No to miedzianka za rok ekstraklasa!

Opson WS w Legnicy ma ponoć trenować, to już wiemy komu możesz kibicować w następnym sezonie:) A jak WS odchodził w 2005 to jak pisał Kibic byliśmy na 7 miejscu, a nie na 3, choć dużej straty do 3 nie było.

Nic mnie to prawdę mówiąc nie obchodzi co o mnie myślisz. Porównanie do narkomana czy alkoholika - wybacz jest śmieszne. Uzurpując sobie prawo do jakiegoś wypowiadania się w imieniu całego TP też jesteś śmieszny. Musisz się niestety przyzwyczaić, że ktoś może mieć inne zdanie niż ty. Dopóki do tego nie dorośniesz nie powinieneś w dyskusjach brać udziału. Mogę sobie myśleć o Mikulicu co chcę, i mogę to napisać - a ty możesz ze mną dyskutować lub nie. I naprawdę nie trzeba nawiązywać do alkoholizmu, narkomanii, psychotropów, "małych człowieczków" (to z Twoich wypowiedzi w moim kierunku, które zapamiętałem) i innych przytyk jak się z kimś nie zgadzasz. Uciekając się do takich środków pokazujesz tylko jak bardzo nie masz argumentów do dyskusji.

Ostatnio modne są piosenki na forum tez pamiętam jedną. "opson, opson co z ciebie wyrośnie nie mam do ciebie już siły" czy jakoś tak to szło.

W przeciwieństwie do ciebie nie zdarzyło mi się obrażać zawodników ani trenera więc skończ pisać farmazony. NO CHYBA że pisanie o Stawowym, że musie odejść bo spadniemy, lub zawodnik jest słaby albo żałośnie słaby jest OBRAŻANIEM trenera i zawodników to wybacz ale to ty masz problem z głową. Niestety alkoholikowi, narkomanowi itd nie wytłumaczy się że krzywdzi bliskich. Także tobie widocznie nikt nie jest w stanie wytłumaczyć że wkurzasz swoimi idiotycznymi wpisami sporo ludzi - nawet takich którzy tutaj na codzień się nie wypowiadają. Ja w każdym razie się poddaje, przeżyliśmy na tym forum paru myślących inaczej także i ciebie przeżyjemy.

Co ty mi tu wsuwasz w buzię gościu. Zjawa przyszedł bo go trener przekonał, i do tego kontraktu nic nie mam. Nie grał dawno w ekstraklasie, ale może sobie poradzi. Strzelił Podbeskidziu gola, ale miał jeszcze kilka innych okazji - no ale dobrze, to nie Ronaldo i nie wymagam nawet 50% skuteczności. Zobaczymy jak będzie dalej

Moje wątpliwości dotyczyły Panów: Rymaniak, Cetnarski którzy kiedyś tam się dobrze zapowiadali, a teraz widocznie nikt ich nie chciał skoro ani nie zostali w swoich klubach - ani nie dołączyli do lepszych klubów od Cracovii. Jednak co do Cetnarskiego to sparing nieco rozjaśnił sytuację - facet grał przyzwoicie. O Rymaniaku wiemy tylko tyle co było w Zagłębiu.

Natomiast dwóch kolejnych chłopaków - czyli ten Gracjan i Kuba, to na tą chwilę żadne wzmocnienia. Widać było w sparingu z Podbeskidziem że Gracjan sporo odstaje od innych naszych obrońców. Nawet od Żytki. Nie dziwi mnie to - w końcu grał do tej pory w juniorskiej piłce. Trener powiedział że do obu trzeba mieć cierpliwość i margines błędu - co oznacza, że po prostu nie będą grać w najbliższym czasie w podstawowej drużynie.

Mikulica traktuję jak rzemieślnika, i on nim po prostu jest. Nadaje się na szefa tej obrony, ale gwiazdą to może był parę lat temu - a dziś jest emerytem. Potrzebni są tacy zawodnicy do wprowadzania młodych do akcji, dlatego kontrakt został przedłużony. Bronili z Żytką dość solidnie, rzadko się gubili - ale jak szli do ataku to nic sobą nie wnosili (obaj nad wyraz często byli aż za połową boiska). Dobrze że zaczyna działać ta wymienność pozycji, ale skoro oni w ataku nic nie dają to po co to wszystko?

A pod budkę z piwem to za obrażanie zawodników i trenera, nawet jeśli Ci tak napisałem to jakiś powód musiał być. Tylko widzisz, robisz to tak często że już nawet nie pamiętasz kiedy to było. A to że Tobie nie pasuje co ktoś pisze to wybacz - mnie nie interesuje. Ja nigdy nie sympatyzowałem z GTS, więc ta prośba jest po prostu śmieszna.

Jak Stawowy odchodził w 2005 to Cracovia była na 7. Cracovia była na 3 na końcu rundy, czyli po 15 meczach, ale jeszcze były rozegrane 2 kolejki awansem i spadliśmy na 7, bo ostatnie 4 mecze to były 3 porażki (w tym kompromitacja na GTS-ie, gdzie mieliśmy pół sytuacji przez cały mecz i trudności z przejściem swojej połowy) i remis. Później w czasie przygotowań Stawowy nie wygrał żadnego sparingu, a prowadził 3/4 przygotowań, później się pokłócili z Filipiakiem, ten złożył dymisję, a Filipiak przyjął. I dlaczego drużyna po Stawowym nie pamiętała jak grać przy Mikulskim czy Białasie, a pamiętała przy Majewskim, jako 3 trenerze od odejścia Stawowego? Majewski wszędzie gdzie był dobrze zaczynał, on po prostu jest trudny i wymaga wojskowej wręcz dyscypliny. I w ogóle graliśmy innym system przy Majewskim niż za Stawowego, grało też paru innych graczy, jak np. Wiśniewski, którego Stawowy nie widział w składzie. Majewski skończył nie najlepiej, bo się z niektórymi piłkarzami pokłócił, a z drugiej strony nie sprowadzono mu wielu piłkarzy, których on chciał. Jak np. Cezary Wilk z Korony wtedy, Robak, Kuklis z Widzewa wtedy, Zawistowski, Lewczuk, obaj z Pruszkowa wtedy, chciał też np. jakiegoś czarnego napastnika z Wegier i skrzydłowego z Ameryki Południowej. Taka jest prawda, że Filipiak go niby lubił, ale nikogo mu nie kupił oprócz Polczaka i Wasiluka, reszta wszyscy byli to gracze młodzi z klubu i młodzi z niższych lig. I tak w następnym sezonie zajął już bez wielu graczy z drużyny Stawowego 7 miejsce, a że później sezon znów źle zaczął, tak jak ten gdzie było 7 miejsce i odszedł to inna sprawa.

Majewski przejął drużyne po Stawowym - dopóki pamietali jak grali jak za Stawowego to było dobrze.

Podoliński przejął drużyne po Stawowym - HA HA HA "pastor jesteś śmieszny i huj mnie obchodzi twoje pierdzenie na pewno ryzykowanie we własnym polu bramkowym to nie wina Stawowego"

Dodatkowo opson jebałeś mikulica to raz. Zjawińskiego i Cetnarskiego nazywałeś szrotem który przychodzi do klubu za darmo i dla kasy i nie jest wzmocnieniem a gdyby chciała ich rzeka czy inny klub e-klasy to na pewno by do nas nie przyszli. Po trzecie widze wszedzie twój rynsztokowy słownik i mam w pamieci że za nazwanie cie "psychicznym" kazałeś mi wracac pod budke z piwem. Raz jeszcze grzecznie prosze, idź sobie z powrotem na forum zwisły i tam na pewno bedą cie wielbić. Tutaj niestety wszyscy są zmeczeni fermenterm który siejesz.

Wojciech Stawowy:

Sezon 2004-5 5 miejsce
Sezon 2005-6 8 miejsce na spółkę z Mikulskim, ale w momencie gdy odchodził było to 3 miejsce czyli pudło

Piszesz tak o tym Majewskim - no ale kto mu stworzył drużynę, jak nie właśnie WS. Dopóki ona jeszcze jako tako funkcjonowała było dobrze. Natomiast gdy przestała, zaczęła się obrona przed spadkami - zielony stoliczek, samobóje Jopa, wiosna Jurija..... No nawet nie chce tego pamiętać. Końcówka WS była tragiczna, ale to nie powód by każde złe podanie zwalać na niego - bo jeśli się te podania robi dobrze, i się biega do tych piłek to krzywda się drużynie nie stanie. Tylko widzisz, teraz dopiero za sprawą Bernhardta czy Boilevica dowiadujemy się jaki był ferment w drużynie od pewnego czasu - i co jak co, wina WS była tu bardzo niewielka w porównaniu do winy dwóch-trzech innych Panów

Najwyższe miejsce to 4 miejsce w tabeli za Majewskiego.....
Więc gówno wiesz o Cracovii
I chyba Pastor ma rację ,że rozdanie świadectw w piątek tak,że przygotuj się chłopczyku i nie wymądrzaj na forum.

Do twojej informacji chłopczyku, szkołę skończyłem dawno temu. A najwyższe pozycje w tabeli w nowożytnej historii Cracovii to Wojciech Stawowy - czy ci się to podoba czy nie. Więc Twoje dalsze głupie pierdzenie że tak powiem chuj mnie śmierdzący obchodzi. Z faktami nie dasz rady dyskutować - Wojciech Stawowy to najlepsze lata Cracovii. Może kiedyś ktoś będzie lepszy, na razie taki się nie zdarzył - więc musisz się z faktami pogodzić.

Królewicz Stawowego znowu się wymądrza-w szkołach już po klasyfikacji to wolnego pod dostatkiem. Niektórzy tytuują tu innych kuzynami Dudzica. To jest nic w porównaniu z Opsonem- synem Stawowego. A może to nasz ex-trener nazywa się tu Opsonem i broni swojej niezmiennej (nawet gdyby spaść trzeba było) myśli szkoleniowej. Opson znawco, jebałeś Mikulicia, a jednak Podoliński go chce, to wtf? Pomądrzyj się jeszcze, dzieciaku... Pamiętaj, Stawowy był dobry do czasu, kiedy uznał, że jego myśl szkoleniowa to prawda objawiona, i kto w nią nie wierzy jest nic nie warty. Ale ty tego nie zrozumiesz, królewiczu

Było parę głupich zagrań, to prawda - ale sprawnie walczyli o tą piłkę. Oczywiście mówię o pierwszej połowie, bo w drugiej to grał jakiś skład widmo - nic nie szło

Nie chodzi o Stawowego, tylko po prostu trzeba wybić z głowy tiki-takę i przestawić na nowy system gry - proste :) Trzeba zwyczajnie przestać bezsensownie klepać z tyłu.

Tak, tak wina Stawowego znów :D

Może faktycznie to efekt właśnie tego, choć w pierwszej połowie takich klepek było jak na lekarstwo, więc raczej Podoliński im wybije z głowy to utrzymywanie się przy piłce aż do posrania.

Stracona bramka to faktycznie debilne klepki i odbiór piłki Budzińskiemu no i szybka kontra. W drugiej połowie grali głównie zmiennicy i było widać w kilku momentach zamieszanie. Ważne, że już chyba nie będziemy musieli oglądać tego klepania z tyłu i utrzymywania się przy piłce przez 70% meczu z czego nic nie wynikało :D

Przecież w drugiej połowie to były jakieś mega chaotyczne testy. Naprawdę ciężko drugą połowę rozpatrywać na poważnie - bo wchodził na to boisko chyba każdy, a Rakels nawet dwa razy

Pierwsza połowa niezła, druga to jakiś nieudany eksperyment i pomieszanie z poplątaniem. Nie wiem co miały na celu te hokejowe zmiany, ale na pewno bardzo przeciętny był Matko na bramce..... Seba Steblecki też nie tryska formą, mówiąc bardzo delikatnie.

Na plus dwóch nowych - Zjawa i Cetnarski :) Zobaczymy co będzie dalej