Klich: Przełożyć wyniki i grę z turnieju halowego na ligę
- Gdybyśmy przełożyli wyniki i grę z turnieju halowego na ligę to byłoby właśnie to o co nam chodzi - mówi dla Terazpasy.pl Mateusz Klich po zwycięstwie Cracovii w halowym turnieju Remes Cup Extra.
W piątek piłkarze Cracovii dość nieoczekiwanie sprawili ogromną radość swoim kibicom wygrywając rozgrywany w Poznaniu halowy turniej Remes Cup Extra. W drodze do finału piłkarze Cracovii pokonali (3:0) Lecha Poznań (który niestety wystawił młodzieżowy skład), pierwszoligową Wartę Poznań (3:0), a w finale po remisie (3:3) pokonali w rzutach karnych lidera Ekstraklasy Jagiellonię Białystok, która przyjechała do Poznania w najsilniejszym składzie.
Wyróżniającym piłkarzem w Cracovii był 20-letni pomocnik Mateusz Klich. - Moim zdaniem byliśmy najlepszym zespołem turnieju, mieliśmy bardzo dobrze poukładaną grę. Wygraliśmy zasłużenie, choć trzeba przyznać, że w finale z Jagiellonią było trochę nerwowo. Rywale wprawdzie doprowadzili do remisu, ale czuliśmy się bardzo pewnie po tych dwóch wygranych meczach grupowych - mówi dla Terazpasy.pl Mateusz Klich .
.
.
Dla Mateusza Klicha który należy do tych piłkarzy, którym "piłka nie przeszkadza w grze" gra w hali to prawdziwa przyjemność. - Na co dzień nie gramy w hali, ale można się do takiej gry bardzo szybko dostosować. Osobiście bardzo lubię grać w hali. Zawsze sprawiało mi to ogromną przyjemność i jako junior czy trampkarz często grałem na hali. Teraz również, w przerwach w rozgrywkach, gdy tylko jest trochę czasu lubię pograć z kolegami - mówi młody pomocnik Cracovii.
Cracovia pojechała do Poznania w zaledwie dziewięcioosobowym składzie. - Mieliśmy tylko dwie czwórki, ale tak naprawdę nie potrzeba większej ilości zawodników. Okazało się, że dwa zgrane składy w zupełności wystarczyły - mówi zawodnik.
Zwycięstwo w Poznaniu sprawiło piłkarzom wiele satysfakcji, ale zdaniem Mateusza Klicha, nie należy przeceniać wyniku turnieju halowego w kontekście wiosennej walki o utrzymanie miejsca w Ekstraklasie. - Każde zwycięstwo, zwłaszcza gdy wygrywa się z mistrzem Polski i liderem Ekstraklasy, sprawia wiele radości i satysfakcji, ale mamy świadomość, że to tylko halowy turniej, który ma wypełnić zimową przerwę w rozgrywkach. Dla nas najważniejsze jest bardzo dobre przygotowanie się do rundy wiosennej. Gdybyśmy przełożyli wyniki i grę z turnieju halowego na ligę to byłoby właśnie to o co nam chodzi - twierdzi Mateusz Klich, i dodaje: - W ubiegłym roku Remes Cup Extra wygrała Arka Gdynia, która potem miała duże problemy z utrzymaniem się w lidze. Dlatego uważam, że z naszego zwycięstwa nie należy wyciągać zbyt daleko idących wniosków .
Turniej Remes Cup był przyjemnym końcem pierwszego tygodnia przygotowań do rundy wiosennej. W poniedziałek licząca dwudziestu piłkarzy kadra Cracovii wyjedzie na pierwszy w tym roku obóz do Jarocina, gdzie zajęcia będą pewnie mniej przyjemne niż gra w hali. - Pierwszy obóz w zimie, to zawsze jest praca nad siłą. Rozegramy też wprawdzie dwa sparingi, ale zapewne większy nacisk na gry kontrolne będzie podczas drugiego zgrupowania w Turcji - kończy Mateusz Klich.
Crac
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.