Łukasz Mierzejewski: - Nie było to celowe uderzenie
Bardzo krótko trwał występ Łukasza Mierzejewskiego w meczu z Lechią Gdańsk. W 75 minucie zawodnik zastąpił Pawła Sasina, a tuż przed końcowym gwizdkiem został usunięty z boiska przez sędziego Huberta Siejewicza. To pierwsza, ale od razu czerwona, kartka tego zawodnika w tym sezonie.
- Co się wydarzyło w ostatnich sekundach meczu, że sędzia pokazał Ci czerwoną kartkę?
- Co się wydarzyło...? Zawodnik Lechii niechcący dostał dłonią. Odruchowo wystawiłem lewą rękę i nadział mi się na dłoń.
- To było w walce o piłkę?
- Tak. To było po wyrzucie piłki z autu. Walczyliśmy o piłkę, przepychaliśmy się i tak to się skończyło. Na pewno nie było to celowe uderzenie.
- Dostałeś już kiedyś czerwoną kartkę?
- Nie przypominam sobie. Jeszcze nigdy nie zostałem usunięty z boiska i trochę to przeżywam...
- To był bardzo ważny moment dla Ciebie. Dostałeś bardzo fajną zmianę, zespół był na fali, prowadził 3:0. Miałeś doskonałą okazję, żeby się pokazać...
- No tak, wielka szkoda. Teraz pewnie będę musiał jeszcze pauzować ze dwa mecze, a tak bardzo chciałem się pojawić w Derbach Krakowa...
- Trener mówił przed chwilą, że konsekwencją tej kartki może być... nowa lodówka czy DVD w szatni. Ale skoro mówisz, że to nie było zamierzone uderzenie, to może unikniesz kary?
- Nie wiem jak to będzie wyglądało w telewizji. Zobaczymy czy to groźnie wyglądało czy nie.
- Dyskutowałeś z sędzią? Próbowałem mu wytłumaczyć, że to nie było umyślne uderzenie?
- Nie. Jak sędzia mi pokazał czerwoną kartkę to po fakcie nie ma co dyskutować.
- Nie będziesz mógł zagrać w Derbach, ale będziesz mógł wystąpić w środę w Pucharze Polski z Polonią w Warszawie.
- Chciałbym zagrać w tym meczu i wyjść w pierwszym składzie.
- Dzisiaj wszedłeś w końcówce meczu za Pawła Sasina na lewą pomoc, ale w tygodniu trener próbował Cię na prawej obronie. Wydawało się, że właśnie na tej pozycji zagrasz od pierwszej minuty.
- Okazało się, że nie wyszedłem w pierwszym składzie, a Przemek Kulig strzelił bramkę. Teraz będę pauzował za kartkę, tak więc przynajmniej na razie nie ma o czym mówić. Najważniejsze, że mamy po dzisiejszym meczu trzy punkty i nie jest ważne w jakim składzie zespół te punkty zdobył.
Rozmawiał: Crac
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.