Terazpasy.pl / Piłka nożna / Aktualności / Prasa o kontrakcie Kuliga

Prasa o kontrakcie Kuliga

prasa

W ślad za wtorkowymi publikacjami Przeglądu Sportowego i Faktu prasa obszernie pisze na temat kontraktu Przemysława Kuliga. Temat ponownie poruszają też Fakt i PS.

Poniżej zamieszczamy artykuły na ten temat z Dziennika Polskiego, POLSKA Gazeta Krakowska, Gazety Wyborczej, Faktu i Przeglądu Sportowego.

.

DP: W poszukiwaniu sensacji

dziennikpolski

Czy Cracovia może zostać ukarana degradacją lub ujemnymi punktami za rzekome nieprawidłowości przy zawarciu kontraktu z Przemysławem Kuligiem?

Piłkarscy kibice dowiedzieli się wczoraj z dwóch gazet oraz portali internetowych, że Cracovii może grozić nawet degradacja z ekstraklasy za rzekome nieprawidłowości przy zawarciu kontraktu z Przemysławem Kuligiem. Na pierwszy rzut oka sprawa wygląda poważnie. Jeśli jednak przyjrzeć się jej dokładnie, to uznać należy, że końcowe wnioski są absurdalne.

Faktem jest, że Wydział Dyscypliny PZPN wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie zawarcia przez Cracovię kontraktu z Przemysławem Kuligiem. - Stało się to na podstawie pisma, jakie do nas dotarło z Górnika Łęczna, który sugeruje nieprawidłowości w tej sprawie - powiedział nam wczoraj przewodniczący Wydziału Dyscypliny PZPN Adam Gilarski.

Górnik twierdzi, że "Pasy" podpisały kontrakt z Kuligiem jeszcze w lipcu 2007 roku, a więc przed 1 sierpnia tegoż roku, kiedy to PZPN rozwiązał kontrakt piłkarza z zespołem z Łęcznej. Cracovia potwierdza, że umowa przedwstępna została faktycznie podpisana 13 lipca 2007 r., ale z licencjonowanym przez PZPN menedżerem Kuliga Cezarym Kucharskim. Ustalała ona warunki przyszłego kontraktu piłkarza.

- Zawarto ją - jak czytamy w oświadczeniu MKS Cracovia SSA - pod warunkiem wydania decyzji o rozwiązaniu kontraktu Kuliga z Łęczną. Umowa przedwstępna została rozwiązana i po wydaniu decyzji przez Wydział Gier PZPN w sprawie rozwiązania kontraktu Kuliga z Łęczną kontrakt o profesjonalne uprawianie piłki nożnej z Cracovią został podpisany w dniu 10 sierpnia 2007 roku i następnie złożony do Ekstraklasy SA celem uprawnienia zawodnika do gry. Zawodnik został uprawniony do gry w Cracovii na sezon 2007/2008.

Sam Kulig mówi krótko: - Nie ma sobie nic do zarzucenia, w pełni solidaryzuję się ze stanowiskiem Cracovii.

- Jestem zbulwersowany tym, co przeczytałem w "Przeglądzie Sportowym" i "Fakcie" - mówił nam dalej Gilarski. - Dziennikarz pytał mnie o ewentualne kary, nigdy nie mówiłem, że za takie przewinienie związane z kontraktem klub może być zdegradowany. W moje usta włożono coś, czego nie powiedziałem. W czwartek będziemy się zajmować tą sprawą na posiedzeniu wydziału i prawdopodobnie przekażemy ja do Komisji Ligi Ekstraklasy SA, która jest właściwym organem do rozstrzygania w tej kwestii.

Rozmawialiśmy też wczoraj z dyrektorem Ekstraklasy SA Marcinem Stefańskim: - Bardzo zdziwiłem się, że tą sprawą zajmuje się Wydział Dyscypliny PZPN. To jest sprawa leżąca wyłącznie w gestii naszej Komisji Ligi. Ona ma zajmować się wszystkimi spornymi sprawami między zawodnikiem a klubem, z wyjątkiem kwestii korupcyjnych. Dlatego wystąpiliśmy do Wydziału Dyscypliny o przekazanie nam całości sprawy.

Zapytaliśmy dyrektora Stefańskiego, czy Cracovii w razie udowodnienia nieprawidłowości może grozić degradacja do niższej klasy? - Zgodnie z wytycznymi FIFA za udowodnienie nieprawidłowości przy zawieraniu kontraktu nie stosuje się kar w postaci degradacji do niższej klasy czy punktów ujemnych w nowym sezonie. FIFA w takim przypadku sugeruje nakładanie na klub kary w postaci zakazu transferów, a na zawodnika dyskwalifikację.

Mamy więc pełną jasność sytuacji. Można tylko zapytać: w jakim celu i po co wywołano tę rzekomą sensację? Czy czasem nie chodzi w niej o podbicie ceny za Przemysława Kuliga, który po 1 lipca 2008 r. stał się znowu graczem Górnika Łęczna?

Andrzej Stanowski - Dziennik Polski

.

GK: Afera z kontraktem Kuliga

krakowska-times

Cracovia nie musi obawiać się karnej degradacji. ?Pasom? może jednak grozić zakaz transferów.

"Cracovii grozi degradacja" - oznajmił wczoraj wielkimi literami na pierwszej stronie "Przegląd Sportowy". Gazeta przekonuje, że krakowianie mogą zostać ukarani wyrzuceniem z ligi za nieprawidłowości przy podpisywaniu kontraktu z Przemysławem Kuligiem latem ubiegłego roku.

Powołuje się przy tym na opinię Adama Gilarskiego, przewodniczącego Wydziału Dyscypliny PZPN.

- To nadinterpretacja moich słów i to bardzo daleko idąca. Degradacja nie wchodzi w grę, mało prawdopodobne jest też przyznanie klubowi ujemnych punktów - prostuje rewelacje dziennika Gilarski.

Kierowany przez niego WD ma już jutro zająć się sprawą. Bo sprawa jest, tyle tylko, że nie ma siły rażenia bomby spreparowanej przez dziennikarzy "PS".

Sytuacja pokrótce wygląda tak: Niemal równo rok temu z Cracovią zaczął trenować Przemysław Kulig, obrońca relegowanego z ekstraklasy za korupcję Górnika Łęczna. Nie mógł jednak podpisać kontraktu z "Pasami", bo z poprzednim pracodawcą wiązała go ważna umowa, która wygasała
z końcem grudnia 2008 r. Na początku sierpnia ub. roku rozwiązał ją jednak - z winy klubu - Wydział Gier PZPN, więc Kulig bez przeszkód mógł grać w Krakowie.

Teraz na jaw wyszło jednak, że zawodnik i Cracovia mogli podpisać przedwstępną umowę już 13 lipca 2007 roku, co byłoby niezgodne z przepisami PZPN. Zawodnik może bowiem zdecydować się na taki krok najwcześniej na sześć miesięcy przed wygaśnięciem kontraktu z aktualnym pracodawcą.

Prezesi Cracovii nie negują istnienia takiego dokumentu, ale w specjalnym oświadczeniu wyjaśniają, że umowa z lipca została sporządzona między klubem a menedżerem Kuliga - Cezarym Kucharskim. I mimo że jest w niej wymienione nazwisko zawodnika, to podpis złożył reprezentujący go agent. Władze klubu utrzymują ponadto, że właściwy kontrakt został parafowany miesiąc później, gdy nie było już ku temu żadnych prawnych przeciwwskazań.

Wersję działaczy potwierdza piłkarz. - Wszystko robiłem zgodnie z przepisami - mówi Kulig, wyraźnie skonfundowany zamieszaniem wokół całej sprawy. - Ktoś próbuje wyciągać brudy, których nie ma.

Jednak, zdaniem Gilarskiego, fakt, że na umowie przedwstępnej może nie być podpisu zawodnika, niewiele w gruncie rzeczy zmienia. - Menedżer zawsze działa na rzecz lub w imieniu piłkarza, więc to nie zwalnia żadnej ze stron z odpowiedzialności - twierdzi.

Co więc grozi "Pasom"? - Najpierw musimy zapoznać się z oryginałami dokumentów i dopiero wtedy będziemy mogli się zastanawiać, jakie konsekwencje i za co ma ponieść Cracovia, zawodnik lub jego menedżer - informuje szef WD. Sankcją może być jednak kara finansowa lub zakaz transferów, ale w żadnym wypadku degradacja.

- Z podejrzenia złamania przepisów niepotrzebnie wyciągany jest wniosek, że Kulig nie miał prawa grać w Cracovii w sezonie 2007/08, więc wyniki jej spotkań trzeba zweryfikować jako walkowery dla rywali. Takie twierdzenie to grube nadużycie - podkreśla Gilarski, zaznaczając, że postępowanie nie skończy się raczej na jednym posiedzeniu. - Zapewne trzeba będzie przesłuchać zawodnika, menedżera, ludzi z klubu. Takie sprawy jest ciężko wyjaśnić na podstawie samych dokumentów.

Zostaje tylko pytanie, które idealnie wpasowuje się w koszmarny bałagan, panujący w polskim futbolu: dlaczego Wydział Dyscypliny w ogóle zajmuje się tajemniczą umową.

- Organem władnym do rozstrzygania takich rzeczy jest przecież Komisja Ligi - dziwi się Marcin Stefański, dyrektor Logistyki Rozgrywek Ekstraklasy SA. - Już zwróciliśmy się o przekazanie nam tej sprawy.

Wrażenie totalnego galimatiasu potęguje obecny status Kuliga, który kilkanaście dni temu podpisał z Cracovią nowy trzyletni kontrakt. Sęk w tym, że wejdzie on w życie dopiero 1 stycznia 2009 r. i nie wiadomo, gdzie 28-letni obrońca będzie grał jesienią: w "Pasach" czy Górniku Łęczna, do którego kazał mu wrócić Trybunał Piłkarski, uchylając wcześniejszą decyzję WG o rozwiązaniu kontraktu. Kluby próbowały wprawdzie uzgodnić warunki transferu, ale nie doszły do porozumienia.

W poniedziałek Kulig dostał polecenie rozliczenia się ze sprzętu i powrotu do Łęcznej, ale wczoraj nadal trenował z Cracovią. Za to w rozegranym po południu sparingu nie wystąpił.

- Nie wiem, na czym stoję, nie wiem, co się dzieje - rozkłada bezradnie ręce piłkarz. - To wszystko zaczyna mnie już naprawdę przerażać.

Przemysław Franczak - POLSKA Gazeta Krakowska

.

GW: Cracovię co najwyżej czeka kara finansowa

wyborcza

W czwartek Wydział Dyscypliny PZPN zadecyduje, czy Cracovia złamała rok temu prawo, kiedy związała się z Przemysławem Kuligiem. Według Górnika Łęczna zawodnik w tym samym czasie miał podpisane dwa kontrakty, co jest niezgodne z regulaminem rozgrywek

Według "Przeglądu Sportowego" Cracovii grożą walkowery, które spowodują karną degradację lub minusowe punkty za wystawienie do gry Kuliga w poprzednim sezonie.

W oficjalnym komunikacie klubowym działacze Cracovii przyznają, że 13 lipca 2007 r. podpisali umowę przedwstępną z Cezarym Kucharskim, menedżerem piłkarza. Ustalono w niej warunki przyszłego kontraktu Kuliga. Zawarto informacje o okresie obowiązywania umowy, wysokości oraz zasadach wypłacania wynagrodzenia. Dokumenty miały wejść w życie pod warunkiem rozstania się Kuliga z Górnikiem Łęczna.

Prawy obrońca w momencie podpisywania umowy przedwstępnej z Cracovią miał ważny jeszcze przez półtora roku kontrakt. Górnik zamieszany w aferę korupcyjną został zdegradowany do III ligi. PZPN rozwiązał z winy klubu kontrakt Kuliga 1 sierpnia 2007 r.

Teraz Wydział Dyscypliny zbada, czy zawodnik złamał prawo i miał podpisane jednocześnie dwie umowy. Cracovia nie czuje się winna. Swoje racje przedstawiła w komunikacie: "Umowa przedwstępna, po spełnieniu się określonego w niej warunku, wymaga zawarcia umowy przyrzeczonej. Umowa przedwstępna została rozwiązana i po wydaniu decyzji przez Wydział Gier PZPN w sprawie rozwiązania kontraktu Kuliga z Łęczną, kontrakt z Cracovią został podpisany 10 sierpnia 2007 r. i następnie złożony do Ekstraklasy SA celem uprawnienia zawodnika do gry".

Kulig został warunkowo potwierdzony do gry w Cracovii na sezon 2007/08, do czasu uprawomocnienia się orzeczenia WG w sprawie rozwiązania kontraktu. - Jeżeli w umowie został zawarty warunek, nie doszło do niczego szkodliwego - uważa Michał Tomczak, były przewodniczący Wydziału Dyscypliny. I szybko dodaje: - W takim przypadku decydują szczegóły, a żaden z nas nie zna dokładnie zawartych w piśmie treści.

Bezpośrednie rozmowy w sprawie zmiany klubu były prowadzone z menedżerem Kuliga, a nie z samym zawodnikiem. Cracovia stawia na nieskazitelny autorytet Kucharskiego. "Zgodnie z przepisami PZPN-u od licencjonowanego menedżera wymaga się bezwzględnego przestrzegania statutu i regulaminu PZPN-u, federacji piłkarskich UEFA i FIFA, zapewnienia, by każda transakcja zawierana z jego udziałem spełniała wymagania wspomnianych statutów i regulaminów. Tego, by nigdy nie zwracał się do zawodnika, który jest związany kontraktem z klubem".

Zbigniew Koźmiński, rzecznik PZPN-u, wypowiada się na ten temat jednoznacznie: - To jakieś świństwo ze strony Górnika Łęczna i reprezentującej go Agaty Wantuch. Z tego, co wiem od Adama Gilarskiego [przewodniczący WD PZPN - przyp. red.] Cracovii nic nie grozi, w najgorszym przypadku kara finansowa.

To nie koniec problemów Kuliga. W trakcie zgrupowania w Moravskich Toplicach prawy obrońca przedłużył umowę z Cracovią na kolejne pięć lat. Kontrakt zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2009 r.

W obliczu fiaska rozmów między Cracovią a Górnikiem w sprawie pozyskania obrońcy już na rundę jesienną, Jakub Tabisz, wiceprezes klubu, kazał Kuligowi rozliczyć się ze sprzętu sportowego. - Nie wyobrażam sobie powrotu do Łęcznej, to dla mnie strata czasu - żali się piłkarz.

W Górniku będzie skazany na występy w nowej III lidze, w rezerwach Górnika. O powrocie do Łęcznej nic nie wie Mirosław Budka, kierownik drużyny z Lubelszczyzny, która właśnie wróciła z obozu w Ciechanowie.

Na razie Kulig wciąż korzysta z pozwolenia na treningi z Cracovią wydanego przez Mariana Bulaka, prezesa Górnika. Wczoraj rano normalnie trenował przy ul. Wielickiej, a po południu pojechał do Myszkowa na sparing z Arką Gdynia. - Bardzo chcemy, by Przemek zagrał. Rozważamy wystawienie go do składu, ale nie chcemy zepsuć - podkreślił Lesław Ćmikiewicz, drugi trener Cracovii.

Waldemar Kordyl ? Gazeta Wyborcza

.

Fakt: Cracovia się broni

fakt-logo

Działacze Pasów nie zamierzają siedzieć bezczynnie i wyjaśniają sprawę kontraktu Przemysława Kuliga. Twierdzą, że przed rozwiązaniem kontraktu piłkarza z Górnikiem Łęczna przez PZPN podpisali jedynie umowę przedwstępną. Uzgodnili po prostu m.in. okres trwania kontraktu z zawodnikiem i jego zarobki.

- Zgodnie z przepisami umowa przedwstępna, po spełnieniu się określonego w niej warunku, wymaga zawarcia kolejnej umowy, umowy przyrzeczonej. Umowa przedwstępna została rozwiązana i po wydaniu decyzji przez Wydział Gier PZPN w sprawie rozwiązania kontraktu Kuliga z Łęczną kontrakt o profesjonalne uprawianie piłki nożnej z Cracovią został podpisany w dniu 10.08.2007 roku - informują działacze zespołu z ul. Kałuży. Mimo to Wydział Dyscypliny zamierza przeprowadzić w tej sprawie postępowanie wyjaśniające.

MAT ? Fakt

.

PS: Czy Pasy mogły podpisać umowę?

przeglad-sportowy

Afera Cracovii: Komisja Ligi chce rozpatrzyć sprawę kontrowersyjnego kontraktu Przemysława Kuliga

Ekstraklasa S.A. chce, żeby sprawę umowy kontraktowej Przemysława Kuliga z Cracovią rozpatrywała Komisja Ligi, a nie Wydział Dyscypliny PZPN. Spółka zarządzająca ligą uważa, iż organem właściwym jest właśnie Komisja Ligi. Wczoraj napisaliśmy o zastrzeżeniach do kontraktu, jaki krakowski klub zawarł rok temu z Kuligiem.

Z dokumentów, które dotarły do PZPN wynika, że umowa mogła zostać podpisana, zanim piłkarz rozwiązał swój kontrakt z Górnikiem Łęczna. PZPN zdecydował o anulowaniu umowy Kuliga z Łęczną 1 sierpnia 2007 roku, tymczasem z dokumentu, w którego posiadanie wszedł WD PZPN, wynika, że kontrakt mógł zostać podpisany już 13 lipca.

Według działaczy Cracovii nie był to jednak właściwy kontrakt, tylko umowa przedwstępna. Ten ich zdaniem został zawarty dopiero 10 sierpnia, czyli już po tym, jak PZPN rozwiązał umowę Kuliga z Górnikiem. Pytanie tylko, czy przyjmując taką wersję, Pasy miały prawo podpisać dokument z zawodnikiem, którego wiązał w tym momencie półtoraroczny kontrakt z Górnikiem? Według prawników klubu z Łęcznej, Cracovia nie mogła tego zrobić i w związku z tym jej rywalom należą się walkowery.

- Według mnie nie ma możliwości orzeczenia walkowerów czy punktów ujemnych wobec Cracovii. W przypadku Kuliga nie możemy mówić o nieuprawnionym zawodniku, bo on był zatwierdzony do rozgrywek - twierdzi Marcin Stefański, dyrektor Logistyki Rozgrywek Ekstraklasy S.A. - Natomiast do rozstrzygnięcia jest kwestia, czy Cracovia miała prawo podpisać umowę z graczem innego klubu bez jego zgody. W standardowych przypadkach wina klubu byłaby bezsporna i należałoby orzec zakaz transferów i karę finansową. Ale w tym przypadku wina Cracovii jest niniejsza, bo przecież Kulig złożył wniosek o rozwiązanie umowy z Łęczna. Problem polega na tym, że przepisy PZPN milczą na temat tego typu sytuacji. Przydałoby się jednolite stanowisko związku, czy w takim wypadku zawodnikowi przysługuje prawo do negocjacji z innym klubem w momencie, kiedy złożył wniosek o rozwiązanie kontraktu z dotychczasowym pracodawcą - analizuje Stefański.
Kalendarium: Co czeka Cracovię?

17.07 - Wydział Dyscypliny zdecyduje, czy sprawę umowy kontraktowej Przemysława Kuliga z Cracovią rozpatrzy organ dyscyplinarny związku, czy też przekaże ją do Komisji Ligi Ekstraklasy S.A. W tym drugim przypadku PZPN będzie musiał przesłać całą dokumentację do spółki zarządzającej ligą, która wyznaczy termin posiedzenia Komisji Ligi.

23.07 - Jeśli sprawę rozpatrywać będzie Komisja Ligi, prawdopodobnie w środę w następnym tygodniu mogłaby zająć się sprawą kontraktu Kuliga z Cracovią.

Marek Ignasiewicz ? Przegląd Sportowy

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Komentarze

GKS Katowice nie wygrał tego meczu,wygrał go sędzia dał im 3 punkty,powinien być wyrzuc...
Niestety na początku meczu wykrakaliśmy, że nas Sylwestrzak wydrukuje ;(
Ta pierwsza to oczywiście wolny po rzekomym faulu Kakabadze za który ten aktor z gieksy...
Pierwsza stracona to zdecydowanie buc Sylwestrzak ale to samo z czwartą - Biedrzycki pr...
musimy ten mecz wygrać tylko mistrzostwo
W meczu z GKS pierwsza bramka to prezent od Sylwestrzaka, druga Jugas ze Skovgardem, tr...
Do tej pory nie krytykowałem za bardzo Ravasa, ale wczoraj już ręce opadały. Wyglądał p...
Pomijając już cały ten żałosny występ Cracovii to jak można na koniec doliczonego czasu...
jak można dopuścić to tak beznadziejnej gry w obronie i z takiej głupoty tracić bramki...
Szukać obrońców a w szczególności stoperów w przerwie zimowej !!!! Ciągle kontuzje ob...
wstyd i kompromitacja ostatnia bramka to nawet b klasa lepiej kryje w obronie gdzie b...
To co zobaczyliśmy wczoraj w wykonaniu obrońców i bramkarza jest kwintesencją każdego z...
Bramkarza bronią liczby........jeżeli w lidze traci 24 goli. W 15 meczach to chyba...
Ravas na lawke w nastepnej kolejce, recznik w bramce!
Czy jest w stanie wybronić ku,,,,a choć jeden mecz w sezonie
post:
Kalman.
Co ty gadasz nikogo nawet juz w ekstraklasie nie bedzie stac na Kalmana ,turcy dają wię...
Wiem,że to nie będzie łatwe ale władze Cracovii powinny zrobić wszystko, żeby go zatrzy...
chwała tobie nasz mistrzu
liczy się wynik ale trzeba grać tak żeby zdobyć mistrzostwo
słaba gra ae zwycięstwo trzeba cracovie wzmocnić
post:
Mecz
Ja rozumiem, ze można mieć słabszy dzień i szacun, że pomimo takiego są 3 punkty, tylko...
post:
3punkty
Byłaby Red Bull Cracovia? Bo wszystkie kluby Red Bulla mają w nazwie Red Bull. Ja bym n...
post:
Mecz
Na szczęście Lechia grała jeszcze bardziej ujowo. Samo to w jakiej sytuacji dostaliśmy...
W tym roku jeszcze 4 kolejki.....
Brutalna gra Lechii..nie będzie kim grać niedługo..kolejni dziś ,ile przerwy Ghita i k...