Bartosz Kapustka: - Spokojnie stąpam po ziemi
- Jest jeszcze wiele do poprawy w mojej grze. Młody zawodnik, taki jak ja, ma często wahania formy. Teraz jest OK, później może być gorzej. Tak więc spokojnie stąpam po ziemi i czekam na kolejne mecze – mówi przed klubową kamerą Bartosz Kapustka po meczu Lechia Gdańsk – Cracovia 1:0.
O kontuzji głowy na początku meczu
- Już w pierwszym starciu dostałem – nie jestem pewien, trzeba sprawdzić w powtórkach – zębem i zrobiła się rana do szycia. Szybko zareagował nasz masażysta i zrobił co trzeba. Niestety wtedy, gdy byłem za linią boczną padła bramka dla Lechii, której nawet nie widziałem w tym całym zamieszaniu. Pierwszy raz grałem z takim opatrunkiem na głowie. Nie przeszkadzał mi w grze i wszystko było OK.
O dobrym występie i miejscu w wyjściowej „jedenastce”
- Bardzo się cieszę, że drugi raz wyszedłem w wyjściowej „jedenastce”, a jeśli chodzi o grę to nie chcę się wypowiadać. Jest jeszcze wiele do poprawy. Spokojnie. Młody zawodnik, taki jak ja, ma często wahania formy. Teraz jest OK, później może być gorzej. Tak więc spokojnie stąpam po ziemi i czekam na kolejne mecze.
O przyczynach porażki z Lechią
- Myślę, że zabrakło takiego zaangażowania jak z Wisłą Kraków, takiej dyscypliny taktycznej. Trener na pewno to oceni i nam przekaże. Końcówka była lepsza w naszym wydanie, przycisnęliśmy, ale nie udało się strzelić wyrównującej bramki.
O dwutygodniowej przerwie na mecze reprezentacji
- Ja w tej przerwie jadę na mecze reprezentacji Polski i na tym się skupiam.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
BARTEK KAPUSTKA
ELVIS
20:06 / 05.10.14
Zaloguj aby komentować