Koen van der Biezen: - Liczymy na wsparcie kibiców
- Jeśli się nie strzela żadnej bramki to nie można wygrać meczu - mówi dla Terazpasy.pl napastnik Cracovii Koen van der Biezen po przegranym meczu z ŁKS.
- Trzymasz lodowy okład przy policzku co się stało?
- Przy rzucie rożnym zderzyłem się głowami z jednym z obrońców. Byłem skoncentrowany na uderzeniu piłki i nadziałem się na jego głowę.
- To coś poważnego ?
- Raczej nie, nie sądzę. Będę do dyspozycji trenera już od najbliższego treningu.
- Jaka jest Twoja opinia o meczu?
- Przegraliśmy. Myślę jednak że byliśmy lepsi niż ŁKS. Mimo, że popełnialiśmy masę błędów w rozegraniu piłki to i tak stworzyliśmy sobie szanse bramkowe. Jeśli się jednak nie strzela żadnej bramki to nie można wygrać meczu.
- Pierwszy raz w Cracovii zagrał Tamir Cahalon. Trener ustawił go za Twoimi plecami, jak wyglądała Wasza współpraca?
- Mieliśmy dotąd okazję trenować razem tydzień i na pewno brakowało zrozumienia. Z każdym treningiem powinno być jednak lepiej.
- Po zmianie kiedy na placu pojawił się Andrzej Niedzielan graliście jakby dublując swoje pozycje, blisko siebie.
- Taka była decyzja trenera. Niestety także to nie przyniosło bramki.
- Jaki jest przekaz dla fanów przed meczem ze Śląskiem?
- Bardzo potrzebujemy wsparcia kibiców i odwdzięczymy się za to zwycięstwem.
Rozmawiał: Raf_jedynka
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
BIZON jesteś super
kingaz1983
14:46 / 13.09.11
Zaloguj aby komentować