Dariusz Pawlusiński: - Walczymy i zostawiamy serce na boisku
- Zdobyłeś przepiękną bramkę. To już Twoje dziesiąte trafienie w tym sezonie.
- Niestety ta bramka nie dała nam ani jednego punktu. Wracamy z kolejnego wyjazdu bez punktów i to jest najsmutniejsze. Pozostały jeszcze trzy mecze, w tym dwa na własnym stadionie i wierzę, że zdobędziemy w nich komplet punktów i się utrzymamy.
.
.
- Na początku meczu daliście się niestety zdominować gospodarzom...
- Ja już przed tym meczem mówiłem, że każdej drużynie gra się ciężko w Wodzisławiu choć Odra nie jest zespołem, który walczy o wyższe cele. Walczy o utrzymanie tak jak my. My też chcieliśmy zdobyć bramkę w pierwszej połowie. Szkoda, że straciliśmy gola po naszym ewidentnym błędzie. Ale gramy i walczymy dalej.
- Jak padła druga bramka dla Odry?
- Piłka była po rykoszecie i odbiła się jeszcze Marcinowi Cabajowi od nogi. Gdybyśmy mieli odrobinę fartu to ta piłka by nie wpadła. Niestety szczęście nadal nie jest z nami, ale wierzę w to głęboko, że zrobimy wszystko, żeby to szczęście do nas wróciło. Musimy następny mecz z Bełchatowem wygrać, bo to będzie mecz decydujący o naszym pozostaniu w Ekstraklasie.
- Co działo się pod koniec meczu w ogromnym zamieszaniu pod bramką Odry? Widziałeś pierwszą żółtą kartkę dla Pawła Nowaka?
- Nie widziałem. Widziałem tylko jak Paweł próbował dobić piłkę i zderzył się ze Stachowiakiem. Myślę, że każdy napastnik, który znalazłby się w tym miejscu zachowałby się podobnie. Szedł na piłkę i chciał zdobyć bramkę. Jeśli był to faul to na pewno nie na żółtą kartkę i szkoda, że tacy sędziowie u nas sędziują. To jest sędzia [Dawid Piasecki], który w tamtej rundzie też pokazał niezasłużoną czerwoną kartkę, a dzisiaj pokazał aż trzy. Ale nie ma co rozżalać się nad pracą sędziów. Sędziują Ci, którzy są, a tych, którzy umieją to robić dobrze jest bardzo mało.
- Ciężko będzie się Wam pozbierać po takim meczu. Presja i nerwy są coraz większe...
- Wiadomo że są nerwy. Przyjechaliśmy tutaj po trzy punkty, bo chcieliśmy mieć kontakt z tymi drużynami, które powygrywały, ale niestety nie udało się. Na dodatek w następnym meczu będzie nas mniej, bo paru chłopaków dostało kartki, które eliminują ich z meczu z Bełchatowem. Cały czas walczymy o utrzymanie. Walczymy i zostawiamy serce na boisku, ale punktów z dzisiejszego meczu nie ma...
Rozmawiał: Crac
Fot. Biś
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.