Filipiak z Tabiszem jak pisałem wczesniej są w zarządzie 8 lat, a broniliśmy się przed spadkiem od 4, moim zdaniem paradoksalnie kiedyś robili większe błedy jak ostatnio, przykładem była kadencja Majewskiego, gdzie nie robiono praktycznie żadnych transferów, znaczy robiono sprzedawano głównie, ale nikogo praktycznie nie załatwiano, oprócz młodych, wolnych, z niższych lig i nie mających dużych wymagań co do pensji, bo Filipiak wtedy uważał, że żaden zawodnik powyżej 100 tyś euro rocznie nie powinnien zarbiać i dlatego nikogo co grał wtedy coś w ekstraklsie nie mogli załatwić, a ostatnio załatwiono kupę zawodników paru drogich, paru co naprawdę dużo zarabiali/zarabiają i grali gorzej niż za najgorszych momentów Majewskiego, więc kogo to była wina, jak nie trenerów i dyrektora sportowego, że za duże pieniądze sprowadzili zawodników i robili z nich drużyny/drużynę, która grała nie lepiej, a ostatnio to nawet gorzej niż skład "węgla i papy" Majewskiego? Rozumiem, że twierdzisz, że zatrudnienie Rząsy i niektórych trenerów i zgodzenie się na niektóre ich kosztowne pomysły, które w większosci były niewypałami, (a kosztowne pomysły to od 4 lat były i każdy trener oraz Rząsa takie mieli) to tylko wina Filipiaka i Tabisza? Dlaczego nie pisałeś np. przed zatrudnieniem Rząsy, czy sprowadzaniem niektórych piłkarzy, którzy mieli nam pomóc zawojować ligę, co ten Tabisz robi? Ja np. byłem za zatrudnieniem Rząsy, bo myślałem, że on będąc tyle lat w piłce poukłada pewne rzeyczy w Cracovii, a on jeszcze bardziej pomącił i to wydając więcej kasy niż wcześniej. Już tu kiedyś pisałem pół żartem, pół serio, że Filipiak z Tabiszem teraz pewnie żałują, że posłuchali kibiców i dziennikarzy i najpierw się rozstali z Majewkim, a później też pod wpływem dziennikarzy i kibiców zatrudnili Rząse, bo jakby tego nie robili to w najgorszym przypadku było by tak samo, a kto wie możebysmy grali w ekstraklasie dalej, a tak to wydali kupe kasy i spadli i tak jest tylko na nich i tak. Inni niewinni, no bo przecież Filipiak z Tabiszem ich zatrudnili, błędy zatrudnionych idą na konta zatrudniajacych, no bo przecież mogli zatrudnić kogo innego. Ja tak rozumiem twoją teze. Rozumiem, że jest tak, że błędy piłkarzy ida na konta trenerów, no bo ci ich sproawdzili i wysatwili do składu, mogli przecież innych, a później błedy idą na konto zarządu, no bo przecież to zarząd zatrudnił tych trenerów i dyrektora sportowego, mogli innych, bo jakby zatrudnili innych to ci by innych piłkarzy chcieli i było by inaczej, Ja już pisałem, można i tak, ale ja mam inny na to pogląd. Tylko ciekawe, ze swego czasu jak drużyna grala źle było wszystko przez Majewskiego, a nie Tabisza i Filipiaka np. i ciekawe dlaczego jak np. w przedostatnim sezonie się utrzymaliśmy to była zasługa Ształowa, a nie Tabisza czy Filipiaka, przecież oni go zatrudnili. A jak Szatłow zaczął źle sezon i miał 2 punkty na 7 meczy to już było wszsytko przez Tabisza i Filipiaka. Trochę się to zmieniało, tak aby sukcesy były zasługą najbardziej lubianych w danym czasie, a porażki winą tych najbardziej nielubianych w danym czasie. Ja np. zawsze uważałem, że zarówno w sukcesach jak i porażkach, każdy w klubie ma udział i zarząd i trener i dyrektor sportowy i zawodnicy.

każdy może popełnić błąd ale 4 lata to jest paranoja i trzeba zmiany tylko tabisza na fachowca co to ogarnie

jak zniknie tabisz a przyjdzie fachowiec nie będzie błedów i winnych

Filipiak daje kase tabiszowi on ją rozdaje tym winnym co piszesz gdzie jest błąd zastanów się

Według twych tez, to do bicia jest Tabisz, a nie Rząsa czy Szaraniec, bo według ciebie winny jest tylko Tabisz i wszystko przez niego. Według moich wszyscy są do bicia, bo wszyscy robili błedy. No chyba, że zatudnienie np. Rząsy to wina Tabisza, ale z tego co pamietam wszyscy kibice i dziennikarze w klubie go chcieli, jakby go nie zatrudnili było by na Tabisza, zatrudnili go też jest na Tabisza (tak wychodzi z twojej wypowiedzi, Rząsa porobił błedy, bo Tabisz zrobił błąd go zatrudniając, czyli wszystkiemu winny Tabisz, bo powinien go nie zatrudniać). Rząsa posprowadzał gości za 200, 300, 400, 700 tyś euro itd., jak Puzigaca, Biezen, Struna, Jarabica, Saidi itd., którzy nie byli warci tych pieniędzy przez Tabisza, bo ten go zatrudnił. No można i tak.

Twoja wypowiedż dowodzi że tabisz nie ogarnia wszyskiego od wielu lat popełnia błedy a co do Rząsy i Szarańca to są chłopcy do bicia bo przeciesz tabisz się myli prawda .Tylko ile jeszcze tych błedów ile jeszcze zmian trenerów piłkarzy Nas czeka aż wszyscy będą mówić głosem tabisza Ja wiem że taksamo winny ponośi Filipiak bo to jego kasa może dla kaprysu spaść do 3ligi ale czy my musimy tolerować taką osobe jak tabisz

A w hokeju to kto zatrudnia ludzi i im płaci jak nie też Tabisz? Rochaczek mówi kogo chce i Tabisz załatwia, niektórych mu się uda, a niektórych nie. W piłce od jakiegoś czasu i był Rząsa i teraz jest Szaraniec, którzy twierdzili po gazetach, że też załatwiali/załatwiają i mieli/mają dużo do powiedzenia w klubie. Oni też nic nie stworzyli. Rząsa był w klubie od kadencji Lenczyka do niedawna. Szarniec jest od paru miesięcy i jeden i drugi nawet nie spróbowali nic zrobić. Ty możesz napisać i tak piszesz, że nie mają nic do gadania i wszystko Tabisz. Ja tam myślę, że coś mają, bo mówili/mówią tak po gazetach. Ja wiem, że Filipiak czy Tabisz mogą się nie zgodzić na jakieś pomysły, bo za drogie. Ale np. dlaczego Rząsa nie wpadł na pomysł i nie zaproponował paru byłym kolegom z którymi grał w III lidze, którzy przez całą swą kariere grali w niższych ligach i się nie dorobili, by zostali wyszukiwaczami talenów w niższych ligach, niektórzy graja w niższych ligach i trenują drużyny. Zgodzili by się być za 1-2 tyś zł miesięcznie i jakąś premie gdy znajdą talen i klub się zdecyduje kupić. Wielu by się zgodziło za tą kwotę by w weekendy po paru meczch pochodzić. Nie wierze, że nie zdołał by namówić Filipiaka i Tabisza na 5 takich, jak zdołał namówić by zatrudnić Saidiego czy Radomskiego i im płacić po 70 tyś miesięcznie. Po prostu nie wpadł na taki pomysł. A jak było tak jak ty piszesz, że nic od niego nie zależało i w klubie był po to tylko by to ładnie wyglądało, a wszystko robił Tabisz i jak jest też tak z Szarańcem, że tylko bierze kase i robi co mu Tabisz każde, to znaczy, że Rząsa z Szarańcem są jeszcze większymu szmatami niż Tabisz. Bo siedzieli/siedzą w klubie tylko dla kasy, gadali po gazetach jak to mają dużo do powiedzenia, a gówno mieli i wszystko i tak zależało od Tabisza. Ja uważam jednak, że od nich też wiele zależało i od trenerów też, wiadomo, nie na wszystkich zawodników Tabisz się zgodził, ze względów finansowych, ale w ostatnich 2-3 latach do klubu było sprowadzone kupe zawodników i to niektórzy dość dużo kosztowali i byli do tego drodzy w utrzymaniu i były to pomysły Rząsy i trenerów i większość to były niewypały transferowe i dlatego też spadliśmy, bo jakby połowa z tych gości to były dobre transfery to by było inaczej, no ale większość to byłu niewypały z np. Radomskim na czele, któremu płacono 70 tyś miesięcznie i który był pomysłem Rząsy, przynajmniej tak sugerował Lenczyk po odejściu. Mówił o pewnym zawodniku, którego chciał sprowadzić do Cracovii i Radomskim i Rząsie tak: "Chciałem go ściągać do Cracovii, ale zderzyłem się tam właśnie na tej decyzji nie powiem z kim i załatwiono Arkadiusza Radomskiego z Holandii. Cztery lata starszego, ale z Holandii, a dyrektor sportowy grał w Holandii. Ale to już nie mój problem." I kogo pomysłem był Radomski według Lenczyka? Co Lenczyk sugeruje? Że Radomski to pomysł Tabisza czy Rząsy? Mi się wydaje, że sugeuje, że Rząsy. I takich "udanych" pomysłów Rząsy i trenerów było więcej i dlatego też spadliśmy. I mogę porównywać hokej do piłki, choć wiem, że w hokeju potrzebne są mniejsze pieniadze itd., ale to nie zmienia faktu, że jakby Rochaczek narobił tyle głupot co Rząsa i ostatni trenerzy, naściągał by tyle słabych graczy przy czołowym budżecie w lidze hokejowej to w miniomym sezonie nie grał by w finale, tylko zajął by 5 miejsce w sezonie zasadniczym i grał by w play-offa o utrzymanie. I jakby robił głupoty przez 4 lata to by przez 4 lata w hokeju mógł pomarzyć nawet o brązie, mimo budżetu. A jakby grał o utrzymanie to ide o zakład, że napisł byś, że to przez Tabisza, a jak idzie w hokeju dobrze to piszesz, nie należy porównywać. Ale Rochaczek głupot nie robi i nawet jak Tabisz nie dogada się z tyloma zwodnikami ile chce to i tak gra o medale. Zawodnicy mu odchodzą, nawet reprezentacyjni, a on bierze nawet niby słabszych, takich na których Tabisz da kase i sie z nimi dogada co do pensji i gra dalej o medale. Nie pisze tego, że bronie Tabisza, bo dla mnie on może z klubu odejść już dziś. Ale zwalnie wszystkiego na jedna osobę sie nie sprawdza. Jak trenerem byl Majewski i zaczeło źle to większość pisała, że wszystko przez niego, jak odejdzie to będzie lepiej. Ja wtedy pisałem, że nie jest winny tylko Majewski, ale także Filipiak i Tabisz, bo najpierw mu pozwolili sie pozbyć zwodników i obiecali, że na icj miejsce sprowadzą jakich będzie chciał. Majewski dostał tylko tak naprawdę dwóch jakich chciał Polczaka i Wasiluka i to byli obrońcy. Z pomocników i napastników nie dostał nikogo. A chciał np. Grzelaka, Robaka, Kuklisa, C. Wilka, nie mówiąc już o Lewandowskim, ale jego wtedy chcieli wszyscy. Nawet nie potrafiono mu załatwić Zawistowskiego i Lewczuka z Pruszkowa. Majewski popełnił błędy, bo np. pozbył się zawodników nie mając załatwionych następców, później musiał grać zawodnikami w ogóle niedoświadczonymi, którzy de facto mieli być uzupełnieniami i mieli być ogrywani przy tych też młodych, ale bardziej doświadczonych, bo grających już w ekstraklasie, którzy mieli być sprowadzeni w pierszwej kolejności, których wymieniałem. I wyszło, tak jak wtedy pisałem, że jednak Majewski nie był jedynym winnym i jak odejdzie to się wszystko znacznie poprawi, jak twierdziła większość. I teraz też sądze, że Tabisz nie jest jedynym winnym i jego odejście nie daw wiele, jeżeli inni będą popełniać błedy, bo jednak znacznie więcej wydawano na zawodników i ich pensje niż np. za Majewskiego, o takim komforcie tamten tylko mógł pomarzyć, ze mu sprwadzają gości po 300, 350, 400, 700 tyś euro, jak Suvorov, Struna, Biezen, Saidi. Tylko po prostu Rząsa i trenerzy źle tą kase wydali, jakby potrafili tak dobrze wydawać to co mogą jak Rochaczek to bylibysmy dalej w ekstraklasie, tak jak on cały czas gra o medale.

od długiego czasu piszesz że winni są piłkarze trenerzy podajesz przykład hokeja ale piłkę nie porównuj do hokeja wiesz dlaczego nie masz racji bo tabisz tych ludzi zatrudnia i płaci im pieniądze Filipiaka które idą w błoto nie ma pionu sportowego od dyrektora do całego sztabu szkoleniowego włącznie tabisz jest winnien bo nie stworzył fundamentu i dom czyli CRACOVIA sie rozpada musi nastopić zmiana za tego debilka bo to co on wyprawia z tym Klubem to paranoja futbolu

On jest w klubie od 2004 roku, i funkcje wiceprezesa pełni od tego roku też, Filipiak go nim zrobił od pierwszego sezonu ekstraklasy, tak jak siebie prezesem. Czyli 8 lat, a cienko nam idzie od 4. Dopiero po 4 latach zaczął swą tyranie? Wczesniej pracował dobrze? On pracuje cały czas tak samo myśle. Wcześniej po prostu było tak, że trenerzy czy dyrektorzy sportowi nie robili błedów takich jak w ostatnich 4 latach. A w ostatnich 4 latach to wszyscy robili błędy, wszyscy i się to złożyło na spadek. Jakby tylko Tabisz robił błedy to byśmy grali w ekstraklasie nadal. Tylko po prostu brakło w sekcji piłki nożnej przynajmniej jednego gościa co by to trzymał kupy, tak jak w hokeju Rochaczek, tam czy jest dużo transferów czy mało (jak w ostanim sezonie) to gramy w pierwszej 3. A w piłce w ostatnich 4 latach to wszyscy robili błedy, też każdy trener i dyrektor sportowy Rząsa. Piszesz o zawodnikach, którzy odeszli z Cracovii i zaczęli grać, ale byli i tacy zawodnicy, co w ekstraklasie w Cracovii tylko coś dobrze grali, a później odeszli i już grają gorzej, albo gdzieś w niższych ligach. Jak Witkowski, Kaszuba, czy Kłus, czy to znaczy, że w Cracovii była tak dobra atmosfera, że nawet niektórzy piłkarze wznosili się na wyżyny swych umiejętności?

gdyby nie było tych 4 lat tyrani tabisza to może bym się z tobą zgodził niestety on odpowiada za całe zło w Cracovi oraz Filipiak decyzje spużnione brak polityki Klubu na przyszłość jedyny sukces to stadion 2 będzie wybudowanie centrum sportowego może kosztem 2ligi a gdzie w tym wszystkim jest piłka i kibice nie da się budować drużyny bez pojecia i co sezon zmieniać koncepcje oraz atmosfera w drużynie to jest chore i wprowadzone przez tabisza to nie jest firma comarch gdzie prześladuje się pracowników wynikami żeby zbudować drużyne trzeba innego podejści a przedewszyskim fachowców którzy będą chcieli zrobić dobrą robote

Rząsa ze swoimi sukcesami transferowymi miał niby zostać, bo jest wychowankiem? Po Wasiluku kibice jechali od początku, do II ligi go wysyłali, gość poszedł do Ślaska tam mu nikt nie jechał i gra znacznie lepiej niż u nas. Polczak jak przychodził grał dobrze, no ale wtedy kibice byli do niego dobrze nastawieni, później porobił parę błędów zaczęli mu jechać i zaczął źle grać. W Groznym ostatnio grał w podstawowym składzie, nawet strzelił bramkę, w sumie rozegrał 12 meczy, a według kibiców to nie był gracz na ekstraklase, tylko góra I ligę. Masaryka Ształow nawet nie sprawdził i później oddał go lekką ręką. Łuczaka wszyscy trenerzy łacznie z Lenczykiem uważali, za defensywnego pomocnika, w Łecznej go ktoś ustawił na rozgrywającym i się okazało, że to rozgrywający. A Ształow mówił, że w Cracovii nie ma oprócz Klicha garcza na tą pozycję, a Giza słaby, a było dwóch Łuczak i Steblecki. Świerczok sam mówił, że jak był w Cracovii to chciał grać w ME, a trenerzy mówili by grał jeszcze rok w juniorach, Bytom mu zaproponowł gre w ME i poszedł tam. To też wszystko przez Tabisza? Tabisz nie jest spoko i super, nigdy nie był i nie będzie, ale przypisywanie na jego konto już nawet wszystkich błedów innych, które też się złożyły na spadek, jest śmieszne.

Chyba "po ptokach" jak to niektórzy mówią. Był w klubie to 3-4 trenerów, w tym nawet Lenczyk i Szatałow uważało, że to defensywny pomocnik i do tego słaby, bo nie grał praktycznie wcale. W Bogdance postwili go na rozgrywającym i wychodzi, że nie taki cienki. I teraz jak wygląda taki Szatałow, który twierdził, że w Cracovii oprócz Klicha nie ma rozgrywającego? A był i Steblecki i Łuczak, który może był najlepszym transferem Rząsy:)))

Też nic nie wiadomo by nie był autoryzowany. W gazetach czytałem wywiady z nim i też się podobnie wypowiadał, że chciał odejść itd. Te linki tylko wrzuciłem, żeby nie było, że sobie z sufitu to biorę. I dałem 3 linki, 2 z Weszło były 1 nie. Więc wszyscy mieli wywiady, które były nieautoryzowane?

Nie chce byc wscipski, ale czy wywiad byl autoryzowany przez Mateusza ... ?? Tego nie wiemy, a jak wiesz doskonale media potrafia "z gapia zrobic bandyte", a "weszlo" szczegolnie !! !! (nie czytam , bo szkoda czasu na "niby" kontrowersyjny portal, ale niestety wpadek za duzo !! ( wyprzedam pytanie o wpadki, nie chce mi sie wracac do tego, raczej wolalbym , aby PASY sie zaczely rozwijac , a nie spadac ... - prosba w kierunku zarzadu, !! zamiencie sie miejscami z profesjonalistami !! prawa zastrzezone :P )
Pozdro w PASY !!

E tam dyplomatycznie, cały czas mówił w tym tonie, przed transferem, po transferze widać było, że był napalony na wyjazd, zagrał parę dobrych meczy wydawało mu się, że jest dobry i w bundeslidze też coś pogra i do tego zarobi o wiele większą kase. Mogli go jedynie siłą zatrzymać, czyli nie zgadzając się na transfer, bo miał ważny kontrakt. Ale to też jest ryzyko, nie wiadomo co by Klich grał to raz, dwa nie wiadomo jakby się zachował później jakby się kontrakt kończył, czy nie miał by żalu, że go nie wytransferowali jak był propozycja i np. nie podpisał by nowego kontraktu później. Można go było sprzedać, można było trzymać na siłe, co by nie zrobili mogło być źle.

...Tylko co z tego wyszlo ...
Dlatego mowie ze nie ma u nas profesjonalnego rozpoznania itp ... jak juz sie ktos pojawi z talentem to oddaja, a co dla nas zostaje ?? Zaciag jaki juz znamy i wiemy co pokazal. Co mial Mateusz powiedziec !!?? Wybrnal dyplomatycznie i tyle, a czas pokazal ze byl to blad !! Pozdro w PASY !!

Klich sam się na wyjazd napalił w wywiadach mówił nawet, że jak się pojawiła okazja to chciał odejść do lepszej ligi, bo byli tacy piłkarze co nie odeszli i już później nie mieli szansy i żałowali i on nie chciał żałować. Mniej więcej jego słowa.

Pewnie masz racje, cos w tym bylo ze usiadl na laurach... sytuacja jak mowisz z Blaszczykowskim sie powtarza, u nas nie umieja spojrzec na pilkarza z tego wynika i wydobyc czy zauwazyc nieoszlifowany diament, ktorego mozna wychowac... u nas tylko kasa sie liczy i nic wiecej !! Nie potrafie tego zrozumiec !! Jak juz Mateusz sie pojawil to pozbyli sie go szybko byle drozej !! Szkoda ...
Pozdro w PASY !!!

Może masz i rację,może jestem wciąż zauroczony fantastyczną drużyną Stawowego ale z drugiej strony chyba przyznasz mi rację, że na wyniki trenera ma wpływ kadra jaką dysponuje - gks Katowice CUDEM uniknął spadku do drugiej ligi a więc to chyba kwestia drużyny a nie trenera. Z jednym muszę Ci przyznać rację, że faktycznie początek był wspaniały a potem to już nieco gorzej.Mam Cracovię od wielu lat głęboko w sercu i zależy mi na atmosferze w drużynie gdyż ona jest bezwzględnie jednym z najważniejszych czynników a właśnie za Stawowego to był autentyczny kolektyw / fatalne słowo które niestety kojarzy się z komuną /.

Zaczynał przy innym zarządzie kończył przy innym. Ja tylko napisałem, że w ekstraklasie pracował przy praktycznie takim samym jak teraz. Chodzi mi o to, że nikt mu wtedy nowych "Gizów" w niższych ligach nie bronił szukać, no ale jemu uderzyła woda sodowa do głowy i już patrzył tylko i wyłącznie na graczy z ekstraklasy, jak jeszcze w II lidze sprowadzenie graczy z ekstraklasy mu się udało i faktycznie Węgrzyn, Bojarski, Drumlak, Przytuła faktycznie wzmocnili zespół, to później w ekstraklasie Citko, Moskała czy Karwan to już jedynie byli uzupełnieniami, a nie wzmocnieniami. Trener Stawowy dokonał dużej rzeczy, dwa awane w 2 lata, tego mu niekt nie odbierze, ale po awansie do ekstraklasy, a zwłaszcza jak w niej dobrze zaczęło iść trochę mu sodowa woda do głowy uderzyła, już nie patrzył się po niższych ligach, wszyscy zawodnicy, których on nie zaprosił na testy "nie rzucali go na kolana" nawet nie wiem czy wiesz, że wśród nich był jeden czarny który grał później w francuskiej ekstraklasie oraz ponoć Błaszczykowski, sam widziałem w TV jak o tym Majdan mówił, przed Euro 2008, czy Mistrzostwami 2010, był w programie jakimś i go pytali się o młode talenty w niższych ligach i podał przykład Błaszczykowskiego i mówił, że Błaszczykowski był najpierw w Cracovii na treningu i tam trener się zastanawiał, czy go wziąć, a jak następnie przyszedł do Wisły na trening to go po jednym treningu trener był zdecydowny, że go chce. Osobiście słyszałem jak to Majdan w TV mówił, dobrze pamiętam bo w lekkim szoku byłem, bo nigdzie nie podawano, że Błaszczykowski u nas był najpierw.

...zaczynal w czym innym, jak sie nie myle w ekstraklasie dopiero zmienil JF zarzad !!
a nawet jak bylo inaczej nie dziwie sie ze sie rozjechalo towarzystwo, ktore jeden za drugiego reke by obcial, no tak w przenosni... (ale druzyna byla nikt nie ma chyba watpliwosci), bo jak wiadomo "duma" nie pilkarz bojarski sie przejechal na wlasnej bezmyslnosci i co najgorsze nie "klepna" sie w piers jak trzeba bylo, a nam makaron na uszy nawijal ... zycie zweryfikowalo co nie znaczy ze sad mial racje i to tez trzeba wziasc pod uwage !! no coz , walczymy o ekstraklase jak od 4 lat tyle ze tym razem o powrot , a nie o utrzymanie !

Pozdro w PASY !!

Stawowy pracował w ekstraklasie z tym samym zarządem. Prezesem był Filipiak, wice Tabisz, tylko był jeszcze dyrektor sportowy Mikulski.

Ja bym jednak wzial pod uwage ze Stawowy pracowal z innym zarzadem ... a pozniej bylo juz tylko gorzej !! Chyba jasno i w jednym zdaniu mozna odpowiedziec sobie na pytanie skad tyle porazek... kazdy nastepny trener mial pod gorke z zarzadem i skonczylo sie jak skonczylo, byle ten "robak" nie zjadl nas na zaplaczu ekstraklasy , bo szczerze mowiac nie jestem pewien samych zwyciestw w 1 lidze , co wiecej ruchy z wysokiego C jak sciaganie "gwiazd" - do powrotu na rodzime podworko , moze okazac sie kolejna wtopa jak to bylo przy produkcji pilkarzy "netto", a dlatego ze jak juz ukazal sie pilkarz netto to go za paczke gruszek sprzedali ... i wniosek sie sam jawi jaki to mamy "profesjonalny" klub . Teraz bedzie tak ze zatrudnia mlodziez i slusznie , ale nie na hurra , bo pewnie tak to bedzie wygladac (obym sie mylil) i pierwsze 5 meczow w I lidze przegramy !!
No nic pozyjemy zobaczymy...

Pozdro w PASY !!

Artykuł w którym trener Stawowy mówi, że marzy o powrocie i, że się do tego przygotowywał nawet i już by mógł wskazać dwóch "Gizów" z niższych lig to trochę dziwnie wygląda w sytuacji, gdy budowanie drużyny zostało powierzone Kafarskiemu, co innego jakby posada trenera w Cracovii była wolna. Ale widać, że już woda sodowa trenerowi Stawowemu zeszła, bo ogląda niższe ligi, a nie jak po awansie do ekstraklasy tylko zawodnicy z ekstraklasy go interesowali, a praktycznie oprócz Pawluśińskiego (który przychodził akurat zniższej ligi) to same to niewypały były jak Citko, Karwan czy Moskała (oprócz 1 sezonu za Majewskiego, gdy było 4 miejsce i gdy mu się akurat kontrakt kończył i trzeba było walczyć o nowy to nic nie grał) itd. albo by były, bo trener Stawowy miał na swej liście życzeń takich piłkarzy jak Gajtkowski (Korona nas wtedy przebiła, bo dała ponad milion zł za niego wtedy i się przejechali, a tak to przejechalibyśmy się my) czy Zganiacz. Trener Stawowy by pewnie pracował w Cracovii dłużej, gdyby nie zachciało sie mu i piłkarzą 3 obozu zgranicznego, już w czasie przygotowań, gdzie były zaplanowane tylko 2. Filipiak się zgodził pod warunkiem, że się dołożą do samolotu, chodziło po średnio 1500 zł na łepka, ci się najpierw zgodzili, Stawowy ręczył za to. Filipiak się na hokeju chwalił, jakich ma fajnego trenera i piłkarzy, że się nawet zgodzili do samolotu dołożyć, byle był 3 nie planowany obóz. Przyszło co do czego Skrzyński rozpętał afere w mediach, że jak to musi dokładać się w profesjonalnym klubie do samolotu, piłkarze nie chcieli się dołożyć, choć wczęśniej mówili co innego. Stawowy choć za nich ręczył też nie chciał, mówił, że odda z przyszłych premii za zwycięstwa, Filipiak się wkurwił nałożył na niego karę w wysokości tyle ile obiecali, trener Stawowy kary nie chciał płacić podał sie do dymisji, myśląc pewnie, że pozycje ma tak silną, że Filipiak nie przyjmie tej dymisji, a ten przyjął. A wszystko przez piłkarzy, którym był za zimno pod balonem, nawet sam Stawowy będąc w Arce w jednym wywiadzie przyznał, że się trochę zawiódł na niektórych pilkarzach w tamtej sytuacji. Teraz pewnie Stawowy żałuje, że nie zapłacić za piłkarzy, bo mu nawet proponowano w klubie by ratami to spłacał, a kontrakt miał 10 lat przecież, czyli teoretycznie mógł to na 10 lat sobie rozbić. Tak to jest, nikt nie chcial paru groszy odpuścić. Filipiak też mógł pomyśleć i później im potrącić wszystkim z premii czy w ogóle pobniżać premie za kare, że dali słowo, a później nie chcieli się dołożyć, a nie tak sprawe załtawiać. Można Filipiaka zrozumieć, że mógl się wkurwić, bo przecież nikt piłkarzy nie zmuszał do 3 obozu i dokładania się do niego, sami się na takie warunki zgodzili, przecież mogli nie jechać jak im nie pasowało i pod balonem ćwiczyć, ale z drugiej strony głupio postąpił, zwłaszcza, że drużyna była w dołku, kiepsko kończyła rundę (1 punkt na 4 mecze) i przed 3 obozem nie wygrali nawet jednego sparingu, dlatego powinien polać sobie wtedy głowe zimną wodą i zostawić Stawowego, a tak to wszystko było na niego i Mikulskiego.

a mnie interesuje jakie miał wyniki w innych klubach, gdyby był tak świetnym fachowcem to miałby teraz prace, a nie siedział na trybunach i przy pomocy red. Stanowskiego próbował się wepchać do Cracovii, za jego kadencji fajnie graliśmy tylko jedną rundę zaraz po awansie do ekstraklasy, a do tego zostawił nieprzygotowaną drużynę na tydzień przed startem ligi, sory ale czas tego pana w pasach już minął,

Dla mnie ważne jest JAKIM TRENEREM był w Cracovii. Za jego kadencji komentatorzy uznali Cracovię za najładniej grającą drużynę. Poza tym umiał stworzyć DRUŻYNĘ bez gwiazd i atmosferę w szatni której nikomu po Nim nie udało się powtórzyć.

Wyslijcie koszulke za wskazanie bledu przy pierwszej publikacji w/w :) dzieki.... kontakt : admin@martim.pl :)

mam nadziej że Stawowy już nigdy nie będzie trenerem Cracovii, jak dobrym jest trenerem pokazał w Łęcznej i Katowicach,

Obawiam się, że nic z tego w związku z tym, że Kafarski / nie mam nic do Niego / ma półtoraroczny kontrakt więc to by kosztowało Cracovię.

Też słyszałem o chęci powrotu Wojtka Stawowego - wiem, że nie tylko ja czekam na to z nadzieją. Szkoda, że nie udało się to na początku rundy gdy gieksa / chyba złośliwie / odmówiła Mu zwolnienia. Mam nadzieję, że w ramach odwetu zlejemy im dupska w trakcie rozgrywek......