Paweł Sasin: - Dziękuję kibicom Cracovii, że mnie wspierali
- Kibice są na trybunach, nie zawsze wiedzą co się dzieje w klubie i pewne sprawy rozumieją zupełnie inaczej - mówi dla Terazpasy.pl po meczu z Koroną (1:1) pomocnik Cracovii Paweł Sasin .
- Gdy wchodziłeś na boisko nie wszyscy kibice Korony sympatycznie Cię powitali...
- Byłem na to przygotowany, wiedziałem że część kibiców będzie gwizdać. Ja nie mam sobie nic do zarzucenia. Gdy odchodziłem z Kielc rozstawałem się z trenerami i działaczami w dobrej atmosferze. Nadal mam tutaj wielu kolegów z którymi utrzymuję kontakty. A kibice? Wiadomo, jak to kibice. Są na trybunach, nie zawsze wiedzą co się dzieje w klubie i pewne sprawy rozumieją zupełnie inaczej. Ja dziękuję kibicom Cracovii za to, że w tej sytuacji mnie wspierali i skandowali moje nazwisko. Było to bardzo miłe.
.
.
- Czułeś z tego powodu jakąś wyjątkową presję?
- Nie czułem żadnej presji. Taka presja to żadna presja. Takie sytuacje po prostu zdarzają się na boisku.
- A jak ocenisz przebieg i wynik meczu?
- Szkoda, że zremisowaliśmy bo widać było, że bardzo dużo zdrowia nas kosztowało to spotkanie. W pierwszej połowie na pewno byliśmy drużyną lepszą, a po przerwie to Korona dyktowała warunki gry.
- Przez większą część spotkania obserwowałeś grę kolegów z ławki rezerwowych. Trener Lenczyk bardzo się denerwował?
- Trener Lenczyk nie reaguje nerwowo na ławce. Nie biega od linii do linii. Na wszystko reaguje spokojne, analizuje i wyciąga wnioski. Trener jest na ławce, a my na boisku. Swoimi podpowiedziami może nas wesprzeć, ale nie ma przy tym żadnych nerwowych ruchów.
- Czy przed wejściem na boisku trener zwracał na coś szczególną uwagę?
- Trener nie musiał mi nic mówić, bo wcześniej wiedziałem jakie są moje zadania.
- Wszedłeś i... nie strzeliłeś bramki (tak jak w meczu z Lechem)...
- (śmiech) Wiem, że sprawiłem zawód bo po meczu z Lechem każdy by chciał, żeby takie sytuacje zdarzały się w każdym meczu.
- Liczyłeś na występ od pierwszej minuty?
- Trenuję i na każdym treningu staram się pokazać z jak najlepszej strony, a trener wystawia skład. Jestem ambitnym człowiekiem i niezależnie od tego czy gram cały mecz czy 20 minut staram się grać najlepiej jak potrafię.
- Jak krótko podsumowałbyś początek sezonu? Za Wami pięć spotkań, jedna trzecia rundy.
- Początek sezonu wiadomo jaki był. Ruszyliśmy..., a właściwie nie ruszyliśmy. Dla nas liga rozpoczęła się od trzeciej kolejki. Teraz będziemy się koncentrować na każdym najbliższym meczu. Dobrze, że jest teraz przerwa w lidze, bo to będzie na pewno na naszą korzyść.
- Dobre są takie przerywniki w rozgrywkach?
- Ja osobiście mógłbym grać co trzy dni, albo co tydzień. Ale wiadomo jaki był nasz okres przygotowawczy - całe to zamieszanie z ligą - i musimy teraz popracować nad wytrzymałością.
- Przerwa w rozgrywkach i obóz w Spale będzie poświęcony głównie poprawie przygotowania fizycznego?
- Na ten temat najlepiej wypowie się trener. Wydaje mi się, że w końcówkach spotkań brakuje nam sił i ta przerwa spowoduje, że wrócimy silniejsi.
Rozmawiał: Crac
Fot. Biś
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
.
PTAQ KSC QN
10:42 / 30.08.09
Zaloguj aby komentować