Raz było dobrze, raz źle ale odejście w zgodzie, z klasą. Ta parówa opson jak zwykle będzie narzekał bo trener Podoliński nie ma zamiaru rzucać brudami w mediach. Uświadom sobie teraz pajacu opsonie, że twój idol WS zachował się jak piz...da i nie miał jaj powiedzieć o co mu chodzi w trakcie pracy. Jesteś takim samym pajacem jak tówj guru więc zajmij się pisaniem pamiętnika żebym miał co wklejać na TP.

Klasa Podoliński, życzę powodzenia w dalszej pracy :)

I tak piszesz, że niby Podoliński powiedział, że ma w sercu Legią, może tak kiedyś powiedział, może nie, nie wiem. Wiadomo przecież było, że Podoliński nie jest kibicem Cracovii i nigdy przecież nie mówił, że przyszedł do Cracovii, bo kocha ten klub, więc nie rozumiem, po co takie pisanie. To jak tak, to ja mam takie pytanie do ciebie. Trener Stawowy mówi za to jak kocha Cracovie. Jak tak to dlaczego z GTS-em negocjował po tym jak odszedł pierwszy raz? http://www.wikipasy.pl/Wojciech_Stawowy
I, żeby nie było, że na wikipasy pewnie piszą przeciwnicy pana Wojtka, to daję link, gdzie sam o tym mówi. 5 pytanie od dołu
httpI ://www.sportowefakty.pl/pilka-nozna/9613/rozmowa-tygodnia-wojciech-stawowy-dla-sportowych-faktow
I jeszcze zobacz jak Krauze namawiał wszystkich by zostali. Namawiał ich dając podwyżki i kupę kasy. Mówi o tym w bardzo ciekawym wywiadzie zawodnik Arki Sobieraj, który teraz też gra w Arce. Jest przy tym też coś o panu Wojtku, ale pewnie znów następna osoba kłamie jak Filipiak, a tylko pan Wojtek mówi prawdę. 3 strona wywiadu 3 pytanie od dołu. http://www.sport.pl/GW/1,75693,6838426,Krzysztof_Sobieraj__Kto_korumpowal__Nie_jestem_kapusiem.html?as=3
Już się nie pytam o to, że jak przyszedł do Cracovii to dopiero się wtedy zaczął przyznawać, że w ogóle kiedyś coś go łączyło z Cracovią. Pamiętam jak trenował Proszowiankę i mieli grać na Cracovii i przed meczem w gazecie mówił, że Cracovia ma bogatą historię, ale teraz to zwykły III-ligowy klub jak każdy inny i jadą wygrać. To od kiedy trener Stawowy tak kocha Cracovie? Bo trochę wychodzi na to, że jakby kasa się w klubie nie pojawiła to trener Stawowy by się nie zakochał w Cracovii. Zawsze pisałem, że trener Stawowy dokonał wielkich rzeczy w Cracovii i zapisał się złotymi literami w historii klubu i nikt mu tego nie odbierze i za to cześć mu i chwała, ale po odejściu z Cracovii negocjować z GTS-em jakoś mi się w głowie nie mieści. Z Legią jeszcze rozumiem, ale z GTS-em? Przecież podjęcie jakiś rozmów z GTS-em to już jakby strata na wiarygodności, jak się w Cracovii mówiło to co mówiło. I jak takiemu gościowi jak ma w 100% wierzyć? Nawet z tymi mailami to dziwna sprawa, że powiedział co w nich Filipiak do niego pisał, a nie pokazał. Przecież jak już powiedział co było to i tak zdradził treść korespondencji, to równie dobrze mógł pokazać. Za bardzo nie rozumiem. Powiedział co w nich było, nie pokazał, a potem jeszcze np. coś takiego. Pytają się go: "Co pan odpisywał na maile od profesora Filipiaka, który narzucał panu skład?
– Nie chcę zdradzać treści korespondencji, bo jestem dżentelmenem. Wiele mu zawdzięczam, a to, że nie zgadzamy się w wielu kwestiach, wynika stąd, że jesteśmy mężczyznami i mamy silne charaktery." Ja tego nie rozumiem i tak powiedział, co było w tych mailach, nie pokazał i potem taka gadka jeszcze. Jak się powiedziało A to trzeba powiedzieć też B. I wtedy by było wszystko jasne, a nie takie... I jeszcze jeden cytat z tego samego wywiadu. "Jak zaczynałem pierwsze podejście w Cracovii, to ludzie mocno gwizdali, ale potem już klaskali. W Gdyni też przeszli drogę od frustracji do braw. W moim drugim podejściu do Cracovii, jak graliśmy sparing z Karpatami, ludzie kazali mi stamtąd „wypier”. Krzyczeli: „Po coś tu wrócił?”. A jesienią w Ekstraklasie mieli wielką radochę, bo graliśmy fajne mecze." Ja sobie np. nie przypominam by jak zaczynał pierwsze podejście "ludzie mocno gwizdali". Przecież jak dobrze pamiętam w pierwszym meczu w III lidze wygraliśmy na wyjeździe i potem wysoko u siebie, to kiedy gwizdali? Potem wspomniać, że za drugim podejściem ktoś coś na sparingu z Karpatami Siepraw krzyczał? Ile to mogło być osób? 1, 2, 3? On to tak przedstawia, że przychodził do Cracovii, a tu wszyscy przeciw niemu, a to nie prawda. I ja mam potem mu wierzyć w 100%? Pisałem kiedyś, że Filipiak robił krzywe akcje np. zatrudnienie Burlikowskiego, gdzie wiadomo, że byli skłóceni, choć kiedyś się w Arce lubili do czasu i nawet do obu miał pretensje Adamski, że go wyrolowali. "Nikt nie potraktował mnie jak Stawowy i Burlikowski. Poczułem się jak śmieć - mówi Marcin Adamski o kulisach nieudanego transferu do Arki." http://www.pomorskifutbol.pl/news_3629_Adamski_-Poczuem-si-jak-mie.html
I tak jak kiedyś pisałem, Filipiak w sławnym wywiadzie miał dużo racji i według mnie miał prawo powiedzieć niektóre rzeczy, ale np. nie powinien mówić, że pozycja w tabeli mu się nie podoba, bo akurat według mnie jak na taki zespół 10 miejsce to był dobry wynik.

Ty to zawsze będziesz tak pisał, by wyszło a twoje, a argumenty po prostu śmieszne. "Nie pierze brudów bo widocznie nie obchodzi go dalszy los Cracovii..." :))) Co by nie zrobił i nie powiedział to byś napisał, że i tak źle.

Nie pierze brudów bo widocznie nie obchodzi go dalszy los Cracovii, dogadał się na jakieś odszkodowanie i tyle. To jest właśnie kolejny problem Podolińskiego - traktował ją jak typową korporację w której pracuje. Mówił że ma w sercu Legię, Jagiellonię - bardzo chętnie o tych klubach mówił. Ale w klubowym szaliku to chyba nigdy na meczu nie był. W przeciwieństwie do kierownika drużyny. Pewno zaraz nazwiesz mnie hipokrytą, ale ja wciąż mam nadzieję że Stawowy wspomina czasem o tym zdalnym sterowaniu i mailach ze składem dlatego że naprawdę ma w sercu Cracovię i chce dla niej dobrze. Takie Płatki, Kafarskie, Ulatowskie to się nie odważą się z takim czymś wychylać bo cykorzą że nikt ich nie zatrudni w przyszłości (chociaż jak widać nawet i bez tego telefon milczy). Ale kto wie, może Podoliński jak dostanie przelew też uchyli rąbka tajemnicy :) Niczego nie wykluczajmy

Jeżeli Podoliński dwa razy na konferencji wspomniał o swoich błędach, to i tak zrobił to dwa razy więcej niż Twój idol WS.

Dla mnie wielka klasa trenera Podolińskiego, miał szanse zaistnieć w ekstraklasie i dawał z siebie 110%. Brutalnie przekonał się jak wygląda totalitarny system zarządzania połączony z transferami za darmo w Cracovii. Ale po odejściu nie pierze brudów w wywiadach, chociaż za ten prawie rok czasu niejedno mógłby opowiedzieć.

To ma być klasa? Patrz jaka hipokryzja się wylewa

"Nie szukam błędów u kogokolwiek. Jak zaczynam rozliczanie, to od siebie. Będę miał teraz trochę czasu na analizę tego, co się wydarzyło. Nie na wszystko mieliśmy wpływ taki, jaki byśmy chcieli do końca. Działo się kilka różnych rzeczy... Ja jako trener przegrałem."

Zaczyna rozliczanie od siebie? Gdzie? W całym wywiadzie nie ma słowa konkretu o swoich błędach. Na pomeczowych konferencjach chyba raz czy dwa wspomniał o swoim błędzie, w zimie może raz coś też wspomniał że zbyt pozytywnie na to patrzył. A tak to na pomeczowych konferencjach banały i oczywiste fakty...... I takie to jakieś nieszczere było wiele razy nawet jak się do czegoś przyznał (w porównaniu do WSa). Ja tam w momencie gdy przychodził widziałem w nim mega pozytywnego człowieka, ale potem okazywało się że nie potrafi się zachować gdy nie ma wyniku. I jednak rzadko siebie z czegokolwiek rozliczał, musiały to robić media - co było odbieranie jako ataki. Ta sobotnia konferencja to mnie już totalnie rozbawiła. "Co robił Jendrisek Panie trenerze przez 55 minut na boisku" i ta idiotyczna odpowiedź "grał" jakby uważał Stanowskiego za jakiegoś idiotę