Paweł Nowak: - Przykra sprawa
- Mieliśmy wielką szansę, żeby sprawić frajdę kibicom. Jest to bardzo przykra sprawa i dla kibiców i dla nas ? mówi po meczu Szachtior Soligorsk ? Cracovia (3:0) pomocnik Cracovii Paweł Nowak .
- Mimo porażki w pierwszym meczu w Krakowie, przed rewanżem w Soligorsku należałeś do optymistów.
- Mimo, że mecz skończył się wynikiem 3:0 dla Szachtiora, myślę, że mogliśmy się pokusić tutaj o... W zasadzie to my prowadziliśmy grę, Szachtior zdecydował się na obronę i kontrataki. Ale te kontrataki były groźne. Można powiedzieć, że to my prowadziliśmy grę, a oni stwarzali sytuacje i byli przez to groźniejsi.
- Na początku drugiej połowy byłeś bliski zdobycia bramki.
- Strzeliłem, ale piłka po rykoszecie przeszła minimalnie obok słupka...
- Mógł to być moment przełomowy.
- No mógł to być moment przełomowy. Szkoda, że tak się nie stało. Potem stracona bramka i... Żal też tych dwóch straconych bramek w końcówce, bo odkryliśmy się i straciliśmy kolejne dwie bramki.
- Obrona nie była dzisiaj mocną stroną Cracovii...
- Nie można tak mówić. Wydaje mi się, że dzisiaj wszyscy nie zagraliśmy na miarę możliwości, które mamy i to było przyczyną, że przegraliśmy ten mecz, że odpadliśmy z Pucharu Intertoto. Wszyscy się bronimy i wszyscy atakujemy.
- Po pierwszym meczu mówiło się, że główną przyczyną porażki było słabsze przygotowanie fizyczne Cracovii. Jaka Twoim zdaniem jest główna przyczyna porażki w dzisiejszym meczu?
- Po przegranym meczu w Krakowie mówiłem, że nie można się tłumaczyć tym, że byliśmy zmęczeni, że tylko tydzień przygotowywaliśmy się. Teraz nie odczuwaliśmy takiego zmęczenia, a i tak przegraliśmy i to jeszcze wyżej.
- Jest to dla Was jakieś doświadczenie?
- Na pewno nabraliśmy doświadczenia, ale nie wiem czy będzie jeszcze okazja zagrać w Pucharze Intertoto czy UEFA. Mieliśmy wielką szansę, żeby może nie zaistnieć w tym Pucharze, ale sprawić frajdę kibicom, którzy bardzo chcieli, abyśmy awansowali dalej. Jest to bardzo przykra sprawa i dla kibiców i dla nas.
- Niewielka grupka kibiców przyjechała za Wami do Soligorska.
- Dziękujemy im za to, bo wspierali nas gorąco. Tym bardziej, że jechali na ten mecz bardzo długo. Liczyli na pewno, że pokonamy Soligorsk.
Rozmawiał: Crac
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.