Nie chodzi o to, że przegrali grając tiki-takę bo fakt, osiągnęli sporo. Wydaje mi się po prostu, że tego typu piłka jest dobra dla graczy, którzy są dynamiczni, mają zajebisty przegląd pola i są rewelacyjni technicznie. U nas się to nie sprawdza bo robimy mnóstwo błędów i ciągle piłkę podajemy do tyłu, niby po to żeby rozpocząć kolejną akcję ale to bzdura, bo dochodzimy do 40-30 metra i znów wycofujemy.

Bayern Heyncesa nie grał tici taki, tylko porządny, szybki i widowiskowy futbol. Jednak to nie to podawanie ich zgubiło, a totalne zatracenie formy w ostatnich tygodniach. To nie wina Guardoli że Ribery i Robben nie są tak solidnymi graczami jak Ronaldo. Zgubią formę, i do widzenia na jakiś czas. Tak się właśnie stało, i Bayern odpadł. Jeśli w przyszłości nie chcą mieć takich problemów musza kupić dwóch rasowych graczy za 50 mln euro każdy

Pewno masz trochę racji..... jako fan Realu nie akceptuję po prostu innego klubu z tego miasta na czele. Może to dlatego lubię szukać obraźliwych epitetów na nich, ale co do oceny samego stylu to akurat uważam że jestem obiektywny. Rozpaczliwe dobitki, gra na aferkę i drukowane przez sędziów karne to 80% goli Athletico. Pozostałe 20% może jest ładne, ale to nie za dużo jak na klub który chce być mistrzem Hiszpanii

Ty lepiej nie ucz Polaków znawstwa futbolu bo ocena gry to rzecz obiektywna a Ty jesteś żałośnie zacietrzewiony to jakąś paranoiczną antypatią do Atletico. Piszę z autentyczną troską, że w Twoim wypadku to się niebezpiecznie ociera o jakąś dolegliwość w sferze psychicznej. Jak ktoś dobrze - i słusznie - oceni grę Atletico to rzucasz się jak pchła na łańcuchu....

Bo tutaj ludzi podnieca byle co w wykonaniu łachmaniarzy. Nie potrafię wytłumaczyć tego chorego fenomenu, ale w Hiszpanii jeszcze nie jest tak źle....... LM wygra Real, wtłucze tym chłopcom z 3 gole i pokaże im gdzie ich miejsce - czyli z ryjem w trawie Estadio da Luz i nikt nie będzie pamiętał o tej śmiesznej zgrai kopaczy. Dostali już 500% więcej szczęścia niż zasłużyli, czas się kundlom żegnać z trofeami i sławą. Teraz czas na rozsprzedanie tej śmiesznej ekipy do Europy i Rosji

Ale ty chłopie pieprzysz. Atletico jest w grze o chyba każde trofeum jakie można zgarnąć w jeden sezon, wiadomo mogą nic nie zgarnąć, ale nie może być tak, ze jadą na farcie jak sugerujesz. Może dla ciebie mają nie fajny styl, ale nie pieprz, że jakby Cracovia miała marny styl i zagrała w finale PP i miała szanse na mistrzostwo to byś narzekał, że styl zły:) Ja bym wolał nawet antyfutbol i grę o najwyższe laury niż styl i grę o utrzymanie. Jak Atletico wygra jakieś trofeum to ich kibice będą z tego się cieszyć i to wspominać i to przejdzie do historii, a nie czy był styl i czy był fart w jakiś tam meczach.

Przestań już bo jesteś żałosny!

Wyniki jak najbardziej za nimi przemawiają, ale to dalej łachmaniarze grający rozpaczliwym stylem :)

Ta banda łachmaniarzy sięga po mistrza Hiszpanii,jest w finale LM.... Ja..#%$#@ bardziej ci odpowiada pseudo styl Wojtka Stawowego z broniącą sie przed spadkiem z naszej śmiesznej ligi Cracovią ???

Jeszcze nie słyszałem takich opinii o Atletico. Ta drużyna gra rewelacyjnie, ma budżet mniejszy od reszty drużyn z czołówki LM o około 0,5 miliarda euro. Jest w finale Champions League i ma szansę na mistrzostwo Hiszpanii. I to nie kupując piłkarzy za 100 milionów jak Bale czy Neymar.
Piszecie o fuksiarskich bramkach, a fuks Chelsea z meczu z PSG? Macie prawo do własnych opinii, ale mówienie o Atletico, że gra rozpaczliwym stylem to jakieś nieporozumienie. Obejrzyjcie sobie ile pięknych bramek strzelili w tym sezonie i z jakim poświęcenie bronią się przed super wypasionymi drużynami. Ja ogromnie się cieszę, że przełamali monopol tych wielkich klubów, utarli nosa i Barcelonie i Mourinho.
I będe trzymał za nich kciuki w finale, do tego te pasiaste koszulki zobowiązują.

No dobrze, każdy może mieć swoje zdanie. Moim zdaniem to styl rozpaczliwy, ale jak widać dobijając na aferę też można coś ugrać :). Nie wiem czy kochany Real z nimi wygra, prawdę mówiąc może być różnie - ale chciałbym żeby ograli łachmaniarzy po rykoszetach od ich własnych obrońców tak jak to zrobili w półfinale pucharu króla. To byłby najlepszy policzek dla Simeone - być pokonanym swoją własną bronią :)

Nie obraź się ale naprawdę mało znasz się na piłce! Atletico naprawdę gra dobrą piłkę a piłka to nie jazda figurowa na lodzie liczą się bramki. Co do Podbeskidzia to też się mylisz, właśnie podbeskidzie ma swój styl i konsekwentnie go realizuje z powodzeniem. Gra podobna piłkę do Korony za czasów Ojrzyńskiego.

Wynik wynikiem, lepsze Athletico wg. mnie nie było. W ich grze panuje chaos, i w sumie to gra na aferę. Wszystkie te nieskładne i nieprzemyślane akcje tuszują przygotowaniem fizycznym i ostro przepychają przeciwników w powietrzu. Gol Torresa to poezja, przemyślana akcja, zamierzony rykoszet - było co oglądać. A tamci co? Przypadkowy gol Lopeza po zagraniu na aferę spod linii, potem karny, i dobitka od poprzeczki. Styl tzw. rozpaczliwy, tak gra np. Podbeskidzie. OK wynik po stronie tych łachmanów, ale kultura gry i jakość po stronie Chelsea. Tak gra Athletico, i to naprawdę jest śmieszne że takim stylem można tyle osiągnąć.

A Chelsea...... czy podkrada? Nie wiem kogo i komu. Bo np. Samuel Eto'o przyszedł jako wolny zawodnik. Resztę zawodników zwykle kupują, ale jak widzisz wcale nie mają gwiazd takich jak Bale, Ronaldo czy Neymar. I mają w składzie takie legendy jak Terry czy Lampard którzy wielokrotnie już umierali za klub...... A że Diego Costa pójdzie tam gdzie jest lepsza kasa to już jego sprawa. Nie wiadomo też czy będzie to Chelsea, plotki dziennikarzyn to często bywają guzik warte..... Chelsea potrzebny jest supersnajper, a Diego Costa takim nie jest. Jest lepszy od Torresa czy Demby Ba, ale emerytowanemu już powoli Samuelowi Eto to on może co najwyżej butki czyścić.....

Ty masz autentycznie jakąś obsesję pod adresem Atletico. Najbardziej żałosne jest to, że Ty - jakby nie patrzeć -znawca i rozsądny kibic nie potrafisz po prostu KUR..... przyznać: Atletico było lepsze i wygrało zasłużenie. Ty dalej jak maniak o " łachmaniarzach "...... Wolę o całe niebo ten zadłużony klub niż tych /biorąc Twoją miarkę / SUPERŁACHMANIARZY chelsea podkradających konsekwentnie graczy innym klubom. Bardzo dobrze, że ten pierd..... walec a la chelsea dostał w DU......

Powiedzmy sobie szczerze - pierwszy gol to fuksiasta dobitka, i tak wygląda 80% goli tej śmiesznej zgrai. 10 przypadkowych odbić w polu karnym i dobijanie na aferę.

Karny mecz zakończył. Co było potem już w sumie nieistotne. No ale tak to już jest, śmieszna zgraja łachów miała więcej szczęścia niż się należało i tak się skończyło jak się skończyło. Nie udupiła jej Chelsea, udupią ją długi :)

W obecnej sytuacji Cracovii naprawdę bardziej się opłaca postawić przegubowca niż frajersko przegrywać. No zupełnie nie ta forma już i nie ten flow na bramkę co w tym sparingu..... Teraz ciułając po jednym punkcie Cracovia spokojnie się utrzyma. A co będzie w lecie to czas pokaże. Ale ten sparing to naprawdę rewelacyjnie wygląda..... I pomyśleć że to było jeszcze tak niedawno :(

Podoba Ci się sparing z MFK Ružomberok z listopada 2013, a jednocześnie twierdzisz, że powinni ustawiać przegubowiec na swojej połowie??? Ja jednak wolę tiki-takę. A że czasami przegramy, to po to jesteśmy z Cracovią, żeby wierzyć, że następny mecz będzie lepszy i przyniesie zwycięstwo. Co to by był za sport, jeżeli tylko jeden klub by zwyciężał?

"To, że Bayern z Realem nie miał nic do powiedzenia, to nie znaczy, że tiki-taka umarła (…) Umiejętność utrzymania się przy piłce to jest podstawa gry w futbol"

No nie umarła, tylko że ten styl gry potrafi prowadzić tylko Barcelona. Co do utrzymania się przy piłce do bzdury. W pierwszym meczy Real miał może z 30% utrzymania a wygrał 1:0 z Bayernem tak więc to nie ma nic do rzeczy. Umiejętność wypracowania sobie sytuacji i strzelania bramek - To jest podstawa gry w futbol!

Dobrze piszesz, tym łachom do marki i jakości gry wielkiej dwójki bardzo dużo brakuje. To klub z którego w Madrycie nikt nie jest dumny, z wyjątkiem podmadryckich wsi. Gawiedź się cieszy z ich sukcesów, i tylko tyle. Podobnie jak każdy prawdziwy Krakowianin trzyma z Cracovią, tak w Madrycie każdy prawdziwy Madrytczyk chodzi na mecze Realu. TRADYCJA i KLASA. Tyle w temacie :P

Nawet Jose powiedział na konferencji, że się cieszy, że karny był ( w sensie, że się cieszy, że sędzia się nie pomylił). A ty gadasz takie rzeczy. Jak mają długi to kasa z LM i kasa za zawodników je pokryją i za bardzo nie wiem w tym wypadku o co chodzi z tym porównaniem z portowymi prostytutkami. Wiadomo, że Real i Barcelona to lepsze marki, taki Real to marka cały czas zawsze grali o najwyższe laury w tym względzie Barcelonę nawet biją na głowę, chyba mieli z 10 mistrzostw więcej i 2 razy więcej wygrali Puchar Europy/LM. Więc dlatego ci zgarniają kasę z praw telewizyjnych i choć mają większe długi to nie muszą sprzedawać zawodników by "przeżyć", a reszta dostaje resztki i musza sobie jakoś radzić. Wszystko zresztą wytłumaczył wzet. Choć Atletico miało i ma sukcesy to jednak do wyżej wymienionej dwójki im dużo brakuje.

A co do Simeone sprzed lat...... Cóż, uważam że to jaki był i jaki pozostał bardzo mocno przelało się na Athletico i tych piłkarzy. Oni nie nurkują tak jak znaczna część Barceloniarzy, oni sami faulują w ataku trzymając koszulki, odpychając czy czasem nawet waląc łokciami w twarz przeciwnika. Taki ich styl gry jak i kiedyś Simeone - chamski i ostry, i jednocześnie bardzo rozpaczliwy.

A kto broni podpisywać indywidualne umowy z telewizją także Athletico? Nikt. Tylko widzisz, widocznie wcale nie chce ich oglądać aż tyle ludzi żeby te prawa były warte taką kasę. Real i Barcelona to marki warte krocie, marka Athletico jest nic nie warta i wolny rynek to po prostu weryfikuje...

Sytuacja finansowa większości klubów hiszpańskich jest fatalna. Nie tylko w Atletico. Wpływ na to ma m.in. rozdział środków z tytułu praw telewizyjnych, gdzie Real i Barcelona biorą większość podopisując indywidualne umowy i blokują jakiekolwiek plany centralizacji kontraktów i późniejszy ich podział. Dlatego dwie hiszpańskie potęgi mogą się śmiać z ponad półmiliardowych długów własnych i kupować kolejnych piłkarzy za kosmiczne pieniądze (jak Bale do Realu, czy Neymar do Barcy). Reszta musi sprzedawać, aby przeżyć. Atletico ma tutaj wielkie szczęście bo co chwilę ,,produkują'' nowego supersnajpera, którego później za duże pieniądze transferują.
Łatwo przypiąć łatkę łachmanarzy (dłużników) klubowi bez zastanowienia się nad przyczyną takiej sytuacji.
Zazwyczaj cenię sobie merytoryczność Twoich wpisów, nawet jeśli się z nimi nie zgadzam, ale w sytuacji gdy oceniasz klub przez pryzmat faulu Simeone sprzed lat, to ręce mi opadają.

Cóż Ci na to poradzę że sympatyzując z Realem i Chelsea nie lubię tych łachmaniarzy Simeone....... Dlaczego łachmaniarzy? Bo są zadłużeni chyba najbardziej w Europie, i muszą się rozsprzedać tego lata jak zwykłe prostytutki portowe. I na dodatek ten gnojek Simeone, co chamsko sfaulował Beckhama a potem jeszcze nurkował i wymuszał czerwoną kartkę dla niego....... Dla mnie to ten sam gatunek boiskowego chama co Marco Materazzi, co krzyczy do Zidane że "chciałbym dupczyć twoją siostrę", a potem wielkie zdziwko że ktoś ma pretensje.

Chelsea chamów nie wykończyło, ale sprzątną ich długi w końcu :)

Po Twoich fajnych komentarzach na tym forum dotyczących Cracovii jestem zaskoczony tymi głupotami które teraz wypisujesz. Jaki wydrukowany karny ????? - co Ty masz jaskrę czy co ??? Nawet same " czołgi " z chelsea nie protestowały a Eto'owiedział, że zawalił. Tylko oczywiście Ty widziałeś drukowanie bo każdy widzi co chce. Poza tym przez CAŁY mecz ci obsrani milionerzy byli GORSI od Atletico. No i jakoś nie było widać w wykonaniu Atletico tego kopania, przepychania i prowokacji. Jeden burak Costa zachował się tak, że będzie pasował do tych niebieskich czołgów do których odchodzi.....

Jeden wydrukowany karny i mecz przepada..... Tak to niestety wygląda. Tak czy inaczej wierzę że Real zgładzi tych łachmaniarzy :)

Jesteś po prostu żałosny z tymi łachmaniarzami. Nawet nie potrafisz przyznać, że się pomyliłeś w ich ocenie. No ale niektóre typy tak mają.....

Ci łachmaniarze grają gówno, tylko że Chelsea nie potrafi się dobrze postawić niestety, Jest po zawodach już dawno

Chciałbym by nasza Cracovia grała jak te "łachy" i GTS oglądał nasze plecy, a w finale np. PP by mieli kupy w majtkach,że ich ogramy w każdych rozgrywkach i zapamiętają ten sezon na długo i mogą to nie być dobre wspomnienia:)

Te Twoje określenia pod adresem Atletico: " łachy", " zgraja " świadczą tylko o Tobie. Bez względu na wynik końcowy to jak dotąd te " łachy " grają o niebo ładniej niż te " czołgi " Mourinho. Weż pod uwagę łaskawie " kibicu-znawco ", że Atletico ma cieniutką kasę i nie ma szans na ściąganie gwiazd a mimo to potrafi grać.....

Bardzo często zgadzam się z Twoimi komentarzami, ale teraz nie. Po pierwsze dopiero w tym sezonie Atletico jest lepsze od Realu od niepamiętnych czasów, po drugie kto zakończy sezon w Hiszpanii na pierwszym miejscu jeszcze nie wiadomo, a po trzecie napisałem to porównanie do sąsiadki z drugiej strony błoń ponieważ marzy mi się taki rok gdzie Cracovia będzie jak Atletico. A co do tych łachów jak piszesz to wczoraj wielki Bayern jakoś nie miał nic do powiedzenia (0-4).

Te łachy w cieniu lokalnego rywala. Takim cieniu że są przed Realem w tabeli. Nie wiem jak to w ogóle odnieść do Wisły i Cracovii :P A dlaczego sympatyzuje tylu Polaków z tymi łachami to naprawdę nie rozumiem. Oni nawet ładnie nie grają, tylko wszystko opiera się na przepychu i kopaniu po kościach

Do tego TE BARWY !!!!

Panowie, ja też kibicuję Realowi ale ucieszyłbym się z wygranej Atletico, ponieważ mamy dużo wspólnego z tą drużyną, która podobnie jak nasza Cracovia zawsze jest w cieniu lokalnego rywala.

Żebyś wiedział, że ja też mimo, że jestem kibicem Realu w finale / daj Boże / z Atletico wolałbym żeby wygrali mniej utytułowani z prostej przyzwoitości....

Myślę, że cały Madryt marzy o takim finale jak ty. Zresztą ja też bym wolał taki z niż z Chelesa. Nic nie ma do Jose i jego stylu gry, ładne to to może nie jest, ale chłop ma sukcesy jakieś wszędzie gdzie jest. Jakoś nie przepadam za klubem Chelesa, a akurat mam sympatie do Atletico i ceniłem ich trenera gdy był zawodnikiem, bo ogólnie lubię argentyńską piłkę i zawsze kibicuje ich reprezentacji. No jakoś mam słabość do drużyn, które rzadko odnoszą sukcesy, jak np. reprezentacja Argentyny, która zawsze ma ogromny potencjał, a na MŚ bardzo często jest słabo, albo do tych które mają silnych lokalnych rywali, albo bardzo utytułowanych. Choć jak Barca gra z Realem to kibicuje Realowi, bo akurat większość kibicuje Barcy więc ja tak na przekór:) Ale jak będzie madrycki finał to wolałbym by wygrało Atletico, bo rzadko są górą, więc niech mają trochę radości.

Nie mów że wolisz nurkującego Neymara od twardej piłki takiej jaką prezentuje Pepe, Ashley Cole czy David Luiz. W piłce musi być element agresji żeby było ciekawie. Bardzo często oglądając Cracovię mi tej agresji brakuje. No i jak myślisz? Dlaczego zwykle podczas derbowych meczów są spiny? Bo ludzie to lubią. Lud chce igrzysk, i ma je dostać.
Mourinho dokonał czegoś niebywałego - zakodował w głowach tych piłkarzy że Barcelona to największy wróg i że trzeba robić wszystko by ją pokonać. Działało, co by nie powiedzieć. Jose odszedł, Barcelona znów wygrywa. Zadymy z Guardiolą, palce w oczy Villanowy - to wszystko smaczki które muszą być podczas tak wielkich meczów. Ludzie chcą to oglądać. Jak się kotłuje podczas derbów Krakowa to naprawdę aż miło się to ogląda. Być może to dzięki nauce Mourinho Real dalej gra w LM i po 4 z rzędu półfinale w końcu awansował do finału. Wcześniej kończyło się na 1/8...... No ale pal licho :)

Piszesz że lubisz Brazylię, techniczny football - ale tak się składa że te chłopaki z Vincente Calderon jej mają bardzo niewiele. Dwóch zawodników tam dysponuje jako taką techniką - Arda Turan i ten Diego Costa który notabene idzie do Chelsea. Reszta gra na pałę, na siłę przepychając się i jeżdżąc wślizgami. Prowokować rywali pyskując za uchem też lubią. Jak wyglądał gol który Athletico strzeliło Barcelonie na do widzenia? Piłka latała nad polem karnym kilkanaście sekund, i strzelali chyba z cztery razy. Wybacz - technikę to ma Ronaldo, Bale, Eto, Hazard, Lampard - ale na pewno nie ta zgraja z Athletico. I finał z Athletico wcale nie byłby techniczny, tylko przesiąknięty kopaniem się po kościach i czerwonymi kartkami po prowokacjach..... Bo ta drużyna to tylko (albo i aż) ambicja i dobre przygotowanie fizyczne. Kopacze są bardzo przeciętni

Masz rację, że nie lubię Mourinho. Owszem - uznaję Jego geniusz taktyczny ale moja antypatia do Niego wzięła się od czasu gdy prowadził mój ukochany / drugi po Cracovii / Real. Chodzi mi o to, że prowokował ich do twardej niejednokrotnie brutalnej gry - właśnie przez ten siłowy, atletyczny futbol jako gorący kibic Brazylii nie jestem sympatykiem futbolu brytyjskiego / może poza Arsenalem, Manchesterem City czy Liverpoolem /. Dlatego gorąco trzymam dzisiaj kciuki za Atletico bo marzy mi się / mam nadzieję / piękny, TECHNICZNY finał REAL - ATLETICO !

Z tonu wypowiedzi wnioskuję że nie lubisz Mourinho, ale uwierz - to naprawdę taktyczny geniusz. Wie kiedy trzeba zrobić autobus, kiedy trzeba zrobić podwójnego przegubowca a kiedy można grać otwarty football. Pewno nie spodobał ci się poprzedni mecz - że tak murowali i prawie nic nie atakowali. Ale tak to jest jak się nie ma w składzie swojego najlepszego napastnika (Samuela Eto) i najlepszego rozgrywającego (Hazarda). Na dodatek mecz był wyjazdowy, można by rzec w jaskini lwa. Naprawdę nikt stamtąd nie wraca jako zwycięzca, a jak ktoś chce prowadzić otwartą grę (co potrafią tylko najlepsi) to zwykle też nie wygrywa tylko remisuje po wyniszczającym meczu.

Co będzie teraz w Londynie? Nie wiadomo. Może znów autobus i kontry. Ale uwierz mi, lepszy dobry wynik niż ładna przegrana :)

Naprawdę byłbym wielce rad gdyby Cracovia zaczęła się tak murować 8 gościami w polu i oddawała inicjatywę przeciwnikom. Teraz wszyscy murują się na Cracovię, i otwierając się bez sensu wplątujemy się w głupie sytuacje na własne życzenie. Wyobraź sobie takiego Widzewa który musi szturmować 8 czy nawet 10 pasiaków w naszym polu karnym. Przecież w 60 minucie atakowali by z taką furią, że naprawdę łatwo było by dobrze wystawić Dawidowi Nowakowi do przodu i zdobyć gola. My swoje punkty mamy, my strzelać nie musimy. Samymi remisami 0-0 dojedziemy do końca i na luzie się utrzymamy. Skoro nie idzie nam w ataku pozycyjnym to wcale nie głupim pomysłem było by zamurowanie się takie jak w wykonaniu Chelsea :P

To co pokazał dzisiaj Real to odpowiednik koszykarskiego Dream Teamu USA. Mam nadzieję, że Atletico nie polegnie jutro z angolami i zobaczymy piękny, techniczny, madrycki finał bez tego pierd......go przegubowca chelsea.......