Mateusz Klich: - Chcę się uczyć i zdobywać doświadczenie
- Miałeś swój udział przy dwóch bramkach: najpierw asystowałeś przy golu na 1:0, perfekcyjnie dośrodkowując piłkę na głowę Radka Matusiaka, a w drugiej połowie po Twoim świetnym odbiorze i wyprowadzeniu akcji padła ramka na 3:0.
- No tak, tak wyszło, że miałem do czynienia z tymi dwoma bramkami. (śmiech) Bardzo się cieszę, że miałem asystę w meczu, to naprawdę fajne uczucie.
- Profesor Filipiak powiedział nam, że obecny na tym meczu trener Smuda wypowiadał się pochlebnie o Twojej osobie. Kiedyś mówiłeś, że jeszcze nie jesteś piłkarzem, tymczasem trener Smuda uważa, że jesteś ? i to takim przez duże ?P?.
- Piłkarzem będę, kiedy będę starszy (śmiech).
- Kiedy będziesz starszy to będziesz doświadczonym piłkarzem. (śmiech)
- Tak, czy inaczej bardzo się cieszę, że trener Smuda mnie zauważa.
- Dzisiaj zdobyliście bardzo ważne punkty, od których mogło zależeć, czy bardziej będzie was interesowało to, co dzieje się przed wami, czy za wami.
- No tak, Korona nas ostatnio wyprzedziła, ale teraz już jesteśmy znowu przed nimi. Myślę, że jeszcze parę zwycięstw i będziemy mogli zupełnie spokojne grać w tej rundzie.
- Pracowałeś w ostatnim czasie nad swoją grą ciałem? W meczu z Legią dawałeś się mocno ?przestawiać? graczom z Warszawy, tymczasem dziś, to raczej Ty dałeś się we znaki kilku piłkarzom Korony.
- Na pewno wiedziałem, że to jest mój słabszy element w grze i chciałem to poprawić. Całe dwa tygodnie w Spale trenowaliśmy na siłowni i myślę, że wykorzystałem ten okres jak najlepiej. Myślę, że z każdym meczem w tym aspekcie mojej gry będzie widoczna jakaś poprawa.
- Nabrałeś już pewności, koledzy Cię chwalą, ufają Ci. Czujesz się już gotowy do tego, aby brać na siebie ciężar rozgrywania na boisku?
- Nie należę do tych, którzy się boją na boisku. Chcę brać ciężar gry na siebie, chcę się uczyć i zdobywać doświadczenie. Gdybym się bał rozgrywać, to mógłbym sobie dalej grać w Młodej Ekstraklasie. Zresztą widać chyba, że pewniej się czuję na boisku, bo gram cały czas. To nie jest tak, jak kiedyś, że wyszedłem na piętnaście minut i nie wiedziałem co zrobić. Przy takich krótkich występach w ogóle ciężko mi było cokolwiek zrobić. Teraz, kiedy gram regularnie, zgrywam się z chłopakami, widać że wszystko idzie w dobrym kierunku.
- Korona nie była dzisiaj zbyt wymagającym rywalem?
- Na początku nie było łatwo, Korona ?siadła? na nas, my nie mogliśmy się rozegrać. Na szczęście z biegiem czasu udało się odnaleźć swój rytm gry i strzelić trzy bramki. Myślę, że wygrała drużyna lepsza w przekroju całego meczu.
Rozmawiali: Crac, Depesz
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Klich-Nowy Giza w Cracovii...
DGS
14:05 / 14.03.10
Zaloguj aby komentować