Tomasz Moskała: - Potrafiliśmy się podnieść
- Po tym meczu dwie porażki na początku rozgrywek, a szczególnie klęska 2:6 z Lechią to już głęboka historia?
- Tak, to już głęboka historia. Bardzo chcieliśmy pokazać w dzisiejszym meczu charakter drużyny i to, że potrafimy walczyć z najlepszymi. Chcieliśmy pokazać, że potrafimy się podnieść, bo nie ma co ukrywać, że przegrywając dwa pierwsze mecze, a szczególnie po klęsce z Lechią byliśmy "na kolanach". Myślę, że to się udało. Pokazaliśmy przy tym dobrą grę, zdobyliśmy bardzo cenny punkt i gramy dalej.
- Trener Lenczyk nie miał czasu ani specjalnych możliwości, aby wiele zmienić w drużynie. Zmienił nieco ustawienie zespołu, a w wyjściowym składzie nastąpiły tylko dwie zmiany (od początku zagrali Baran i Moskała - przyp. Crac). Jakość Waszej gry zmieniła się jednak zdecydowanie. Co Twoim zdaniem miało na to decydujący wpływ?
- Trener Lenczyk, jak każdy trener, ma swoją wizję, swoją filozofię gry. W kadrze jest określona liczba zawodników i trener nie zrobił wielkich zmian w składzie. Nie mieliśmy jeszcze dość czasu, aby przyswoić sobie wszystko czego oczekuje od nas nowy trener. Trener przekazał nam kilka uwag na temat gry, a my staraliśmy się to realizować na boisku.
- Miałeś dzisiaj wyjątkowo dużo zadań defensywnych...
- To wynikało z naszej gry. Wysoko grający obrońcy Legii zmuszali nas do tego i trzeba było bardzo pomagać w defensywie.
- Chyba nikt nie spodziewał się, że będziecie mieć tutaj na Legii aż tyle doskonałych sytuacji do zdobycia bramek.
- Graliśmy trochę cofnięci, ale mieliśmy co najmniej dwie, trzy doskonałe sytuacje. W dwóch czy trzech kolejnych akcjach nie dograliśmy sobie dobrze piłki, bo myślę, że też byłyby to bardzo dobre sytuacje bramkowe. Oby w następnych meczach te sytuacje zostały zamienione na bramki. Ale dzisiaj i tak cieszymy się z jednego punktu.
- Za tydzień czeka Was kolejny bardzo trudny mecz w roli gospodarza z Lechem Poznań.
- Prawie gospodarza... (mecz odbędzie się w Sosnowcu - przyp. Crac). Będzie to kolejny mecz z czołową drużyną grającą o mistrzostwo Polski. Czeka nas ciężka przeprawa.
- Po tym, nie ma co ukrywać sensacyjnym remisie, kibice Cracovii podobnie jak Wy również podnoszą się z kolan i ich oczekiwania przed meczem z Lechem na pewno wzrosną...
- Mecz z Lechem będzie dla nas bardzo ciężki, może nawet trudniejszy niż dzisiejszy mecz z Legią. Przed meczem z Legią wszyscy skazali nas na pożarcie i nie dawano nam żadnych szans na zdobycie w Warszawie nawet jednego punktu. Tymczasem pokazaliśmy, że potrafimy walczyć i teraz musimy to potwierdzić w kolejnym meczu.
Rozmawiał: Crac
Fot. Crac
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
No i to jest pozycja Moskita!!!!
DGS
22:55 / 16.08.09
Zaloguj aby komentować