Arkadiusz Baran: - Gra też jest ważna
- Po meczu z Piastem zewsząd słychać: najważniejsze trzy punkty, gra jest nieważna...
- Gra też jest ważna. Trener Płatek uczy nas teraz grać fajną piłkę. Taką piłkę, która jest widowiskowa, która podoba się kibicom i jednocześnie jest skuteczna. W meczu z Piastem wykonaliśmy tylko jedno zadanie - zdobyliśmy trzy punkty. Jeśli chodzi o ładną i widowiskową grę to musimy chyba na nią jeszcze trochę poczekać. Zakładaliśmy zupełnie inną grę, a to co pokazaliśmy nikomu nie mogło się podobać.
.
.
- Jedną z przyczyn tego, że nie wszystko wychodzi Wam na boisku jest pewnie ogromna presja jaką stwarza bardzo trudna sytuacja w tabeli.
- Na pewno ta presja siedzi w naszych głowach. Widać to było w meczu z Piastem jak zmieniła się nasza gra, gdy wreszcie strzeliliśmy bramkę. W takiej sytuacji w jakiej jesteśmy w głowach siedzi przede wszystkim to, żeby nie stracić gola, bo w naszej lidze jest tak, że kto pierwszy strzeli bramkę to zazwyczaj mecz wygrywa. Na pewno mieliśmy obawy, żeby nie stracić bramki, bo wszyscy doskonale wiemy jaka byłaby nasza sytuacja, gdybyśmy ten mecz przegrali.
- Zimą do Cracovii przyszło aż siedmiu nowych piłkarzy, ale trener oparł skład - przynajmniej ten wyjściowy - na zawodnikach, którzy byli wcześniej w Cracovii...
- Może ci piłkarze, którzy zostali w Cracovii nie są aż tacy słabi (śmiech). Widać trener postanowił zaufać tym piłkarzom, którzy byli wcześniej w Cracovii. Dotyczy to także mojej osoby, bo po przyjściu trenera Płatka zagrałem tylko 15 minut, a trener od razu wystawił mnie w podstawowym składzie. Taka sytuacja powoduje, że każdy z nas będzie chciał się odwdzięczyć trenerowi za zaufanie. Tym bardziej, że teraz jest nas dużo w kadrze i z dwudziestu kilku zawodników trener wybiera dziesięciu plus bramkarza. To bardzo motywuje.
- Zwycięska bramka padła jednak po akcji nowych zawodników, a Bartosz Ślusarski został okrzyknięty bohaterem meczu.
- Od Bartka wymaga się strzelania bramek i chwała mu za to, że strzelił. Tą bramką zaskarbił sobie serca kibiców, bo od razu w pierwszym meczu zdobył zwycięskiego gola. Życzę nam wszystkim, żeby Bartek w każdym kolejnym meczu strzelał bramki. W takim celu tutaj przyszedł. W Cracovii od bardzo dawna nie było tak dobrego, tak doświadczonego napastnika. Bartek w meczu z Piastem zostawił bardzo wiele zdrowia na boisku, bo wracał się po piłki, starał się rozgrywać...
- Arku na pewno byłeś cichym bohaterem tego meczu. Mimo iż zespół zagrał słabo, Ty dostałeś za swój występ bardzo dobre recenzje, jesteś powszechnie chwalony. Czy też czujesz, że zagrałeś dobry mecz?
- Nie, absolutnie nie. Po meczu byłem bardzo zdenerwowany. Jutro mamy odprawę i muszę powiedzieć, że aż mi się nie chce jeszcze raz patrzeć na ten mecz i na swoją grę. Ale musimy to zrobić, żeby wyeliminować popełnione błędy.
- Chyba jesteś dla siebie zbyt surowy...
- W moim odczuciu zagrałem słabe zawody i po meczu cieszyłem się tylko z trzech punktów.
Crac
Fot. Biś
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Slowa Baranka mowia same za siebie
Maku
07:09 / 05.03.09
Zaloguj aby komentować