Mateusz Klich: - Wyszło jak wyszło
- Przed nami jest jeszcze siedem kolejek. To nie jest mało. Na pewno nic nie jest jeszcze stracone - mówi dla Terazpasy.pl pomocnik Cracovii Mateusz Klich po meczu z Zagłębiem Lubin.
- Zdobyliście dzisiaj jeden punkt czy straciliście dwa?
- Zdobyliśmy punkt. Przegrywaliśmy w tym meczu, ale dwa razy potrafiliśmy wyrównać. Tak więc na pewno jest to zdobyty punkt.
- W kilku poprzednich meczach byłeś pierwszoplanową postacią w drużynie Cracovii, strzelałeś bramki, a dzisiaj rozpocząłeś mecz na ławce rezerwowych...
- Taka była decyzja trenera.
- Wszedłeś w drugiej połowie. Chciałeś pokazać, że należy Ci się pierwszy skład?
- Tak, ale chyba nie wszystko wychodziło, bo Zagłębie się cofnęło i nie dało nam pograć. I wyszło jak wyszło.
.
.
- Co mogło mieć wpływ na słabszą niż w ostatnich meczach postawę całego zespołu?
- Zapewne złożyło się na to kilka czynników. Żeby odpowiedzieć trzeba spokojnie zobaczyć ten mecz jeszcze raz.
- Wiosną ogrywaliście już na własnym stadionie lepsze drużyny niż Zagłębie, które nie pokazało dzisiaj nic nadzwyczajnego.
- Tak, ale my też nie prezentowaliśmy się tak dobrze jak w innych meczach u siebie. Nie wiem dlaczego tak było i z czego to wynikało.
- Ciąży na Was coraz większa presja. Przed rundą wiosenną wydawało się, że jesteście w beznadziejnej sytuacji. Tymczasem bardzo zbliżyliście się do rywali, ale wciąż nie udało się ich wyprzedzić...
- Przed nami jest jeszcze siedem kolejek. To nie jest mało. Na pewno nic nie jest jeszcze stracone.
Rozmawiał: Crac
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Mateusz
Ewaryst
14:40 / 22.04.11
Zaloguj aby komentować