Bartosz Ślusarski: - "Dopóki piłka w grze..."
- 0:0 to nie jest dobry wynik dla Cracovii...
- Nie jest to dobry wynik. Mecz też był bardzo słaby. Stworzyliśmy sobie sytuacji jak "na lekarstwo" i to też nie jest dobre.
- Tydzień temu po zwycięstwie z Bełchatowem była prawie euforia. Ten mecz z teoretycznie słabszym rywalem wyglądał zupełnie inaczej.
- Nie wiem skąd to się wzięło. Zagraliśmy słaby mecz, słabo to wyglądało na boisku. Graliśmy zbyt nerwowo, nie stwarzaliśmy sobie sytuacji do strzelenia bramki. W pierwszej połowie była może jedna sytuacja, a w drugiej może dwie i to też nie takie stuprocentowe. Trzeba dużo szczęścia, żeby z tego padła bramka.
- Niewiele brakowało, a tuż przed przerwą zdobyłbyś bramkę...
- Tak. Uderzyłam tak jak chciałem, ale trochę zabrakło...
- Widać było - zresztą wspomniałeś już o tym - że graliście zbyt nerwowo i chyba za mało odważnie.
- Obie drużyny do przerwy grały niezbyt otwarty futbol. To było takie badanie. Nikt nie chciał stracić bramki i dlatego to tak wyglądało. Oba zespoły miały problemy ze skonstruowaniem składnej akcji i dlatego ten mecz nie stał na wysokim poziomie. Graliśmy dzisiaj na tyle na ile mogliśmy.
- Nadal macie szanse na utrzymanie, ale teraz najlepiej byłoby wygrać w Poznaniu...
- "Dopóki piłka w grze..." jak mówi stare powiedzenie. Musimy oczywiście liczyć głównie na siebie, ale są też inne drużyny zagrożone spadkiem i one też grają swoje mecze. Zrobimy wszystko, żeby chociaż zagrać w barażach. Inaczej sobie tego nie wyobrażam.
- Tuż po meczu zespół wyglądał tak jakby już spadł z ligi. Czy w ciągu tygodnia jesteście w stanie jeszcze raz się zmobilizować?
- Drużyna nie wyglądała tak jakby spadła, tylko jak po stracie dwóch bardzo ważnych punktów. Trudno po takim meczu schodzić do szatni z uśmiechem na twarzy. Jesteśmy źli na siebie. Nie chcieliśmy tego meczu zremisować, bo bardziej o to chodziło Górnikowi. Nikt z nas się nie poddaje. Mamy jeszcze jeden mecz.
- Trener Płatek powiedział, że po słabym meczu często przychodzi dobry...
- Można też powiedzieć, że po dobrym przychodzi słabszy. Po wygranym meczu z Bełchatowem, który może nie był najlepszy, dzisiaj straciliśmy punkty. Gramy w kratkę i może uda nam się zagrać bardzo dobry mecz w Poznaniu i tym samym utrzymać Cracovię? Innej opcji sobie nie wyobrażam.
Rozmawiał: Crac
Fot. Biś
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
macie ambicje?
craxa1980
18:51 / 26.05.09
Zaloguj aby komentować