Sławomir Szeliga: - Poprosiłem o zmianę
- Dostałem dobrą piłkę, poszedłem za akcją i zagrałem Darkowi, który zdobył ważną bramkę - mówi dla Terazpasy.pl piłkarz Cracovii Sławomir Szeliga po zwycięskim (2:0) meczu z Jagiellonią w Krakowie.
- Twoja akcja przesądziła o zdobyciu pierwszej, bardzo ważnej bramki. Urwałeś się obrońcom, dobrze dośrodkowałeś i Darek Pawlusiński musiał tylko dołożyć nogę?
- No tak, dostałem dobrą piłkę, poszedłem za akcją i zagrałem Darkowi, który zdobył ważną bramkę.
- Byłeś przymierzany do różnych pozycji, za czasów Stefana Majewskiego częściej grałeś na prawej obronie, na skrzydle, a ostatnio także w środku. Tymczasem wygląda na to, że najlepiej radzisz sobie na lewej obronie. Gdzie czujesz się najlepiej?
- Kiedy przychodziłem do Cracovii, to mówiłem, że jestem zawodnikiem, który może zagrać na każdej pozycji. Gram w tym miejscu, w którym jestem potrzebny. A najlepiej czuję się na środku, choć tak jak mówię, to jest naturalne, że będę grał tam, gdzie tylko wystawi mnie trener. Najważniejsze jest dobro drużyny: to żeby drużyna dobrze wyglądała i żeby Cracovia wygrywała.
- Już mecze z Górnikiem i z Lechem pokazały, że odnalazłeś się w końcu w drużynie. Nie żałujesz, że runda się teraz kończy, kiedy wygląda na to, że złapałeś dobrą formę?
- Wiadomo, że jeśli ?idzie się w górę?, wygrywamy mecze, to chciałoby się grać dalej i kontynuować dobrą passę. No ale na to nic nie poradzimy, będzie teraz przerwa, będzie okres przygotowawczy i trzeba go solidnie przepracować, tak, żeby na wiosnę zacząć jak najlepiej. Jednak wcześniej czeka nas jeszcze wyjazd do Gdyni, skąd bardzo chcielibyśmy przywieźć trzy punkty.
- Czy zmiana była spowodowana jakąś kontuzją?
- Nie, po prostu po przerwie, po około dwudziestu minutach drugiej części gry, poczułem się źle i zdecydowałem, że poproszę o zmianę. Uznałem, że lepiej będzie, jeśli trener wpuści nowego zawodnika, który byłby w pełni sił.
Rozmawiał: Depesz
Fot. Crac
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.