Koniec zgrupowania. Trener zadowolony
Piłkarze Cracovii zakończyli ośmiodniowe zgrupowanie w hiszpańskiej miejscowości Benahavis. We wtorek o trzeciej nad ranem opuszczą hotel, by późnym wieczorem po kilkunastu godzinach podróży - przez Londyn i Warszawę - dotrzeć do Krakowa.
Poniedziałek był ósmym, ostatnim dniem pobytu piłkarzy Cracovii na zgrupowaniu w Hiszpanii. Na ten dzień planowano rozegranie sparingu. - Jeszcze w niedzielę wieczorem wszystko wskazywało na to, że zagramy z Dynamem Kijów, ale rano zadzwonił ich trener z informacją, że mają kilku kontuzjowanych zawodników i muszą go odwołać . - mówi dla Terazpasy.pl trener Artur Płatek . - Z jednej strony szkoda, że nie zagraliśmy bo to naprawdę dobry przeciwnik, a z drugiej strony nie wszyscy piłkarze są jeszcze gotowi do gry. Zamiast sparingu przy pięknej pogodzie przeprowadziliśmy dwa treningi i bardzo dobrze rozpoczęliśmy tydzień - mówi mimo wszystko zadowolony szkoleniowiec.
Przed wyjazdem na zgrupowanie w Hiszpanii znano trzech sparingpartnerów, a czwarty miał być uzgodniony na miejscu. Z różnych przyczyn (pogoda, kontuzje) Cracovia rozegrała tylko dwa mecze kontrolne. Zdaniem trenera Płatka to wystarczająca ilość jak na tak krótki obóz. - Planowaliśmy cztery sparingi z tego względu, że chcieliśmy w jednym dniu zagrać dwa mecze. Normalnie planuje się sparingi co trzy dni i tak było u nas. Niestety pogoda na początku zgrupowania sprawiła nam figla, a potem urazy jakich doznali piłkarze spowodowały, że nie naciskaliśmy na to, aby koniecznie zagrać trzeci sparing - tłumaczył trener Płatek.
Przez pierwsze pięć dni w Benehavis niemal bez przerwy padał ulewny deszcz. Trawiaste boiska często nie nadawały się do użytku więc treningi odbywały się na sztucznej murawie. Gdy poprawiła się pogoda, a z nią warunki do treningu, piłkarze musieli spakować się i wracać do Krakowa. - Na pewno byłoby lepiej tutaj zostać jeszcze kilka dni i trenować na dobrym i suchym boisku, ale niektórych rzeczy nie można przeskoczyć. Tak jak zaplanowaliśmy wracamy do kraju i w Krakowie przez ostatnie trzy tygodnie będziemy przygotowywać się do ligi - mówi Płatek.
Trener Cracovii nie chce wystawiać szkolnej oceny za zgrupowanie, ale jest z niego zadowolony. - Nie chcę wystawiać ocen bo ocenę wystawi liga. Ja jestem zadowolony z tego co się tutaj działo. Udało się przeprowadzić kilka bardzo dobrych treningów, rozegraliśmy dwa mecze, które dały mi odpowiedź co do przydatności niektórych zawodników. Szkoda, że pierwsze pięć dni było bardzo deszczowe, bo gdyby od początku wyglądało to tak jak ostatnie trzy dni, to można byłoby powiedzieć: rewelacja - twierdzi trener Pasów.
Z dnia na dzień poprawia się sytuacja kadrowa w drużynie. Po wyleczeniu urazów treningi wznawiają kolejni piłkarze. W ostatnim dniu pobytu w Hiszpanii nie trenowało tylko czterech zawodników: Tomasz Baliga, Dariusz Kłus, Mariusz Sacha i Sławomir Szeliga.
Przed piłkarzami ostatni, bardzo męczący etap zgrupowania. Powrót do Krakowa. - O trzeciej nad ranem wyjeżdżamy autobusem na lotnisko w Maladze skąd lecimy do Londynu. Tam mamy przeprawę przez miasto na drugie lotnisko skąd wylecimy do Warszawy. W Warszawie wylądujemy około 15.30 i autokarem przyjedziemy do Krakowa - trener Płatek w kilka sekund opisuje długą, kilkunastogodzinną podróż.
Po powrocie do Krakowa piłkarze dostaną dzień wolny i w klubie pojawią się dopiero w czwartek na dwóch treningach. Na piątek i sobotę zaplanowano dwa mecze kontrolne.
W piątek Cracovia zagra z pierwszoligowym Górnikiem Łęczna (o godz. 15.30), a sobotni rywal nie jest jeszcze znany. - Z tego co ja wiem piątkowy sparing z Górnikiem Łęczna ma być rozegrany na stadionie przy ul. Kałuży - mówi trener.
Do 28 lutego, kiedy to Cracovia na własnym stadionie meczem z Piastem Gliwice, wznowi rozgrywki ligowe podopieczni trenera Artura Płatka będą przygotowywać się na własnych obiektach.
Crac
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Malaga - Kraków: 5:40 - kto znajdzie krócej? ;)
Tora
15:18 / 10.02.09
Zaloguj aby komentować