Wyrażane publicznie w mediach przez władze Cracovii krytyczne oceny efektów pracy trenera Artura Płatka mogły zostać odebrane jako zapowiedź rychłej zmiany szkoleniowca. Wiceprezes Jakub Tabisz w poniedziałek nie wykluczył zmiany na stanowisku trenera nawet przed wyjazdowym meczem Cracovii z Polonią Bytom.

Nadzwyczajne spotkania Zarządu z piłkarzami i krytyczne wypowiedzi prezesa i wiceprezesa Cracovii nie zaburzyły jednak planu przygotowań zespołu do meczu w Bytomiu. We wtorek przed południem trener Artur Płatek jak zwykle poprowadził trening na boisku przy ul. Wielickiej, a po nim odbyła się analiza gry najbliższego rywala Pasów.

- Ja podchodzę do tego bardzo spokojnie - mówi dla Terazpasy.pl trener Cracovii Artur Płatek - Jestem mocny psychicznie i w tym momencie mnie interesuje tylko i wyłącznie mecz z Polonią Bytom. To co się dzieje w Klubie czy poza nim, to co kto mówi, to są dla mnie sygnały, aby jeszcze bardziej koncentrować się na tym co robię. To dodaje mi energii, a nie powoduje żadnych nerwowych ruchów z mojej strony - mówi trener Płatek.

Otuchy trenerowi dodają piłkarze, którzy murem stanęli za swoim trenerem - Myśmy zaufali trenerowi Płatkowi, a trener Płatek zaufał nam. Jeśli nam się powiedzie, to tylko razem! - twierdzą zawodnicy.

Dla piłkarzy Cracovii gra o utrzymanie się w lidze to zupełna nowość, natomiast trener Płatek doświadczył już podobnego stresu pracując w Jagiellonii i Ahlen. Chętniej wraca pamięcią do pracy w niemieckim klubie. - Jako drugi trener Rot-Weiss Ahlen byłem w znacznie trudniejszej sytuacji niż obecnie Cracovia. Musieliśmy wygrać trzy ostatnie mecze i je wygraliśmy - wspomina.

Powodem do optymizmu może być bardzo dobra sytuacja kadrowa. Po trzech tygodniach normalne treningi wznowił już Piotr Polczak i w tej chwili w zespole, który przygotowuje się do piątkowego meczu z Polonią Bytom nie ma żadnych kontuzji. W meczu z Polonią trener Płatek będzie mógł także skorzystać z pauzujących w dwóch poprzednich meczach Bartłomieja Dudzica i kapitana drużyny Arkadiusza Barana.

Crac

Fot. Biś