Arkadiusz Baran od blisko dwóch lat grał z bardzo bolesną kontuzją kręgosłupa. Dopiero niedawno podjął decyzję, że podda się operacji. Zawodnik ma wysunięty dysk na około 10 milimetrów, który trzeba wyciąć bo uciska na nerw.

Piłkarz bez problemów przekonał Prezesa Janusza Filipiaka, aby Klub sfinansował operację za granicą, bowiem doświadczenia piłkarzy, którzy przeszli podobne operacje wskazują, że ma to ogromny wpływ na szybkość powrotu do treningów.

- We wtorek rano wylatuję do Monachium, gdzie zostanie przeprowadzona operacja - mówi dla Terazpasy.pl Arkadiusz Baran . - Najpierw przejdę badania i jeśli nie zdarzy się nic nieoczekiwanego, to w środę powinien odbyć się zabieg - mówi zawodnik.

Pobyt w Monachium nie będzie długi. - Pod koniec tygodnia powinienem wrócić do Krakowa. Pobyt w klinice po operacji nie powinien być dłuższy niż dwa, trzy dni - mówi Arkadiusz Baran.

Mimo czekającej operacji, znakomitego piłkarza nie opuszcza dobry humor. - Do Monachium jadę sam i martwię się tylko tym, że prawie w ogóle nie znam niemieckiego. Mam nadzieję, że doktor, który będzie przeprowadzał operację okaże się dobrym fachowcem i nie zoperuje mi kolan zamiast kręgosłupa - śmieje się popularny "Baranek".

Crac

Fot. Biś