Radosław Matusiak: - Nic nie chciało wpaść
- Szkoda, że nie docenili mnie kibice w Bełchatowie, ale takie jest życie, szczególnie w Polsce ? mówi po przegranym meczu z GKS Bełchatów (0:3) dla Terazpasy.pl napastnik Cracovii Radosław Matusiak .
- Czego zabrakło dzisiaj do uzyskania korzystnego wyniku?
- Myślę, że gdybyśmy wykorzystali jedną, dwie sytuacje z tych, które sobie stworzyliśmy wynik byłby zupełnie inny. Bełchatów wykorzystał chyba wszystkie swoje okazje bramkowe, dlatego wynik jest jaki jest.
- Obawiałeś się trochę przyjęcia przez kibiców GKS-u Bełchatów. Można powiedzieć, że zostałeś przyjęty neutralnie, bo dostałeś zarówno trochę braw, jak i gwizdów...
- Ja się nie bałem, nie trzeba się bać. Miło byłoby, gdyby powitano mnie samymi oklaskami, gdyby były same gwizdy pewnie też bym się nie załamał. Szkoda, że nie docenili mnie kibice w Bełchatowie, ale takie jest życie ? szczególnie w Polsce.
.
- Próbowałeś kilka razy wpisać się na listę strzelców, jednak Sapela spisywał się dzisiaj wyśmienicie...
- Próbowałem, zawsze próbuję, ale dzisiaj było troszeczkę więcej miejsca, więcej możliwości aby ten strzał oddać. Próbowałem trzy, czy cztery razy ? powiem szczerze, że przydała by się jeszcze jakaś bramka w tej rundzie ? ale nic nie chciało wpaść. Niestety wynik brzmi 3:0 i to Bełchatów jest górą.
- Mecz z Polonią Warszawa w tej sytuacji może nie różnić się bardzo od meczu z Odrą Wodzisław ? powinniście zdobyć w nim trzy punkty, aby móc ze spokojną głową przystąpić do derbów Krakowa.
- Będziemy z Polonią grali u siebie i nie możemy sobie pozwolić na kolejne potknięcie ?w domu?, gdzie ?zwiało nam? już tyle punktów. Walka o utrzymanie jeszcze trwa i dla świętego spokoju warto byłoby ten mecz wygrać, a na pewno przynajmniej go nie przegrać.
- Czy gra co trzy dni miała wpływ na Waszą dzisiejszą kondycję fizyczną?
- No cóż, Bełchatów też grał co trzy dni i nie możemy się takimi rzeczami tłumaczyć. Cały świat gra co trzy dni i jeżeli chcemy się równać gdzieś tam na świecie to musimy sobie z taką częstotliwością spotkań radzić - nie ma wyboru.
- Wasza gra nie wyglądała dzisiaj źle. Bełchatów faktycznie wykorzystał dziś sto procent sytuacji, które sobie wypracował, natomiast ze strony Cracovii zabrakło skuteczności. Bo na pewno nie strzałów na bramkę i sytuacji podbramkowych. Ciężko przypomnieć sobie taki mecz, w którym Cracovia oddała by tyle groźnych strzałów na bramkę przeciwnika co dziś...
- Z Bełchatowem gra się troszkę inaczej niż z Odrą Wodzisław, czy z Arką. Bełchatów stara się grać piłką, nie broni się wszystkimi zawodnikami, stąd więcej mamy miejsca na boisku, jest miejsce do oddania strzału. Ciężko się gra kiedy taka Odra cała staje na swoim czterdziestym metrze. Bełchatów gra piłkę otwartą, chce atakować i stwarza też miejsce dla nas. Z Polonią Warszawa będzie zapewne inaczej. Sądzę, że to będzie mecz z gatunku typowy ?polski horror? ? dużo walki i mało gry.
Rozmawiał: Depesz
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.