Drogi Pasiasty Przyjacielu - to oj na początku jest krzywdzące bo podczas meczu z Koroną ANI RAZU nie było dopingu dla Polonii Warszawa, stąd moja prośba do MŁYNA !

nie pamietasz ze na kazdym meczu pozdrawiamy swoje zgody ? o Tarnovii Tarnow nie zapominamy a o Polonii Warszawa zapomnimy ?
nie sadze . :) pozdro :) do meczyku PASIAKI ! :)

analizując wyniki należy mieć na uwadze tzw bukmacherkę...a to sędzia...a to bramkarz,stoper i napastnik...i na końcu skromny facio,miły i poczciwy,lubiany przez ogół,zawsze uśmiechnięty i służący pomocą :) mój ulubieniec to pan Kręcina,Zdzisław Kręcina

Też dziś o ty pisałem wczesniej. Kto przegrał mecz na otwarcie stadionu? Chyba nikt. Kto zremisował? Jakoś sobie też nie przypominam, głównie wszyscy wygrywali i to nawet z pomocą sędziów, jak Legia z nami (wolny w ostatniej minucie, bo Cabaj za długo piłkę potrzymał o 2-3 sekundy) i my z Arką (pierwsza bramka, Polczak "pomaga" puścić bramkę bramkarzowi Arki).

lechia też słabiutka, najgorsze jest to , że my z nimi gramy za tydzień na otwarcie stadionu, a wiadomo jak to bywa z hucznymi otwarciami stadionów (legia w zeszłym roku) gdy profesor wypowiadał się, że legia po porstu nie mogła przegrać meczu na otwarcie, najważniejsze jest to , ażeby małkowski z lechii był w "formie" ;)

albo jaga jest taka slaba

Saidi od początku będzie grał słabo co może być spowodowane Ramadanem to czym prędzej powinien być zmieniony przez Rupę bądź Strausa (obu tych zawodników lewa strona pomocy jest nominalna). Mam nadzieję, że Szatałow nie będzie z tym długo zwlekał.

No właśnie, wszyscy to widzimy tylko chyba trener nie. Jak wyczytałem w prasie kilka dni temu (być może się to zmieniło). Na treningach nasza obrona była w takim samym składzie jak w spotkaniu z Koroną. Co oznacza, że Radomski nie grając w obronie z pewnością będzie wystawiony na pomocy bo przecież Jurij nie wyobraża sobie gry bez tego zawodnika... Więc jedynie może zmieni Szeligę na Bartczaka, a w ataku od razu wystawi Bizona i Niedzielana bo tak też było "przebąkiwane".

Podoba mi się twój pomysł na ustawienie, ciekaw jestem na co zdecyduje się nasz trener.

Wszyscy się zgadzamy w większości spraw, czyli to nie są nasze osobiste fanaberie, a wnioski wyciągnięte przez różnych obserwatorów. Teraz mam już gorączke przedmeczową i nie mogę się doczekać informacji w jakim składzie i ustawieniu nasi wyjdą na jutrzejsze spotkanie. Nie wyobrażam sobie ( mając w perspektywie 3 wyjazdy), że nie będziemy grali o zwycięstwo. Znając psychikę naszych piłkarzy, mogą się podłamać już na dobre przy złym wyniku. legia na pewno jest podmęczona po czwartku i trzeba to wykorzystać.
Mam nadzieję, że van Biezen nauczył się już trochę przeklinać po polsku, bo wydaje mi się, że to facet, który może wstrząsnąć naszymi podczas meczu :)))

Ja bym na Legie wyszedł z wszystkimi naszymi środkowymi, Radomski na stopera za Żytkę, a reszta na środek, Szeliga obok Bartczaka, a Bojlević przed nimi. I najwyżej później w 2 połowie zmienić kogoś i wpuścić Bizena. Od początku 4-4-2 bym nie wychodził, a raczej na początku asekuracyjnie i zobaczyć co się będzie działo. Moim zdaniem lepszy remis z Legią niż porażka, bo na Lechii dostaniemy chyba, Lechia chyba pierwszy mecz na nowym stadionie będzie grała, kto przegrał mecz na otwarcie stadionu? Chyba nikt. Kto zremisował? Jakoś sobie też nie przypominam, głównie wszyscy wygrywali i to nawet z pomocą sędziów, jak Legia z nami (wolny w ostatniej minucie, bo Cabaj za długo piłkę potrzymał o 2-3 sekundy) i my z Arką (pierwsza bramka, Polczak "pomaga" puścić bramkę bramkarzowi Arki).

I myślę, że jakby z Koroną Bojlević zagrał w środku zamiast Suvorova to byśmy mieli 3 w środku co w destrukcji potrafią grać i potrafią odebrać piłke i byśmy tak z Koroną nie przegrali w tej częsci boiska, a tak to mieliśmy tylko 2, a przecież Korona miała 3 Vuković, Jovanović i Lech. Który z nich to rozgrywajacy? Żaden. Więc w walce o środek oni mieli 3, a my 2, no bo Suvorov do walczenia to się nie za bardzo nadaje i zresztą jakoś nie widziałem by to robił. Więc czy to do końca wina Radomskiego i Szeligi, że w środku przegraliśmy jak graliśmy de facto 2 na 3? Przed meczem można było już pomysleć, że będzie trudno, bo Korona ma w środku 3 co grają ostro, dobrze w odbiorze i defensywie. A najbardziej paradoksalna sytuacja jest z Radomskim gra lepiej na stoperze, a woli w środku, za bardzo nie wiem o co chodzi, głównie gracze wola grać tam gdzie lepiej grają, a nie odwrotnie.

są przede wszystkim lepiej wyszkoleni technicznie od Szeligi i Radomskiego. Szeliga zawsze był cienki technicznie ale Radomski ? Jak widzę jego przyjęcie podania z 10-ciu metrów gdy piłka odbija mu się od nogi na 2 m to ręce opadają. Facet z takim życiorysem jest tak beznadziejny technicznie aż się wierzyć nie chce. Ale jest członkiem " paktu holenderskiego ' i to wszystko tłumaczy. Jak dotąd bodajże JEDYNA rzecz która mu wyszła w ofensywie to doskonały, daleki cross do Krzywickiego w pamiętnym meczu z Bełchatowem.....

No w sumie jak piłkarze Korony potrafili poodcinać nasze boki, to faktycznie nasze boki nie są chyba tak silne jak się większości wydawało. Bo jakby to zrobiła Wisła, Legia, Lech to ja rozumiem, ale jak to robi Korona to w sumie może to zrobić każdy. Bartczak chyba jest najlepszym naszym defensywnym pomocnikiem, choć wielkiej różnicy między nim a resztą nie widzę, bo też gra różnie, raz gorzej, raz lepiej, jakby grał równo to by było widoczne gołym okiem, że jest najlepszy, a tak to raz jest lepszy, a raz różnicy nie widać, a czasami to nawet się wydaje, że gra gorzej. Bojlević za to wydaję się, że najlepiej gra do przodu, więc w sumie wychodzi na to, że oni powinni grać w środku przy systemie 4-4-2, a przy tym co graliśmy ostatnio to ja widziałem Bojlevicia na rozgrywajacym, bo w sumie nominalny środkowy pomocnik jakby nie było. Ale Szatałow jest trenerem i on decyduje.

Masz racje, ja też nie widzę w przynajmniej połowie drużyn ekstraklasy rozgrywajacego.

Mądrze piszesz. Bartczak i Boilevic są także moim zdaniem lepszymi piłkarzami niż Szeliga i Radomski, szczególnie Boilevic dostaje za mało szans, a potrafi celnie podać na kilkadziesiąt metrów.

W ustawieniu jakie do tej pory preferowaliśmy mogę zrozumieć grę Szeligi oraz Radomskiego gdzie skupiali się głównie na defensywie bo był jeszcze zawodnik na środku ustawiony ofensywnie. Jednakże przechodząc na system 4-4-2 defensywni pomocnicy muszą się włączać w akcje ofensywne. Chwalimy swoje skrzydła bo faktycznie mamy dobre. Ale już każdy przeciwnik wie, że nasza gra opiera się na Saidim i gościu jest szczególnie pilnowany gdzie często ma obok siebie 2, a nawet 3 piłkarzy z czym sobie w trakcie meczu nie zawsze radzi (nikt by sobie z tym nie poradził). Więc zaczynamy zagrywać na prawo do Alexa, który próbuje zagrywać na 4 sposoby:
1. Zagrywa prostopadle, bądź dośrodkowuje w pole karne gdzie jedna piłka dojdzie a druga nie (a przeważnie nie dociera bo osamotniony napastnik ma nawet 3 zawodników obok siebie i mu zabierają piłkę),
2. Przy wsparciu bocznego obrońcy podaje mu piłkę, a ten przeprowadza akcje skrzydłem z dośrodkowaniem albo ponownie szuka Alexa,
3. Zagrywa na środek do defensywnych pomocników, którzy przeważnie podają do tyłu do obrońców, albo podają do Saidiego, i ponownie dzieje się to co napisałem powyżej,
4. Próbuje kiwać i albo traci piłkę albo go faulują.
Zauważyłem, że w miarę wychodzi ta 2 opcja (reszta nie bardzo), która niestety nie istniała w meczu z Koroną bo Nykiel mało wychodził do przodu i mu się nie dziwię bo Korona atakowała raz po raz po tym jak traciliśmy piłkę zaraz po rozpoczęciu akcji pod naszą bramką. A działo się to głównie na środku boiska gdzie za przetrzymanie piłki i jej rozegranie odpowiadają nasi defensywni pomocnicy. Dlatego też ich podejście do gry mu si się zmienić. Radomski całkiem przyzwoicie się prezentuje w grze defensywnej (jak już nie odbierze piłki to fauluje). Ale z rozegraniem do przodu już jest gorzej bo zagrania głównie idą na skrzydło gdzie dzieje się tak jak to opisałem powyżej, bądź na obronę. Zawodnik ten nie jest już pierwszej młodości i widać to, że jest wolniejszy. Szeliga to "jak wiatr zawieje" ale tylko sporadycznie uda mu się coś zadziałać z przodu. Dlatego wolę Bartczaka i Boljevića, którzy potrafią się włączyć też w akcje ofensywne. A jest to koniecznością ponieważ nasze schematy gry skrzydłami znają przeciwnicy i konieczne jest też zagrywanie piłki środkiem. Zwłaszcza teraz jak będziemy grali 4-4-2 gdzie musi być różnorodność zagrań bo inaczej rozpracują nas jak Ruch i Korona. Mając dwóch napastników z przodu powinno to zupełnie inaczej wyglądać bo już stoperzy nie będą we dwóch czekać przy Niedzielanie na wrzutki gdzie mając przewagę liczebną mogli bez większych problemów sobie poradzić. Teraz powinna ta gra z przodu wyglądać lepiej.

PS.
Może troszkę namieszałem ale mam nadzieję, ze zrozumiecie co mam na myśli.

To poszukiwanie rozgrywającego wynika z tego, że nie ma piłkarza, który potrafi celnie podać na odległość większą niż 3 metry.
Kibic1995 bardzo lubię naszych piłkarzy, ale widocznie nie są takimi gwiazdami jakimi chcielibyśmy ich widzieć. Zresztą moim zdaniem, wystarczy, że 3 piłkarzy w meczu gra piach i to już wpływa na całą drużynę. Od tego jest trener, żeby coś zmienić, poustawiać ich na boisku i zmotywować.
Jeszcze co do przejścia na 4-4-2, w takim ustawieniu środkowi pomocnicy muszą być bardzo waleczni i dobrze grać technicznie, bo nie ma miejsca na pomyłkę. Z Koroną przegraliśmy walkę w środku pola, skrzydłowi zostali ładnie odcięci, obrona musiała cały czas odpierać ataki, a Niedzielan nie grał dobrze, ale nie dostał też ani jednej dobrej piłki.
Jednak najbardziej mnie martwi, że nasi nie potrafią zmienić gry w trakcie meczu. Nie idzie w ten sposób to próbujemy inaczej. Do tego zero pomysłowości w rozgrywaniu wolnych i rożnych, proste wrzutki i tyle. Po innych drużynach widać, że coś ćwiczą, rózne rodzaje zagrań, czasem nawet śmiesznie to wygląda, ale są też efekty.
Ja cały czas wierzę, że zobaczę jutro inne PASY, jednak nie zmienię zdania co do Szeligi i Radomskiego, bo to jedni z najsłabszych piłkarzy na tej pozycji w ekstraklasie. Zero konstruowania akcji to jeszcze rozumiem, ale w destrukcji równie cienko. Radomski zaczął grać dobrze dopiero na stoperze, a Sławek, szanuję go za waleczność, ale to za mało na polską premiership.

jedynuym był Adtrian mierzehjewski z Polonii, a wszyscy se jakoś radzą i nikt nie płsacze jak Szatałoew. Atak po byku i boki reprezentanci.Takiej paki z [przodunikt nie m,a w lidze nikt jak my i nic tylko plaxcz

Może Radomski, Szeliga i dołożył bym Bartczaka też nie próbują rozgrywać za czesto, a głownie grają asekuracyjnie, ale mając takie jak wszyscy mówią silne boki, reprezentantów, wręcz gwiazdy ligi, to powinniśmy bokami atakować jak środkiem nie umiemy i boczni powinni wziąść na siebie ciężar gry ofensywnej plus napastnicy. Więc jak z Legią i w następnych meczach zagra Saidi, Suvorov, Niedzielan i v.d. Bizen to coś powinnismy do przodu grać nawet bez nominalnego rozgrywajacego w środku. A jak nie będziemy nic grać w przodzie jak to było z Koroną to nie ma co zwalać wszystkiego na defensywnych pomocników i to, że w środku nie mamy nominalnego rozgrywającego, bo mimo to wydaje się, że i tak mamy w przodzie większy potencjał niż ok. połowa ligi i ci zawodnicy powinni gwarantować grę ofensywną na jakimś przyzwoitym poziomie nawet bez nominalnego rozgrywajacego i z takimi defensywnymi jacy są. Dla mnie jak ci ofensywni zawodnicy będą robić grę w przodzie na przyzwitym poziomie i ktoś powie było by dobrze czy bardzo dobrze jakby był rozgrywający i defensywni też częściej pomagali, a tak to jest tylko przyzwoicie to ja to zrozumie i przyjme to usprawiedliwienie, ale jak ofensywie prawie nic się nie dzieje i ktoś po meczu mówi, że to przez to, że nie ma nominalnego rozgrywającego i defensywni praktycznie nic nie grają do przodu to ja jakoś tego nie kupuje. Nie mówie, że ty tak mówiłeś, bo akurat też piszesz, że nie może być tak, że cała gra ofensywna uzależniona jest od jednego gościa.

Po tym, stojącym na bardzo dobrym poziomie meczu, widać jak na dłoni / to co napisali Hetairoi13 i Kamrat /, że zwycięstwo trzeba po prostu WYBIEGAĆ !!! Piłkarskie szachy nic nie dadzą jeśli nie będzie szybkości i " gryzienia trawy " czyli tego czego wyrażnie NAM brakowało w meczu z Koroną. Mam nadzieję, że z ległą zagramy tak jak dzisiaj Zagłębie i Lech.

Jeśli nie będzie "gryzienia trawy" to nic nie ugramy.

I widzę problem, wszystkie drużyny walczą i biegają, jeśli nasi się nie obudzą w niedzielę to znowu będziemy bawić się w matematykę. W sumie spoko Cracovia motywuje za utrzymanie lepiej niż inni za mistrzostwo, więc luzik. Jak będziemy na ostatnim miejscu zaczniemy grać. Na razie szukamy jednorożca znaczy się mitologicznego rozgrywającego. Co z tego, że każdy przeciwnik wiedząc, że opieramy się na jednym piłkarzu po prostu da mu 2 plastry i wyłączy z gry.
Oglądnąłem prawie wszystkie mecze i o dziwo nie widziałem nigdzie 1 piłkarza, który by rozgrywał. My przecież mamy Radomskiego i Szeligę, piłkarzy, którzy cofają się przed przeciwnikiem przez całe boisko. Super. Po co nam skauting, widzew znalazł jakiegoś Nigeryjczyka w 2 lidze maltańskiej, całkiem nieźle sobie radził, ale u nas na treningach jest tak wysoki poziom, że pewnie nie przeszedłby testów. Jak można nie było wziąść Sernasa? Po co my wiemy lepiej i zrobimy kibicom dobrze, będą emocje w dole tabeli.
Wybaczcie mi ten ponury tekst, ale oglądam tą polską ligę i większej nędzy niż my na razie nie widziałem.
Oby coś drgnęło w niedzielę, bilet kupiony, gardło gotowe. Może Szatałow powinien im chociaż zrobić kawę przed meczem, bo u siebie gra się pressingiem, a nie w chodzonego.