Łukasz Merda: - Broniłem tak jak umiałem najlepiej
- Nie był to udany debiut bo przegraliśmy mecz, ale na pewno nie mam sobie nic do zarzucenia. Nie wydaje mi się żeby zawalił przy straconych bramkach - mówi dla Terazpasy.pl po meczu z Ruchem Chorzów (0:2) bramkarz Cracovii Łukasz Merda .
- Kiedy dowiedziałeś się, że zagrasz z Ruchem i tym zadebiutujesz w Ekstraklasie?
- Trener powiedział mmi to dzisiaj na odprawie przedmeczowej.
- Byłeś zaskoczony?
- Trochę przeczuwałem po przebiegu treningów w ciągu tygodnia, że mogę zagrać, ale pewny występu na pewno nie byłem. Zresztą przy trenerze Lenczyku niczego do końca nie można być pewnym.
.
.
- Obrońcy Cracovii dali Ci dzisiaj wyjątkowo dużo okazji do udanych interwencji...
- Po to jestem z plecami obrońców, żeby naprawiać jakieś tam błędy, które dzisiaj też się przytrafiły. I niestety dwa razy piłka wpadła do bramki.
- Czy paradoksalnie dla bramkarza nie jest lepiej, że ma więcej okazji w meczu do pokazania swoich umiejętności? Czasem bywa tak, że o ocenie gry bramkarza decyduje jedna piłka...
- Wiadomo, że trudniej się broni w meczu w którym się nic nie robi, bo wtedy trzeba samemu się koncentrować. Jeżeli jest się pod grą, to ta koncentracja sama przychodzi, a jeśli się stoi i nic nie robi to często jest bardzo trudno wybronić tę jedną sytuację w meczu.
- Byłeś zestresowany debiutem? Pierwsza, niezbyt udana interwencja mogła na to wskazywać.
- Czy byłem zestresowany? Na pewno była podwyższona adrenalina, ale na pewno nie było paraliżującego stresu czy strachu.
- Liczysz na to, że trener Lenczyk zaufa Ci w kolejnych spotkaniach?
- Decyzje trenera Lenczyka jest bardzo ciężko przewidzieć. Trener już przed poprzednim meczem w Sosnowcu zaznaczał, że ja siedzę na ławce rezerwowych a Marcin Cabaj gra, ale co będzie na przyszłość to nie wiadomo.
- Mogłeś obronić któryś ze strzałów zakończonych bramką?
- Nie ma sytuacji nie do obrony. Czasami bramkarz zareaguje wcześniej "na wyczucie" i uda mu się obronić. Mnie jest szkoda trochę tej drugiej bramki, bo gdybym wyczuł, że Niedzielan będzie strzelał po moim długim rogu to pewnie bym obronił. Ale nie udało się. Tuż po meczu trudno oceniać takie sytuacje. Dopiero później jak się je analizuje na wideo to można powiedzieć coś więcej. W trakcie meczu chce się obronić każdy strzał i to co mogłem obronić w tym meczu to obroniłem.
- To był udany debiut?
- Nie był to udany debiut bo przegraliśmy mecz, ale na pewno nie mam sobie nic do zarzucenia. Nie wydaje mi się żeby zawalił przy straconych bramkach. Broniłem tak jak umiałem najlepiej.
Rozmawiał: Crac
Fot. Crac
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Wygrać z kobylinem!!!
AMIGOWIEC
11:08 / 22.09.09
Zaloguj aby komentować