Oczywiście - ale ja naprawdę nie rozumiem Podolińskiego. Podczas tak ważnego sprawdzianu rozwala drużynę, a Dudzicowi daje ochłap taki jak dawał Stawowy. Jest z góry spisany na straty, tak samo jak Marcel. Ktoś tu nie chce, żeby ci zawodnicy grali w Cracovii. Pytanie tylko kto

Jak było i jak wyjdzie to pokaże liga.

Nie podniecaj się tak tym superpucharem dla Zawiszy. Bo superpuchar to jest konieczne zło i Legia w ogule go nie chciała rozegrac bo ma ważniejsze mecze tylko że za nie rozegranie jest kara 500000 tys. więc rozegrali ale rezerwami.

Dlatego napisałem że może i miał rację, ale Wisła zrobiła inaczej.

Wcale się nie obrażę, jak te warszawskie mendy dadzą na nas rezerwowy skład. Napinają się na LM, więc to szansa dla nas. Jazda z kurwami!

Legia stara kurwa została za swoją butę ukarana! :D Wiwat Zawisza! Niech wystawią rezerwy na mecz z nami, wcale się nie obrażą. Gdzie te puchary, berło i korona, gdzie ten superpuchar legio pierdolona!

Masz rację, trzeba było w rewanżowym meczu, się cofnąć i grać z kontry, po pierwsze rywale byli mocniejsi, po drugie nie mogli też grać na 0-0, tylko musieli coś atakować, bo 0-0 to niebezpieczny wynik dla nich, przypadkowa bramka pod koniec meczu i po zawodach. Ale moim zdaniem nie można też tak sugerować, że wicemistrzostwo tylko na farcie się opierało. Jakby Szczecin był taki dobry to by nie dał się tak ograć. A Mrozik za stary już by go wystawiać w meczu juniorów. Horoszkiewicz mógł zagrać to fakt, dobry rocznik jeszcze. Wdowiak był kontuzjowany. A Kapustka nie wiem w sumie. Ojciec tego juniora miał racje w sumie, trener i klub zachowali się fair w stosunku do tych zawodników, którzy wywalczyli sobie prawo gry w finale. Na GTS-ie tych co sobie wywalczyli prawo gry wycyckali, wstawiając tych co grali w III-ligowej rezerwie cały sezon, anie w juniorach.

Pisząc że wicemistrzostwo jest złudne nie paczyłem przez pryzmat jednego meczu z Wisłą. Byłem na wszystkich meczach juniorów u siebie w drodze po wicemistrzostwo i oświadczam Ci że kilku nie powinno wychodzić nawet na boisko np. Ropski. Nie będę opisywał wszystkich meczy bo musiałbym napisać książkę ale w skrucie opiszę tylko dwa ostatnie mecze z Pogonią. Pierwszy u siebie Cracovia nie istniała na boisku, bardzo szbko przegrywała do przerwy 3:0 po czym fuksem doprowadziła do remisu bo Pogoń za szybko uznała że jest po meczu ale było do końca jeszcze trochę czasu Pogoń się otrząsneła przyłożyła i wygrała bez trudu 5:3 w Szczecinie było podobnie na boisku rządziła i dzieliła Pogoń w 75 min. było 3:1 dla Pogoni praktycznie było już po meczu spiker na stadionie już zapraszał kibiców na finał na główne boisko z Wisłą i wówczas Juniorzy Pogoni popełnili ten sam błąd co w Krakowie poprostu przestali grać. Już się cieszyli na finał i stała się katastrofa coś takiego może się zdarzyc tylko w juniorskiej piłce Cracovia strzeliła w 15 min. 4 bramki a karne to już loteria. Po pierwszym meczu z Wisłą na Wielickiej podczs sparingu mówiłem do Łacha że Cracovia powinna na ten rewsanż na Kałuży wystawić wszystkich uprawniających do gry w juniorach chłopaków z pierwszej drużyny włącznie z Choroszkiewiczem i Mrozikiem bo może być katastrofa. Podsłyszał to jeden chyba z rodziców któregoś juniora ( widywałem go na każdym meczu juniorów) Żachnoł się strasznie że nie tytuł najważniewjszy że chłopcy sobie wywalczyli prawo do gry w tym meczu. może i miał rację ale Wisła tak nie myślała tylko wystawiła wszystkich uprawnionych którzy grali w III-ciej lidze. Finału nie biorę pod uwagę bo to był błąd Zegarka i złe nastawienie drużyny. Jak w 7-mej minucie było już 2:0 to błędem było żucenie się do ataku żeby szybko odrobić straty i posypało się worek się otwożył. Ten sam błąd zrobiła wczoraj Brazylia zbyt szybko chciała odrobić straty i brneła w bagno. Takie mecze i błędy są częste to wina trenerów to tak jakby się samemu nabijać na pal. Dlatego wiem co piszę i nie brałem pod uwagę tylko tego finałowego meczu na Kałuży.

No tak, długo już u nas jest - ale jednak ma dopiero 25 lat (no już prawie 26) - tak naprawdę dopiero teraz wchodzi w optymalny dla piłkarza okres. Jak napisał Kibic1995 on już był podstawowym zawodnikiem za Majewskiego, potem za Szatałowa, no potem jeszcze w pierwszej lidze. Pierwsze dwie szanse to były jak był jeszcze naprawdę bardzo młody - widać że przez te wszystkie lata opanował troszkę techniki - co było widać ot chociażby w tej zabawie "Turbokozaki". Od kiedy pamiętam gość prowadził się jak profesjonalista, zawsze było widać że ma mięśnie, kondycję i jednak dalej ma to coś czego nie ma Steblecki - szybkość. Nawet jeśli ma odejść za pół roku, to powinien chyba dostać jeszcze jakieś szanse na lewym skrzydle (wtedy Dialiba na prawym). Co jak co, ale strzałem w ostatniej kolejce pokazał że wie co zrobić z piłką gdy ktoś mu dobrze poda (w tym wypadku był to Bernhardt)

Prawda jest taka, że on tak naprawdę dostawał jedynie szanse za Majewskiego i za Szatałowa. W obu sezonach strzelił po 3 bramki, było też na nim trochę karnych. Suma sumarum jednak średnio. Szatałow to w drugiej rundzie to mu nawet krzywdę robił, ze tak na niego stawiał, gdy ten nic nie strzelał, bo te 3 bramki to strzelił w I rundzie, zamiast grać więcej Masarykiem. Zawsze tak twierdziłem. Później dostał szanse w I lidze i ją wykorzystał. Reszta sezonów nie można mówić, że dostawał szanse, bo grał ogony cały czas, bo jeżeli zagrał w ekstraklasie 114 meczy według statystyk, a po zliczeniu minut i podzieleniu je przez 90, wychodzi mu jakby zagrał coś ponad 50 meczy po 90 minut de facto, a tak naprawdę grał regularnie tylko za Majewskiego i Szatałowa to wychodzi, że w pozostałych sezonach nie grał praktycznie nic. Ale fakt faktem nie rozumiem trzymania go na siłę, jak miał dobry sezon w I lidze, to trzeba było mu tez dać pograć w ekstraklasie, albo sprzedać, nie zrobiono ani tego, ani tego, więc trzeba było go sprzedać teraz jak się nie nadaje do ekstraklasy i też nie zrobiono nic i dalej jest w kadrze i dalej będzie grał po 10-15 minut, ani to dla niego dobre chyba przynajmniej pod względem sportowym, ani dla klubu. I ZET pisałeś o juniorach "Żaden powtarzam żaden z juniorów nie jest do grania w ekstraklasie i jeszcze długo nie będzie. Tak jak napisał Opson jeżeli się kompromitują z trzecioligowcami to jakim cudem mają sobie radzić w ekstraklasie? tytuł wicemistrza jest bardzo złudny." A ja uważam, że ten jeden mecz był złudny, a nie wicemistrzostwo. Nie są znowu tak bardzo gorsi od tych z GTS, wiadomo gorsi trochę są, ale nic więcej. Wczoraj podobna historia była na Mundialu. Brazylia z Niemcami jak nasi, juniorzy, wyszli na mecz napompowani, myśleli że wszystko pójdzie po ich myśli, bo u siebie, bo kibiców swoich tyle i dostali szybko 2 bramki i rozbiło ich to psychicznie i Niemcy ich dobili. I mieli farta, że to nie był mecz o III miejsce czy finał, bo też by dostali 10, ale po prostu Niemcy 2 połowę zagrały już oszczędnie, a nie by im natłuc ile się da i by się odegrać na kibicach za wyzwiska itd. jak to było u nas na stadionie w 2 meczu finałowym juniorów. I u nas jeszcze bramkarz zawalił z 2-3 bramki, a bramkarz Brazylii coś tam jeszcze wybronił. I co teraz gracze Brazylii się do niczego nie nadają, bo dostali od Niemiec 1-7. Są gorszą drużyną, ale nie są aż tacy źli tylko po prostu mecz im nie wyszedł. I tak samo wicemistrzostwo naszych juniorów nie jest złudne, ale złudne jest patrzenie na to poprzez wynik jednego meczu, który totalnie nie wyszedł, bo trener i zawodnicy do niego źle podeszli, a jak dostali szybko 2 bramki to ich to totalnie rozbiło psychicznie i się nie mogli pozbierać i wyszła katastrofa.

on już dawno pokazał że nic nie umie poza ambicją czego nie można mu odmówić ten chłopak nie ma nic nawet szybkośc zatracił, już 5 lat pokazuje że nie jest zawodnikiem na ekstraklasę. Więc dlaczego miałby wcchodzić w podstawowym składzie? ja bym go odpuścił. Dawanie Dudzicowi dalszych szans nie ma sensu.

A nie uważasz, że to nie zmiennicy są problemem - a to że schodzi w krótkiej chwili pół boiska i wchodzi inne pół? Czemu Dudzic musi wchodzić w pakiecie z Zejdlerem, Kapustką i Stebleckim. Jak on ma pokazać w ogóle czy coś umie! Dlaczego Dialiby nie przesunięto na drugie skrzydło, a na jego miejsce nie dano po prostu Dudzica? Ktoś chyba naprawdę nie chce, żeby on tu grał....... Nie można zmieniać pół zespołu w locie, i liczyć na cuda. Takie rzeczy tylko w erze

Jakaś podobno grypa