsk 5:0 (1:0, 3:0, 1:0)
Stoczniowiec Gdańsk - Cracovia
Stoczniowiec Gdańsk - Cracovia

.

TP! Pasy zdemolowały Stocznię!

2006-03-21-cracovia-gks_tychy-076

Dwa mecze półfinału w Krakowie i dwa zwycięstwa Cracovii. Pierwsze zdecydowane, a drugie... bezdyskusyjne! W środę (25. lutego) Pasy po prostu zdemolowały Stoczniowiec, a wynik 5-0 (1-0, 3-0, 1-0) uzyskany na tym szczeblu rozgrywek to wręcz deklasacja.

Już na początku pierwszej tercji gracze Cracovii natarli z pasją i po 44 sekundach na ławce kar wylądował Urbanowicz. Okres gry w przewadze przyniósł Pasom prowadzenie. Goście bardzo nierozważnie pozwolili nabrać prędkości Leszkowi Laszkiewiczowi, a po chwili było już za późno... Laszka wpadł między buliki, manewrując krążkiem poza zasięgiem obrońców Stoczniowca, i na pełnej prędkości uderzył z pełnego zamachu nie do obrony. Bramka z gatunku ?lodowiska świata"! Z czasem jednak napór podopiecznych Rudolfa Rohačka nieco zelżał, ale goście byli tego dnia wyjątkowo nieporadni. Nawet grając przez 67 sekund w podwójnej przewadze nie byli w stanie realnie zagrozić bramce strzeżonej przez Rafała Radziszewskiego.

Druga tercja znów była popisem Cracovii. Impet bramkowej akcji z 23 minuty nadał Filip Drzewiecki. Drzewko wyłuskał krążek przy bandzie we własnej tercji, a przed Odrobnym oddał krążek do Josefa Mihálika, który kapitalnie wywiązał się z roli egzekutora, 2-0!. Podobnie było w 25 minucie kiedy to po indywidualnej akcji Słowaka zrobiło się 3-0. Po tej akcji kibice na trybunach zaintonowali: Jooosef Mihálik! I trudno odmówić racji tej pochwale. Środkowy drugiego ataku to w chwili obecnej jeden z liderów drużyny. Ale za drugą tercję pochwały należą się właściwie wszystkim hokeistom gospodarzy. Pasy grały z rozmachem na cztery formacje, choć bramki zdobywali jedynie napastnicy pierwszych dwóch ataków.

W 34 minucie było 4-0. Pierwsza piątka wykorzystała okres gry w przewadze. Środkiem przedzierał się Leszek Laszkiewicz. Dwójka obrońców Stoczni powaliła go co prawda na lód i wypchnęła pod bandę za bramką, ale Leszek zdołał utrzymać kontrolę nad krążkiem i wycofał go do Csoricha. Marian błyskawicznie dorzucił gumę na drugi słupek, gdzie czyhał Słaboń i goool! Kiedy w końcówce drugiej tercji gdańszczanie, grając przez 71 sekund w podwójnej przewadze, znów nie potrafili pokonać Radziszewskiego stało się jasne, że losy spotkania są już rozstrzygnięte.

W trzeciej tercji po raz pierwszy w play-off gracze Pasów mogli sobie pozwolić na swobodną grę. Trener Rudolf Rohaček do rozgrywania akcji w przewadze desygnował zawodników trzeciej i nawet czwartej formacji. Goście próbowali może nie tyle odwrócić losy spotkania, co poszukiwać jakichkolwiek pozytywów przed spotkaniami w Gdańsku. Ale nie, tego dnia na lodowisku istniała tylko jedna drużyna. W bramce broniący z ogromnym wyczuciem i szczęściem Rafał Radziszewski, a przed nim po prostu mistrzowie! Cracovia wygrała każdą z trzech tercji tego spotkania. Bramka na 5-0 padła w 53 minucie. Damian Słaboń sfinalizował świetnie rozegrany zamek podczas gry w przewadze i wrzucił Odrobnemu krążek ponad ramieniem w samo okno. Tak grająca Cracovia jest na najlepszej drodze do finału.

Po dwóch spotkaniach półfinału play-off Pasy prowadzą 2-0. Kolejne dwa mecze zostaną rozegrane w Gdańsku w sobotę i niedzielę 28 lutego i 1 marca.

raf_jedynka

.

DP: W połowie drogi

cracovia-podhale-02-81

Półfinał MP w hokeju na lodzie. "Pasy" po raz drugi rozprawiły się gdańszczanami.

Cracovia ComArch - Stoczniowiec Gdańsk 5-0 (1-0, 3-0, 1-0)

1-0 L. Laszkiewicz 3, 2-0 Mihalik 23, 3-0 Mihalik 25, 4-0 Słaboń 34, 5-0 Słaboń 53.

Sędziowali: Grzegorz Porzycki (Oświęcim) i Paweł Meszyński (Warszawa) oraz Tomasz Przyborowski i Tomasz Radzik (obaj Krynica). Kary: 22 - 20 min. Widzów 1600. Stan rywalizacji do czterech wygranych: 2-0.

Cracovia: Radziszewski - Csorich, Bondarevs; L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz - Skorvanek, Kłys; Verczik, Mihalik, Radwański - Dulęba, Noworyta; M. Piotrowski, S. Kowalówka, Drzewiecki - Wajda, Skinnari; Witowski, G. Pasiut, Rutkowski.

Stoczniowiec: Odrobny - Smeja, Leśniak; Skutchan, Hurtaj, Vitek - B. Wróbel, Benasiewicz; Urbanowicz, Zachariasz, Furo - Rompkowski, Bigos; Strużyk, Rzeszutko, Skrzypkowski oraz Sowiński, Poziomkowski, Ziółkowski.

Pierwsza odsłona upłynęła pod znakiem dużej przewagi miejscowych. Od początku zaatakowali i schowany za podwójną gardą Stoczniowiec rzadko przedostawał się do tercji "Pasów". W 3 min na ławce kar przebywał Urbanowicz i wówczas Leszek Laszkiewicz pokazał wielką klasę. Wyjechał z krążkiem zza własnej bramki i przejechał 3/4 lodowiska. Minął linię niebieską, oddał precyzyjny strzał i trafił w górny róg! Dla tej akcji warto było się wybrać na krakowski obiekt. W kolejnych minutach pod bramką Odrobnego działy się dantejskie sceny, ale ani Piotrowski, ani D. Laszkiewicz czy Słaboń nie potrafili z bliska wpakować "gumy" do siatki.

Gdańszczanie w tym okresie gry stworzyli swoje okazje. W 9 min - i to w osłabieniu - Hurtaj miał przed sobą pustą bramkę, lecz z metra nie trafił. Po chwili jego wyczyn skopiował Urbanowicz. Z kolei w 17 min przyjezdni przez 67 sekund mieli na lodzie o 2 zawodników więcej, ale nie zagrozili Radziszewskiemu.

Także II tercję Cracovia rozpoczęła z rozmachem i w ciągu 170 sekund strzeliła kolejne gole. W obu przypadkach na listę snajperów wpisał się Słowak Mihalik, który zwodami mylił Odrobnego i z bekhendu nie dał mu żadnych szans na skuteczną obronę. Za pierwszym razem akcję rozpoczynał Drzewiecki, a za drugim Pasiut. To było za dużo dla gdańszczan; coraz mniej wierzyli we własne umiejętności. W 34 min - w przewadze - "Pasy" załatwiły sprawę. Po rozegranym "zamku" krążek chodził jak po sznurku od L. Laszkiewicza poprzez Csoricha do Słabonia. W ostatnich fragmentach odsłony Stoczniowiec dwa razy grał w podwójnej przewadze (15 i 71 sekund), ale tylko raz Radziszewski został zmuszony do wysiłku.

Ostatnia odsłona to spokojna gra Cracovii i bezradne próby gości strzelenia choćby jednej bramki. Uczynili to natomiast miejscowi w okresie, gdy karę odsiadywał Rompkowski. Kolejny rozegrany po mistrzowsku "zamek" i Słaboń z wysokości bulika wpakował krążek w górny róg.

Kolejne dwa spotkania odbędą się w gdańskiej "Olivii"; w sobotę o godz. 19.15 i w niedzielę o 16.15 (transmisja w TVP Sport).

Powiedzieli:

Rudolf Rohaček, trener Cracovii:
- Myślałem, że dzisiejszy mecz będzie dla nas trudniejszy. Tymczasem okazało się, że to my dominowaliśmy pod każdym względem. Na razie jesteśmy w połowie drogi do finału. W Gdańsku czeka nas ciężka przeprawa.

Henryk Zabrocki, trener Stoczniowca:
- Mecz ustawiła pierwsza bramka. Mieliśmy zagrać agresywniej, a przede wszystkim skuteczniej. Uczulałem także zawodników, aby uważali na głupie faule. No cóż, nie udało się. Gratuluję Cracovii i zapewniam, że nie mamy zamiaru ułatwiać zadania rywalowi w kolejnych meczach.

Andrzej Godny - Dziennik Polski

Fot. Biś

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

SSe88ba

Gratulacje za drugi wygrany mecz !! Trzeba teraz wygrać w Gdańsku dwa kolejne,albo przynajmniej jeden i bedziem w finale!! Hej,Heja,Heja CRACOVIA Mistrzem w Hokeja !!!!

Zaloguj aby komentować

Miazga ze stoczni :)

Panie Zabrocki bla,bla,bla.... itp.itd!

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Komentarze

Dżoana była już prawie wszędzie! jest nadal tak rozchwytywana, że na razie nie ma na t...
Wtedy III liga hokeja by nas czekała... :D
Przecież jest póki co głównym sponsorem, właścicielem, więc określenie ratuje jest del...
Kto jeszcze pamięta trenera Finka. ?? . .
Drozdz Out, Pany cos na rzeczy Hasic chyba do legii za 1.5euro, Kapustka out, chyba z...
Obydwa zespoły, tj U19 i U17 spadły!!! To jest istny skandal, wiadomo! Generalnie to zo...
Dobry trener to trener który ma SZCZESCIE.....tak kiedyś powiedział Napoleon o generała...
Nie często się z tobą zgadzałem, ale tu myślę tak samo. Lepiej takich obietnic nie skła...
Juniorzy starsi własnie spadli z CLJ. Też inna historia, a działacze wiedzieli co robią?
Z hokejem to już zupełnie inna historia. Fatalna historia. Miejmy nadzieję, że uda się...
Z hokejem też wiedzieli co robią? Teraz w budżecie na piłkę nie będzie już hokeja i pow...
A czy on chociaz wie/wiedzial, co to jest Cracovia I gdzie leźy Krakow. I kiedy sie o g...
Lepiej nic nie obiecywać...bo w piłce to jak z pogoda różnie może być.Najleppszy przykł...
JAK MACIE KASE BRAC SWIERCZOKA DO PRZODU, LUQUINHAS Z LEGII TEZ. ZOSTAWIC JUZ KROCZKA...
No I co Panowie dyrektorzy? Znowu dupa zbita? A podobno byl juz zaklepany? Znowu bedzie...
A co mają zrobić skoro od lat zespół był budowany pod taki system gry? Weź sie chłopie...
Aleź to sie trudno sluchało. Rzadko ogląda sie takich bajoków, jak ten Jarek. Myślałem...
ja bym się tak nie rozpędzał w obietnicach... jest nad czym popracować i proszę się na...
A co szkodzi obiecać? Zawsze wolno, zwłaszcza bogatemu. Co innego honorową postawę, sło...
Do Prezesów , to my szczęścia nie mieliśmy prawie nigdy. Małe wyjątki przed wojną i tyl...
moim zdaniem... uważam, że trener Dawid powinien bezwzględnie zostać...
Niestety nasuwa się myśl że pod koniec sezonu zawodnicy grali żeby pozbyć się trenera b...
Pozdrawiam Elvis, :)
Jestem dokładnie tego samego zdania. W Cracovii lekką ręką pozbywa się trenerów. Dawid...
,,To prawda, że trener Kroczek nie był jedynym winowajcą...". Mimo,że nie byłem zachwy...