Masz racje najpierw Korzym nie przyszedł do Cracovii, a później przyszedł Saidi. Ale kiedy z Saidim zaczęto negocjacje, kto wie, jak już 1,5 tygodnia po tym jak Korzym poszedł do Korony tu na TP podawano, że Saidi do nas przyjdzie i już jest dogadany itd., tak szybko by nasi znaleźli zawodnika i to tak drogiego i się jeszcze z nim dogadali w 1,5 tygodnia, bo im Korzym odmówił? I ile Cracovia zaoferowała Korzymowi, a ile Korona tego też nie wiadomo, tego nawet dziennikarze nie podawali, a na pewno by to robili jakby coś wiedzieli, no ale ty piszesz jakbyś wiedzial to na 100%, że Korzym do Cracovii nie przyszedł przez Tabisza i Cracovia mu dawała więcej, ale wolał iść, gdzie dostał mniej. Oczywiście nie można tego wykluczyć, ale równie dobrze widząc jaki u nas się zaczyna bum na obcokrajowców, pomyślał, że to oni będą w przypadku podobnej dyspozycji wstawiani do składu, albo słyszał od Ulatowskiego, którego znał, bo ten go trenował, jakie się transfery szykują i pomyślał, że w Koronie ma wiekszą gwarancje gry w podstawowym składzie, bo myślał wtedy jak np. ja, że Rząsa naprawdę dobrych zawodników pościąga. Ale najbardziej prawdopodobne jest, że Korzym poszedł do Korony, bo ta dała więcej niż Cracovia, może o tylko trochę, tak jak kiedyś Widzew Robakowi 5 tyś miesięcznie więcej, ale jednak, a to dlatego, że parę dni przed tym wszyscy podawali, że Korzym przyjdzie do Cracovii, czyli bardzo prawdopodobne, że byli już dogadani tylko Korona dała trochę więcej w ostatniej chwili i poszedł tam. Jest też taka sprawa, że Korzym był pomysłem Ulatowskiego, więc całkiem możliwe, że się o niego nie zamierzno prześciagać z Koroną, jakby się udało załatwić tanio to OK, ale jak już nie tak tanio jak chciano to nie koniecznie. Bo w klubie było wtedy od jakiegoś czasu tak, że to Rząsa miał mieć najwięcej do gadania w transferach, a nie trener. Dlatego przecież odszedł Lenczyk, z tego powodu i sam to w paru wywiadach sugerował, że chcieli innych transferów, Lenczyk chciał takiego, a Rząsa innego. Przykład Lenczyk mówi, będąc w Śląsku o Pietrasiaku: "Chciałem go ściągać do Cracovii, ale zderzyłem się tam właśnie na tej decyzji nie powiem z kim i załatwiono Arkadiusza Radomskiego z Holandii. Cztery lata starszego, ale z Holandii, a dyrektor sportowy grał w Holandii. Ale to już nie mój problem." link: http://futbolnet.pl/wiadomosci/caly-lenczyk-wywiad-bardzo-dlugi-ale-bardzo-ciekawy 3 pytanie od końca. Przecież to pokazuje, że Rząsa przekonał do siebie Filipiaka, który sam o tym mówił, że na poczatku był sceptyczny co do zatrudnienia Tomka i zrobił to pod wpływem dziennikarzy i kibicow, ale później jak go poznał to zmienił zdanie i się do niego przekonał i wychwalał jego kontakty, wizje budowania drużyny i oczywiście jarał się ile to Tomek zna jezyków. To składa się na to, że Rząsy pomysły co do transferow miały być priorytetem, a trener miał się podporządkować, a Lenczyk nie chciał więc musiał odejść i zatrudniono Ulatowskiego, który się podporządkował i rabanu nie robił, że Korzyma mu nie złatwiono, choć go bardzo chciał i był nawet zdowolony, że mu przynajmniej jednego co tylko on w 100% chciał załatwiono, czyli Janusa. Ja oczywiście na 100% nie wiem, że tak było, ale moim zdaniem jest to najbardziej prawdopodobne, bo jednak wypowiedzi i Lenczyka i Filipiaka i innych na to wskazują, że tak w klubie wtedy było. A w hokeju już nie jest jak piszesz Sanok, Tychy czy Unia ostatno były przy kasie, Sanok jest dalej, Tychy i Unia nie wiadomo i te kluby potrafiły zaproponować zawodnikom lepsze kontrakty, Paru zawodników tak odeszło, bo np. dostali po trochę więcej niż u nas, np. Pasiut w gazetach pisali, że dostał ofertę z Tych lepszą o 2 tysiące miesięcznie i tam poszedł. Choc ostatnio gdzies podawali, że ma ponoć wrócić. I moim zdaniem też mało prawdopodobne jest, tak jak piszesz, że Tabisz się w piłce we wszystko miesza, a w hokeju jest tylko na papierze wiceprezesem i sie nie miesza wcale, jak ktoś się lubi rządzić i mieszać to bedzie to robił wszędzie gdzie się da, nawet w byle góniwanej sprawie, a nie tu tak, a tu nie. Choć oczywiście Tabisz może mieć wływ na atmosfere w sekcji piłki i pewnie ma, no bo potrafi wymusić rozwiązanie kontraktu i uprzykrzyć życie tym co nie chcą, inni zawodnicy o tym wiedzą, i pewnie ma to wpływ na atmosfere, ale nie powinno mieć takiego i moim zdaniem nie ma, że gramy tak nisko, bo solidny zespól na środek tabeli to powinno się zrobić z tych zawodników którzy by chętnie przyszli do Cracovii, a takich zwodników jest kupe myśle, oczywiście to nie są gwiazdy naszej ligi, ale solidni zawodnicy. Z takiego Górnika to by pewnie większość przyszła jakby im dać lepsze pensje i nawet jeden z nami kontrakt podpisał przecież, z Podbeskidzia to samo i z innych bednieszych klubów też. Tylko u nas nikt się w tamtą stronę nie patrzył tylko wszyscy chcieli mieć lepszych niż tamci, a sprowadzano gorszych za o wiele większe pieniądze. Np. Polonia Warszawa od paru sezonów mają potencjał na Mistrza nawet, ale zawsze czegoś im brakuje, by to osiągnąć, choć jest kasa i są zawodnicy, którzy są naprawdę dobrzy jak na naszą ligę i nawet był trener czy trenerzy którzy Mistrza już zdobywali, to w Polonii marna na to szansa, i tu mozna powiedzieć, że tego czegoś co im brakuje to dobrej atmosfery, bo Wojciechowski ciągle miesza, a to klub Kokosa, a to zawiesza, przesuwa do ME, mówi, że piłkarzom nie zapłaci, a to wstrzymuje pensje, premie, a to zmusza by renegocjować kontrakty na gorszych dla zawodników warunkach itd., ale mimo tego nie jest tak, że potencjał jest na Mistrza nawet, a kończą sezony na 12 miejscu co sezon i też różne osoby mówią, że Wojciechowski traktuje piłkarzy jak robotników na budowie, czyli podobnie co mówił Murawski o Tabiszu. Ale u nas jest tak, że co sezon jakieś transfery i też się wydaje na poczatku, że nie są to żli zawodnicy, dziennikarze i eksperci typują, przed sezonem tak jak np. w tym roku 8 miejsca, a nawet niektórzy twierdzili, że i na 6 mamy szanse, a my później jestesmy czerwoną latarnią, Tabisz to by jedynie mógł sprawić robiąc złą atmosferę, że gramy zamiast ok. 8 miejsca to miejsce ok. 12, ale nie, że aż tak źle przez Tabisza samego.

Nigdy nie pisałem że u nas są dobrzy piłkarze i gragją źle przez Tabisza. Wręcz odwrotnie że są słabi piłkarze bo dobrzy omijają Cracovię szerokim łukiem Przez Tabisza i nawet za gorsze pieniądze wolą grac u innych, a do twojej wiadomości Saidiego sprowadzono po tym jak Korzym odmówił wówczas w to miejsce rozpaczliwie za duże pieniądze zakontraktowano Saidiego. Odnośnie hokeja to zupełnie inna sprawa nie da się porównac z piłką ani pod względem popularności ani finansowania przez sponsorów Hokeiści nie mają wielkiego wyboru gdzie mogą grac. Mogą przyjśc do Cracovii i grac za znośną kasę albo grac w innym klubie za półdarmo lub za darmo. Poza tym tam Tabisz za bardzo się nie mieszał tam wszystko zostało powierzone Rochaczkowi bo małe pieniądze mała popularnośc a poza tym sama nazwa drużyny nie Cracovia a Cracovia -Comarch a ta nazwa Comarch daje pewne przywileje i ruchy są bardziej przemyślane. Tam Tabisz jest tylko prezesem na papierze a jak już wyżej pisałem wszystko jest w rękach Rochaczka.

Tylko, że pod względem finansów my jesteśmy gdzies w środku tabeli. Widzew np. ma taki sam budżet w tym momencie jak my, a niektórym sie wydaje, że my np. jesteśmy znacznie bogatsi, Lechia Gdańsk ma parę milionów większy. I u nas jest coś takiego, że niektórzy zawodnicy zarabiają naprawdę dużo, a póżniej brakuje kasy i np. kluby o niższych budżetach potrafią nas przebić w płacy, jak np. ostatnio Korona miała lepszą ofertę dla Korzyma, bo u nich znaczna większość zawodników zarabia mało, a więc mimo małego budżetu mogli dać Korzymowi coś tam więcej niż my, bo u nas najpierw dano Radomskiemu, Saidiemu itd. po nawet 70 tyś, a później mogło braknąć kasy by Korzymowi dać więcej. 140 tyś miesięcznie to w Koronie pewnie 2/3 składu zarabia w sumie, a u nas zaledwie 2 zawodników i przy takich historiach moze później brakować kasy by dać innym trochę więcej. A w Koronie Korzym z Vukoviciem np. mogą mieć gwiazdorskie kontrakty jak na ich klub, ale zaoferowano im ciut więcej niż w klubach bogatszych, bo w tamtych klubach wydano dużo kasy na gwiazdorskie kontrakty dla innych. I to może być też powodem takich historii, że ktoś biedniejszy potrafi nas przebić.

Nie ma tematu, jak spadniemy to podziękujemy prezesom.

A ty się też otrząśnij i przeczytaj jeszcze raz co napisałem, czy ja napisałem, że Matusiak mówi nieprawdę? Albo Kulig czy Murawski? Nawet Tabisz nie powiedział, że to co mówił Murawski to nieprawda, tylko powiedział, że on już nie pracuje w pionie sportowym i skąd Murawski może wiedzieć jaka jest teraz w klubie atmosfera jak był w nim 2 czy 3 lata temu. Więc nawet Tabisz i niepowiedział, że Murawski mówił bzdury:) Matusiak odchodził skonfliktowany więc może obwiniać o wszystko Tabisza, ty też, ale ja tego nie robie, choć nie pisze, że jest bez winy, bo nie jest, ale obok niego winnych jest jeszcze parę osób. A np. jak oddchodził Bojarski to dziękował Tabiszowi, co szczerze mowiąc byłem zdziwiony, a jedyne pretensje miał do trenera, czyli wtedy Majewskiego. A jak jest tak jak mówisz i wszystkiemu jest winny Tabisz to wytłumacz mi racjonalnie jedną rzecz, dlaczego antypatyczność Tabisza w ogóle nie wpływa na hokeistów i Rochaczka, a 4 lata wpływa na trenerów piłkarskich i piłkarzy i ci grają poniżej oczekiwań? Bo mi się wydaję, że akurat w tym, że u nas są sami piłkarze z umiejętnościami i nie ma ogórków wśród nich to Matusiak się mylił, są od 4 lata jakieś ogórki, których sprowadziły inne ogórki, a akurat piłkarzy z umiejętnościami to jest najmniej od 4 lat. Popatrz sie na wyniki tych wszystkich, którzy od nas odeszli w przeciągu 4 lat, najlepiej sie wiedzie ostatnio Wasilukowi i Polczakowi chyba, którzy przez kibiców byli uznawani właśnie za najwiekszych ogórków, mówiąc po matusiakowemu, że tak napisze. A ci co właśnie robili u na za gwiazdy to cieniutko, co osiągneli po odejściu od nas Ślusarski, Goliński, Matusiak i inni. lepiej grają niż u nas? Jakoś nie widać, tak jak pisałem chyba najlepiej ostatnio idzie Wasilukowi i Polczakowi, choć też szału nie ma, ale idzie im lepiej niż u nas, Wasiluk w tym sezonie w Śląsku rozegrał parę razy więcej dobrych meczy niż u nas, a złych miał może 3, ale też 3 razy byl w 11 kolejki, a u nas przez 3 lata nie był ani raz, strzelił też 2 bramki, a u nas 1 i to z karnego. Polczak ostatnimy czasy gra więcej i to w podstawowym składzie niż siedzi na ławce, a nawet swą 1 bramkę strzelił. I jedynie ostatnio widać u tych dwóch gości, że od nas odeszli i zrobili postępy, a im akurat życie w Cracovii utrudniali kibice, a nie Tabisz, a tym którym ponoć utrudniał Tabisz, albo grają słabo jak grali, albo grają gorzej. Inna sprawą jest Kulig, którego różnymi sposobami Tabisz chciał zmusić do odejścia i zerwania dobrego kontraktu, ale takie historie to nie tylko u nas są akurat. A jeśli chodzi o Marciniaka to akurat Cracovia 200 tyś to by dała, tylko najpierw Górnik chciał 500, a później przed sezonem działacze skłonni go sprzedać za tyle ile dawała Cracovia, ale Nawałka ich przekonał, by tego nie robili, bo się przygotowywał z nimi cały okres i się przyda, bo nikogo na jego miejsce nie ma, a nie są jeszcze przecież pewni utrzymania. Czyli resumując wytłumacz mi dlaczego antypatycznośc Tabisza nie działa na hokeistów i Rochaczka, a działa na trenerów piłkarskich i ich podopiecznych i dlaczego ci którzy ponoć przez Tabisza grali w Cracovii poniżej oczekiwań grają po odejściu od nas poniżej oczekiwań w innych klubach? Są pod wpływem antypatyczności Tabisza dalej? I wtedy jak mi to racjonalnie wytłumaczysz to ja ci przynam racje i napisze Tomas miałeś racje w 100% wszystko przez Tabisza, a nie w 20% jak myślałem. Bo według mnie od 4 lat różni trenerzy i dyrektor sportowy Rząsa ściągali nam niby talenty, niby solidnych graczy, niby doświadczonych z umiejętnościami, tak mówili przecież ci trenerzy jak np. Płatek, Ulatowski czy Szatałow oraz Rząsa przed wieloma transferami a tak naprawdę w większości się okazywało, że ani to nie talenty, ani solidni, ani z umiejętnościami, tylko albo przeciętni, albo już majacy najlepsze lata za sobą, pózniej jak grali poniżej oczekiwań, to się ich pozbywano, a na ich miejsce przychodzili głównie tacy sami ciency, tylko ich kto inny sprowadzał i to oraz ciągła roztacja powoduje, że gramy od 4 lat o utrzymanie i w czymś takim Tabisz winy jest może 20%, a 80% rozkłada się mniej czy bardziej na reszte, czyli na Filipiaka i ostatnio na Rząse, Ulatowskiego i Ształowa, bo oni budowali obecną drużynę, a także w paru % na Pasieke i Szarańca.

Otrząśnij się i posłuchaj jeszcze raz wypowiedzi Matusiaka z palca sobie nie wyssał, w tym samym tonie wypowiadali się Murawski Kulig i inni czego Ci jeszcze trzeba ! Chociażby ostatnio sprawa Marciniaka który od lipca będzie piłkarzem Cracovii mógł grac już teraz chodziło o 200 tys. zł. Jest bardzo dobry może grac na pomocy i na obronie jest jednym z najlepszych w Górniku i ten młot nie chciał dac 200.tys. to teraz wylot będzie kosztował minimum 4 mil. a byłby naprawdę dużym wzmocnieniem.

...jest blisko Profesora i poddpisywał kontrakty....w Cracovii nie chciało grać wielu zawodników bo wybrali słabsze finansowe kluby ..dlaczego ..tego nie wiem..myślę za to jak się obchodzą z ludźmi w Cracovii przykład Leńczyk

Nie wiem jak jest w praktyce, ale teoretycznie Tabisz nie jest od spraw sportowych już, bo Szaraniec jest wiceprezesem od spraw sportowych, a Tabisz od wydzielania kasy. Filipiak nawet mówił, że on się ma teraz zająć budową kompleksu głównie, sam Tabisz po niedawnej wypowiedzi Murawskiego twierdził, że nie pracuje już w pionie sportowym, od jakiegoś czasu i nie wie dlaczego Murawski go teraz obwinia. Ja tam za teorią, że wszystko przez Tabisza jest nie jestem, bo niby dlaczego jego antypatycznośc udziela się trenerom i zawodnikom w sekcji piłkarskiej, a hokeiści nie schodzą poniżej potencjału? Przecież hokeiści powinni zająć 5 miejsce według teorii, że Tabisz robi złą atmosferę i zawodnicy grają poniżej oczekiwań itd. Bo w tym sezonie były 3 druzyny o podobnym potencjale i jedna trochę silniejsza. Jakby w play-offach 1 piątka była w takiej formie jak w sezonie zasadniczym to myśle, że by było złoto, ale była w gorszej, a do tego bramkarz Sanoka był w formie jak cholera, bo już dziś w meczu reprezenracji z Koreą bronił kiepsko i Polska nie wygrała turnieju. Druga sprawa w 2 rundzie tamtego sezonu Tabisz łykał tabletki psychotropowe i był miły i była atmosfera i wyniki, a teraz przestał łykać i się zchowuje jak dawniej i piłkarze grają cienko. Oczywiście Tabisz w zaistaniałej sytuacji też ma swoje za uszami, ale też swoje mają Filipiak, Rząsa, Ształow czy Pasieka. A głównym powodem takiej sytuacji, że tak jest to moim zdaniem nie jest antypatycznośc Filipiaka tylko to, że w sekcji piłkarskiej nie ma stabilizacji. Przecież przez 4 lata tyle się przewineło trenerów i zawodników i najpierw stawiano na młodych, pózniej na doświadczonych Polaków, później na obcokrajowców w zależności kto miał największy wpływ na Filipiaka, a ten sluchał na początku Majewskiego, później Lenczyka, później Rząsy, jeszcze na zatrudnienie Rząsy mieli wpływ dziennikarze z kibicami, bo przecież zatrudnienie Rząsy to nie jesgo pomysł, ani nie Tabisza. A tu trzeba było postawić na jakąś koncepcje i się jej trzymać, nawet jakby powiedzmy postawiono na młodych i ci by spadli to jestem przekonany, że jakby grać w miarę tym samym sładem, to po pewnym czasie stabilizacja by zaczeła procentować i byśmy wrócili do ekstraklasy. W Anglii mało keidy są jakieś rewolucje często ten sam trener prowadzi zepół po spadku i grają w głównej mierze ci sami zawodnicy i jest cel powrotu. Ale u nas wszyscy gorące głowy łącznie z kibicami i dziennikarzami i co chwile inne pomysły, przyklad jak przychodzili obcokrajowcy na pęczki to się większość kibiców cieszyła, że dobrze, bo Polacy to lenie, teraz się mówi, że za dużo obcokrajowców u nas, a za mało Polaków.