Piotr Polczak: - Oby tak dalej!
- Oby zawsze przy Kałuży były takie widowiska, kończące się naszą wygraną - mówi po meczu z Arką Gdynia obrońca Cracovii Piotr Polczak .
- Mecz znakomicie Wam się ułożył...
- Na pewno inaczej się gra, kiedy już na początku spotkania wszystko układa się po naszej myśli. Strzeliliśmy w czwartej minucie bramkę, był za nami cały stadion, doping nas niósł, mieliśmy swoje sytuacje na podwyższenie wyniku jeszcze w pierwszej połowie. Niestety nie wykorzystaliśmy szans w pierwszej odsłonie meczu, ale na szczęście Bartek strzelił bramkę, bo po przerwie gra nie układała nam się tak dobrze jak na początku bo gra była "szarpana".
- Jakie są Twoje pierwsze wrażenia z tego obiektu? Jak się tutaj gra?
- Można powiedzieć tylko: oby tak dalej! Zaczęliśmy dzisiaj zwycięstwem, ale wiadomo, że inaczej się gra na swoim stadionie, niż gdzieś na wypożyczanych. Oby zawsze przy Kałuży były takie widowiska, kończące się naszą wygraną.
- A jak światła? Słyszało się ostatnio opinie, że mogą troszkę oślepiać...
- Reflektory faktycznie osadzone są dosyć nisko i na pewno kiedy jest piłka górna zdarza się, że jest mały problem z widocznością. Futbolówka czasami "znika" w świetle jupiterów, ale nie ma się co nad tym rozwodzić, bo tak został zaprojektowany ten stadion i jest to rzecz, której nie zmienimy.
- Chyba można już uznać, że przełamaliście fatalną passę porażek. W tym tygodniu odnotowaliście dwa zwycięstwa, strzelając trzy bramki bez straty żadnej.
- Mamy nadzieję, że dzisiejsza wygrana, a także wygrana w Pucharze Polski będzie momentem przełomowym i że od tej chwili zacznie się nasz marsz w górę tabeli.
Depesz
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.