Łukasz Derbich: - Wiatr wiał nam w oczy
- Przyszedłeś niedawno, bo pół roku temu, do Cracovii ? z pierwszej ligi do ekstraklasy. Teraz, po tych kilku miesiącach, wracasz razem z Cracovią tam, skąd przychodziłeś, czyli do pierwszej ligi. Ironia losu?
- To jest bardzo ciężka sytuacja. Brakło nam tej jednej bramki, zagraliśmy dobry mecz na Lechu i mieliśmy sytuacje do przechylenia szali zwycięstwa na naszą stronę. Do tego jeszcze te dwie bramki ze spalonych, Arka wygrywa z Odrą... Wiatr wiał nam w oczy przez cały sezon i nawet w końcówce szczęście się do nas nie uśmiechnęło. Szkoda. Ciężko mi cokolwiek w ogóle teraz powiedzieć...
- Na pewno najłatwiej jest się tłumaczyć niefartem, ale faktycznie w tej rundzie Cracovia miała taką ?passę?, że szło się załamać. Grałeś kiedyś w jakiejś drużynie, która miałaby taki ciąg zdarzeń w jednej rundzie: co chwila bramka ze spalonego dla przeciwnika, niesłusznie nie uznana bramka dla was, nie odgwizdany karny, 10 kartek w jednym meczu...?
- Dokładnie tak było. Ja w swojej karierze miałem trochę inną sytuację: że przegraliśmy dziesięć meczów z rzędu, ale ostatnie dwa wygraliśmy i się utrzymaliśmy. Tutaj natomiast było tak, że jak my wygrywaliśmy, to i inne drużyny z dołu wygrywały, przegrywaliśmy ? oni przegrywali. Aż w końcu my zremisowaliśmy po dobrym meczu na Lechu, a oni wygrali i skończyła się dla nas Liga. Mieliśmy dzisiaj sytuacje, żeby wygrać spokojnie i zawsze nam czegoś brakło. Ciężko się tłumaczyć, ciężko coś powiedzieć. Brakuje mi w tej chwili słów by to wszystko opisać.
- Spotkała Was chyba najgorsza opcja, bo spadacie do pierwszej ligi razem z Górnikiem Zabrze, który będzie prawdopodobnie głównym rywalem w walce o awans.
- Zgadza się, choć różnie może z tym być. Górnik po zremisowanym meczu przy Kałuży cieszył się, że grają z Polonią u siebie, a Polonia przyjechała i wygrała 1:0. Piłka jest nieprzewidywalna i nie da się wszystkiego zaplanować.
- Siedzi jeszcze Wam gdzieś w głowie taka myśl o ŁKS-ie i o ich licencji?
- Nie, nie. Już nie liczymy na to. Ciężko w ogóle cokolwiek powiedzieć po takim meczu, ciężko wyrokować na przyszłość. Trzeba się pozbierać, trzeba to wszystko przemyśleć. Zobaczymy na spokojnie jak to wszystko się ułoży. Jest mi teraz bardzo, bardzo smutno i ciężko myśleć o czymkolwiek pozytywnym.
Rozmawiał: Depesz
Fot. Biś
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
chyba z Koroną :P
Cracus
23:57 / 01.06.09
Zaloguj aby komentować