W Anglii to taki Mourinho czy Moyes mówili kogo chcą, i mieli. W Anglii manager to naprawdę manager. Są różne szkoły, ale trener oczywiście powinien graczy opiniować. Tylko że:

1) bez kasy pozyskanie kogoś to ciężka sprawa....
2) ..... dokładając do tego to, że była to zima (więc połowa sezonu) - to już ciężka sprawa do kwadratu
3) to robota Burlikowskiego, a czas na opiniowanie graczy to był pod koniec grudnia i w styczniu. Na pierwszy dzień obozu powinno się stawić 2-3 graczy do testów
4) w końcu wyszło na to, że Burlikowski nic nie musi robić - bo po prostu Kosanovic polecił pewno swojego idola z dzieciństwa
5) no i podstawili go Stawowemu, niczym kukułcze jajo w momencie gdy drużyna była już złożona......

Teraz każdy się oburza, bo Mikulic już dobrze stoi z formą i rozpoczyna się gadanie kto się nie pomylił wobec niego.... faktycznie, teraz przy Żytce daje radę. Tylko ja przypominam, że piłka jest grą zespołową. Nie wprowadza się obcych zawodników na tak kluczową pozycje w trakcie sezonu. Mecz z Podbeskidziem dobitnie pokazał różnicę Cracovii zgranej i Cracovii niezgranej. Za tą obstrukcję w szukaniu stoperów odpowiada Burlikowski, nie Pan Wojtek. Pan Wojtek powinien na start obozu dostać 2-3 graczy do testowania.

Na szczęście oliwa nieżywa ale sprawiedliwa, i winny tej sytuacji został ukarany wylotem. Naprawdę nie ma czego żałować

Nie wiem jak inni, ja po chłopakach nie jeżdżę. Stwierdziłem tylko że ZAJEBISTY WSTYD i to jest oczywisty fakt - bo nie powiesz mi że wynik 0:10 na swoim boisku w FINALE jakichkolwiek rozgrywek to normalny wynik. OK, w pierwszym meczu byliśmy troszkę słabsi, ale karny był wydrukowany i mógł być nawet remis. A dziś co? Nikt nie mówi że wicemistrzostwo to nie sukces, ale Ci chłopcy chyba sami spalili się ze wstydu schodząc z płyty własnego boiska. Nie chodzi o to, że przegrali - ale 10 goli na minusie i 0 strzelonych to z pewnością nowy niechlubny rekord! Nie wiem czy jakiś bukmacher przyjmował zakłady na ten mecz, ale chyba powinien się tym zająć prokurator. Może przez podstawione osoby ich koledzy stawiali w jakimś STSie czy gdzieś, albo oni sami się umówili i stawiali w necie? Bo to jest naprawdę rzecz niebywała!

Jakich, na szczęście niezbyt wielu, " kibiców "ma Cracovia najlepiej widać po komentarzach odnośnie klęski z młodymi kundlami. Zamiast gratulować tytułu wicemistrza Polski - bo jest to bezdyskusyjny sukces - to jeżdżą po tych NASZYCH chłopcach jak po łysej kobyle. To samo dotyczy osoby Trenera Stawowego. Zgoda, końcówka sezonu była słaba ale określenia pod adresem Trenera Stawowego typu " wypierd....laj ", "Wąs " czy nieudacznik świadczą tylko o poziomie tak zwanych " kibiców ": jak jest dobrze to cacy jak wpadka to jedziemy z bluzgami.....

Mikulic został zawodnikiem Cracovii 13 lutego br. dwa dni przed meczem z Zawiszą, prawdopodobnie w stanie który go nie kwalifikował do gry nawet w naszej lidze. Jednak i tak gdy była taka konieczność w meczu ze Śląskiem - to zagrał. Nie wiem dlaczego dziwi Cię to, że nie mieścił się w podstawowym zespole - trafił do klubu w momencie gdy Pan Wojtek już wszystko poukładał bez niego, po prostu za późno. I to jest wina tylko i wyłącznie Burlikowskiego, nie ma innego wytłumaczenia. To tak jakbyś ułożył grafik z kolegami, i nagle okazało by się że firma zatrudniła jeszcze jedną osobę. Tak zgadzam się z tym, że Mikulic dostał mało szans - ale trafił po prostu już do "gotowej" zupy, i nie był już potrzebny. Zresztą początkowo Dąbrowski jakoś dawał tam radę, gorsza forma dopiero potem się negatywnie odbiła na obronie.....

Ja nigdy nie przestałem wierzyć, że Wojtek chciał z całego serca to dociągnąć do tej pierwszej ósemki. Ale chcieć to nie wszystko. Sądzę że przed sezonem za bardzo zaufał Boilevicowi, Stebleckiemu, Strausowi i Bernhardtowi. Wiedział jednak, że zimą nie pozyska wartościowych zmienników - więc olał sprawę, i starał się wykrzesać co się da z tych którzy byli. Ale to się nie udało, i skończyło się źle.... Ale każdy zasługuje na kolejną szansę! On tu jeszcze wróci, i pokaże na co go stać. Mimo sympatii do trenera Roberta Podolińskiego nie daje mu dłużej niż jedna runda pracy.... w Lechu popracowałby dłużej, ale w Cracovii nie wie zarząd co to stabilizacja

No pewnie, że ostatnie wyniki nie przekreślają dużych osiągnięć trenera Stawowego. W I-lidze II rundę też mieliśmy słabszą też, też były momenty w których Filipiak mógł go zwolnić, a go nie zwolnił i zwolnił go dopiero w ekstraklasie gdy było już naprawdę nieciekawie i zmierzaliśmy ku spadkowi grając z uporem maniaka tiki-takę. A jakby tak słuchać dziennikarzy to już do tego czasu miał być zwolniony z 5 razy. Więc nie wiem na jakiej podstawie jesteś taki wszechwiedzący i wiesz ile trener Stawowy zarabiał (ja np. słyszałem o znacznie wyższej kwocie), a co najlepsze co Filipiak myślał i kiedy kłamał, a kiedy nie. Filipiak nawet w sławnym już wywiadzie podkreślał, że nie chce zwalniać trenera Stawowego, ale ma do niego uwagi i tylko moim zdaniem przesadził, że miejsce w tabeli jest słabe, bo 10 miejsce wtedy nie było takie słabe. A tak to miał racje, graliśmy słabo w II i grali jedni i ci sami czy byli w formie czy nie. Z transferami też miał pewnie dużo racji, bo historia pokazała nie raz, że trener Stawowy rzadko ceni transfery czy pomysły transferowe innych, choć nie raz się okazywało, że zawodnicy Ci wcale nie byli/są tacy ciency by grać w rezerwie np. Wiśniewski kiedyś czy Mikulić teraz. A trener Stawowy jakby by mądry to po wywiadzie Filipiaka by się skoncentrował na pracy, aby wejść do 8 i zagrać Filipiakowi na nosie w taki sposób i pokazać kto tu jest figurą i kto ma racje, a nie znów chodzeniu do dziennikarzy i się żaleniu. Zwłaszcza, że o braku stopera w przerwie między rundami mówił: "Ja jestem dużym, twardym facetem, który umie wszystko przyjąć na klatę i z tym problemem sobie też poradzę. Natomiast chciałbym żeby też inne osoby umiały na klatę pewne sprawy przyjmować" To jak taki był to trzeba było też wziąć na klatę to co mówił Filipiak i jak mówiłem i skoncentrować się na tym by wejść do 8, a nie ciągnięciu tego w mediach. Wszedł by do 8 to by wszyscy powiedzieli Stawowy to gość miał racje i albo by został w Cracovii, albo trenował inny klub ekstraklasy, a tak to został zwolniony po serii porażek jak drużyna zmierzała ku spadkowi, a teraz najlepszą ofertę jak widzimy dostał z Legnicy, czyli szału nie ma jak na ponoć bardzo dobrego trenera. A Podoliński sprawia o wiele lepsze wrażenie niż Ulatowski i nie cytuje książek napisanych przez znane osoby w futbolu, ani sławnych trenerów jak to robił Ulatowski.

Przecież Pan Wojtek nie jest żadnym kompanem do piwa nikogo z nas, każdy kto o nim mówi ocenia go jako trenera za to co z Cracovią osiągnął. Koniec był niestety dramatyczny, ale to nie przekreśla tego co było wcześniej. Niestety (albo i stety) Pan Wojtek mówił na początku w wywiadach że początkowo taktyka pewnego trenera (wiadomo o kogo chodzi)też się nie podobała, kibice gwizdali etc. ale że na dłuższą metę się to opłaciło i sukcesy przyszły. A jak to wyglądało w Cracovii? Słabszy moment w pierwszej lidze, to od razu trzeba było siać ferment że taktyka zbyt inteligentna jak na tej poziom rozgrywek. Podłapał to pewno profesor, i prawdopodobnie już wtedy zaczął rozwalać drużynę. W mediach były przecieki o szukaniu nowego trenera, no jak miał się Pan Wojtek czuć...... Ale spoko był odporny jak "eskimos na przeziębienie". Robił swoje. Mnie do dziś rozwala gadanie profesora przed kamerą jesienią, że pozycja Cracovii jest "nadspodziewanie dobra", tak jakby chciał żeby była niższa - dla mnie to było niepojęte. Nawet wywiad z profesorem nie podłamał Pana Wojtka, i powiedział "nie zostawię drużyny" - i trzeba naprawdę mieć w sobie dużo złej woli, by uwierzyć że gość który zarabiał 17000 zł zostanie tylko dla tej kasy, której pewno ma spory zapas. On chciał to jeszcze jakoś wyprostować, i zostać tutaj bronić tej ósemki i się jeszcze dogadać z zarządem. Niestety popełnił ten błąd, że powiedział o planowanym odejściu - co raczej nie pozostało bez wpływu na dalsze losy. I nie, nawet mi ciężko uwierzyć że chciał zostać dlatego że kocha klub, pewno bardziej dlatego że ma tu żonę, dzieci i nie chciał ich narażać na kolejną przeprowadzkę których pewno już kilku doświadczyli w całym swoim życiu. Gdyby się udało, to może by został.... i latem poważnie wzmocnił drużynę. Nie wierzę że nie chciałby takich zawodników jak ten Cetnarski...

A co do tego ilu kibiców go lubi - cóż, większość "kibiców" kocha za wygrane mecze i większość "kibiców" pamięta tylko koniec. "Kibic" nie patrzy na to, że ktoś ma koncepcję na drużynę, "kibic" patrzy tylko w tabelę - chce wyników tu, teraz i gówno interesuje go strategia długofalowa. Tymczasem cytując Jurija Szatałowa kibic jest prawdziwym kibicem, kiedy pomaga w trudnych chwilach, a nie tylko wtedy kiedy można poklepać po plecach. Byłem bardzo zbudowany tym że powstał na Facebooku fanpage "Wojciech Stawowy musi zostać, stabilizacja jest ważna" i jednocześnie bardzo podminowany tym że potem ktoś z tego zrezygnował. W Poznaniu też zdarzały się gwizdy dla Rumaka, ale tam zarząd ma jaja i wie co to prawdziwa stabilność. U nas chwieje się jak chorągiewka na wietrze............bo "kibice" tak chcą.

A teraz przyszedł nowy (do którego nic nie mam), mądrzy się jak Ulatowski, jeszcze nic nie osiągnął - ale już "kibice" fapują jaki to on zajebisty nie jest. Kolejna zagrywka Filipiaka żeby wzbudzić podnietę u "kibiców", i trzeba przyznać że większość łyka ją jak młode Pelikany. Na nieszczęście Pana Podolińskiego pierwsze dwa mecze będą bardzo trudne, Górnik i Legia to ciężka sprawa będzie...... Ciekawe kiedy tłum zacznie gwizdać, i kiedy Januszek rozpocznie podważać autorytet trenera :D

Policz sobie tu na tym forum tych co tęsknią za Stawowym i tych którzy uważają że dobrze że odszedł. Nie mylić Wojtka Stawowego z trenerem Stawowym bo tu nie o sympatię chodzi. Przelicz to na %-ty a się przekonasz. Wśród moich znajomych i tych którzy reguralnie bywają na meczach sparingach i treningach trudno by zliczyć takich co Stawowego popierają na palcach u jednej ręki. Ilu tu was się w tej chwili obruszyło pod tym postem no ilu to właśnie tylu was jest popierających.

Gdzie Ty zyjesz ...3-4 procent? NIe ma takiego drugiego trenera co tyle zrobil dla Pasow, przynajmniej w ostatnich 20 latach. 9 na 10 moich znajomych tak mysli...hej, pobudka

Trener Stawowy miał jakiś pomysł na grę, a w klubie zrobiono wszystko, by tę drużynę rozwalić. Nie znam osobiście W. Stawowego, ale jako trener zrobił więcej dla Pasów, niz pozostali trenerzy razem wzięci. Powodzenia Trenerze i dziękujemy za serce włożone w pracę dla Pasów. Dla nas jest Pan legendą i miejmy nadzieję, że jeszcze będzie Pan dla Pasów pracował :)

człowieku zrozum wreszcie że Stawowy jest autorytetem tylko dla ciebie no może jeszcze dla 3-4 % kibiców a nie tu dla wszystkich jak ty to piszesz. Jak może być ktoś kto nie wiele umie w swoim zawodzie, gra tylko jednym systemem, jest niereformowalny i jeszcze złośliwie uparty autorytetem. Człowieku zastanów się, ja też lubię Wojtka Stawowego ale trenera Stawowego nie toleruje. To że jest marnym trenerem pokazały właśnie te wyniki nad którymi ty się zachwycasz i gra od której zęby bolały.

Fakty pokazały że stawowy olewał transfery to co powiedział Filipiak jest 100% PRAWDĄ,jest inna rozmowa w Cracovii trenera i inne współdziałanie z zarządem dlatego niepotrzebny Burlikowski,stawowy ma wielkie szanse,bo miedź ma warunki i środki na ekstraklasę,teraz stawowy pokarze co potrafi,życzę mu jak najlepiej,ale bardzo wątpię czy uwolni się ze swojej twardogłowej głupoty!

Ty nie pewne rzeczy widzisz na korzyść trenera Stawowego, a wszystkie. I tym się różnimy, bo ja doceniam jego osiągi z Cracovią, ale też widzę, że nie był jedynym sprawiedliwym. Każdy w tamtej sytuacji za uszami swoja miał i Filipiak i Burlikowski i trener Stawowy. Filipiak sugerował, że transferów nie było, bo Stawowy coś tam, a Stawowy, bo zarząd coś tam...

Może i masz rację, że pewne rzeczy widzę na korzyść Pana Wojtka - ale po prostu wierzę bardziej w jego wersje niż Profesora czy Burlikowskiego. Ale nie rozpoczynajmy na nowo tej dyskusji, nie ma sensu :)

Więc dlaczego WS jak kiedyś pisałeś "prosił" się o stopera przed kamerami, zamiast iść i powiedzieć to np. Tabiszowi (który jak sam to później przyznał była za nim)?
Takie sprawy też się nie załatwia przed kamerami, tylko wewnątrz klubu. Ale jak Stawowy miał to załatwić jak sam przyznał, że z Burlikowskim nawet nie rozmawiał, bo on jest takim typem trenera, że niewiele osób ma dostęp do spraw drużyny. Sam tak mówił w wywiadzie dla PS. W czasie przygotowań mówił np. o braku stopera wiele razy przed kamerami i wiele razy też, że nie od niego to zależy, że go nie ma, tylko dyrektor jest od transferów, a on tylko wydaje opinie, mówił np. o braku stopera: "Ja jestem dużym, twardym facetem, który umie wszystko przyjąć na klatę i z tym problemem sobie też poradzę. Natomiast chciałbym żeby też inne osoby umiały na klatę pewne sprawy przyjmować" Sugerował kogo wina, że stopera nie ma nie raz, a jak Filipiak mu się odgryzł również przed kamerami, że nie podjął żadnej współpracy w sprawie transferów, gra jednymi i tymi samymi i gramy słabo w II rundzie to nie przyjął tego na klatę tylko poleciał znów do dziennikarzy z żalami, że go nikt nie szanuję i odchodzi w czerwcu. Stawowy też prowadził swoje gierki, ale ty widzisz tylko gierki innych.

Zawsze krytykę brał na siebie, bo nie krytykuje się zawodników przed kamerami. On swoje na pewno Żytce czy Dąbrowskiemu wywlekał - tylko że w odpowiednim do tego miejscu. Kto krytykuje swoich zawodników publicznie, przed kamerami błyskawicznie traci autorytet i kończy jak Mancini w Man City czy ten głupol Villas-Boas który nie przepracował chyba nigdzie całego sezonu.

Jakby tylko Filipiak potrafił wytrzeć sobie pianę z pyska, zamówić taksówkę i pojechać do domu zamiast udzielać wywiadu przed kamerami sezon mógłby się skończyć zupełnie inaczej dla nas. Po prostu Wojtek ma klasę, której nie ma właściciel

Jak czasami czytam niektóre Twoje komentarze to się zastanawiam czy ty piszesz to na poważnie czy dla beki. Na początku napisałeś:

"już słyszę ten ból dupy profesora gdy za rok spotkamy tego Pana przeciwko nam. Za złe decyzje się płaci, teraz będzie służył komu innemu"

Gdyby zarząd na czele z profesorem nie wyrzucili Stawowego w tej ostatniej chwili to mielibyśmy ból dupy, bo Cracovia by grała w I lidze. Każdy trzeźwo patrzący na to wszystko kibic wie, że tak by właśnie się stało. Dziwisz się, że niektórzy mają Stawowemu za złe kilka rzeczy? Ja się nie dziwię, bo gość jest uparty, nie potrafi zmienić systemu gry pod przeciwnika i cały czas klepie to samo.

Mnie zawsze dziwiły słowa Stawowego odnośnie krytyki i porażek, że "Biorę wszystko na klatę". Co z tego, że brał wszystko na siebie skoro drużyna by pewnie spadła a on zmienił pracodawcę? Tak, wolę słuchać nowego trenera, który mówi rzetelnie i z sensem, a nie Stawowego, który często narzekał i opowiadał bzdury. Co się tyczy tych "cudownych" meczy jakie rozegraliśmy to kiedyś na tym forum zestawiłem wygrane, przegrane i remisy - wcale nie było tak pięknie jak to niektórzy próbują sobie wyobrażać.

Wojtek Stawowy jest teraz w Miedzi Legnica i niech sobie spokojnie prowadzi drużynę - proste.

to już jakaś paranoja.to jest strona TERAZ PASY czy TERAZ STAWOWY ? bez przegięć.

i cos czuje że co po nie ktorzy zagraja w Miedzi ( nasi byli)

Opson jak jesteś taki pewny to chłopie wszystko co masz postaw u buka na awans Miedzi zgarniesz kupę kasy. Według mnie Miedz może mieć szanse, ale o awans będzie im trudno.

Ja tez jestem gotowy sie zalozyc, ze Miedz nie awansuje.

Opson? Wywrozyla Ci awans Miedzi :) Czy z tesknoty za sw. Wojciechem bedziesz teraz zyczyl wszystkim awansu ktorych obejmie Stawowy??? Jakos z Arka , Leczna czy Katowicami cudow ten Twoj sw. Wojciech nie uczynil?!! A ja jestem przekonany ze nie dotrwa do konca sezonu! I moge sie z Toba zalozyc ze nie zrobi z Legnica awansu!! Przyjmujesz zaklad? Czy Twoja pewnosc nie jest az tak "pewna" :)