Marcin Cabaj - Czekam na trenera
W poznańskim turnieju halowym Remes Cup Extra 2007 piłkarze Cracovii zajęli czwarte miejsce. Najmilej udział w tych zawodach wspominał będzie Marcin Cabaj, który został uznany najlepszym bramkarzem tej imprezy.
- Jest mi miło z tego powodu, że wybrano mnie najlepszym bramkarzem turnieju ? mówi dla Teraz Pasy! Marcin Cabaj. ? Wprawdzie pojechaliśmy do Poznania bawić się, ale jednocześnie chcieliśmy się jak najlepiej zaprezentować. Zabrakło nam jednej bramki żeby zagrać w meczu finałowym o zwycięstwo w tych zawodach, a w meczu o trzecie miejsce nic nam nie wychodziło i przegraliśmy 5:0 z Arką.
- Dla nas występ w takim turnieju to jest przerywnik w ciężkich treningach w trakcie przygotowań do sezonu. Graliśmy dopiero drugi raz w takim turnieju w którym są bandy wokół boiska i nie za bardzo umieliśmy sobie z tym poradzić. Pierwszy raz graliśmy z bandami w czasie pobytu w Stanach Zjednoczonych.
- Tak, jest to bardzo duża różnica. Na przykład piłka po niecelnym strzale odbija się od bandy i wraca na plac gry. Żeby w miarę dobrze grać w takim turnieju należałoby potrenować dwa, trzy dni w takich warunkach. Sztuczna trawa na jakiej graliśmy też była zupełnie inna niż ta którą mamy na naszych boiskach.
- Jechaliśmy do Poznania pobawić się, ale nie można sobie pozwolić na gładką porażkę 5:0 z Arką czy z Lechem. Jeżeli wychodzimy na boisko to musimy walczyć w każdych warunkach. Będziemy o tym rozmawiać z trenerem, który oceni nasz udział w tych zawodach. Moim zdaniem każdy z nas walczył na ile umiał i na ile miał sił.
- Nie, bo na tym etapie przygotowań nie mamy jeszcze specjalistycznych treningów bramkarskich. Na razie trenujemy ?tlenówki?, dużo biegamy. Czekam na nowego trenera bramkarzy. Trener Majewski obiecał, że w czwartek już będzie