Milosz Kosanović: - Nie ma się z czego cieszyć
- Prowadzimy trzy razy w meczu i mamy bardzo dobre sytuacje. Nie wykorzystujemy tego, nie zdobywamy gola. Tu się nie ma z czego cieszyć - mówi dla Terazpasy.pl obrońca Cracovii Milosz Kosanović .
- Bardziej cieszycie się z jednego punktu zdobytego w walce z kandydatem do mistrzostwa, czy też smucicie się stratą cennych dwóch punktów? Jak ten mecz ocenić ? kogo ten remis urządza bardziej?
- My takie mecze musimy wygrywać. Jesteśmy ostatni, prowadzimy trzy razy w meczu i mamy bardzo dobre sytuacje, żeby strzelić jeszcze trzy-cztery kolejne bramki - nawet w 90 minucie. Nie wykorzystujemy tego, nie zdobywamy gola. Nie, tu się nie ma z czego cieszyć.
.
.
- Dzisiaj zagrałeś na lewej obronie. To nie jest Twoja optymalna pozycja.
- Nie pierwszy raz przyszło mi zagrać na tej pozycji, ale lepszy ze mnie stoper, niż boczny obrońca. Co jednak nie zmienia faktu, że jeśli muszę tam zagrać ? to gram.
- Przez całą zimę pracowaliście nad polepszeniem gry obronnej. Niestety dziś znowu straciliście trzy bramki.
- Pracowaliśmy nad poprawą naszej defensywy, nad tym, żeby defensywni pomocnicy grali bliżej obrońców. Najważniejsza jest druga piłka, tymczasem dziś kilkakrotnie było tak, że ze środka pola wbiegał zupełnie sam piłkarz rywala i tak też padały bramki.
Depesz
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Nie masz racji kkkris
Pery77
16:00 / 26.02.11
Zaloguj aby komentować