List: Widziane z Chicago - piro i opravy
Jest taki zwyczaj w Chicago, że po zdobyciu punktu na stadionie White Sox (baseball) wystrzeliwane są z korony stadionu ognie sztuczne. Jest to robione przez pirotechników, doświadczonych i z licencjami – pisze AG46 komentując kontrowersyjną oprawę meczu z Sandecją.
Od ponad trzydziestu lat mieszkam w Stanach. (…) Dobre mecze piłkarskie, a takich oglądam tutaj sporo, czy to ligi angielskiej, włoskiej, Ligi Mistrzów, ligi argentyńskiej, meksykańskiej, itd. nie muszą wcale mieć "OPRAVY" w takim sensie jaki mają mecze na Cracovii.
Odpalenie racy uważam za ostatni stopień idiotyzmu, choćby tylko z uwagi na możliwość poparzenia - przesuwanie jakiegokolwiek transparentu na wysokości całej trybuny za niedopuszczalne. Ludzie przychodzą na mecz aby go obejrzeć! Jak mam krzesło, to na tym krześle chcę siedzieć!
Jest taki zwyczaj w Chicago, że po zdobyciu punktu na stadionie White Sox (baseball) wystrzeliwane są z korony stadionu ognie sztuczne. Jest to robione przez pirotechników, doświadczonych i z licencjami.
Oglądałem w ostatnią sobotę kilka meczy futbolu amerykańskiego - w sobotę są to mecze drużyn uniwersyteckich - na meczu Alabama z LSU, czy też na meczu Notre Dame w South Bend, Indiana stadiony były pełne. A mają one pojemność 90 – 100 tys. widzów.
W przerwach grały orkiestry uniwersyteckie, mecze były fascynujące, atmosfera na trybunach rewelacyjna. I choć na meczach serwuje sie alkohol - nie było przekleństw typu K. C. P. itp. Dlatego na takie mecze chodzi się całymi rodzinami, gdyż jest to zabawa i niezapomniany PIKNIK!
Pamiętam mecze na Cracovii przed wielu laty - jestem kibicem Cracovii od 1953 roku, kiedy wielu z Was, a także Waszych rodziców nie było jeszcze nawet w planach. Był to mecz z Unią Chorzów. Z późniejszych lat pamiętam przegrany mecz z Górnikiem 2:5, z CWKS (a może to już była Legia) też 2:5, pamiętam Rewilaka, Hausnera, Janusza Kowalika, "Mikołaja".
Co to były za mecze, na których było około 25 tysięcy widzów, ale jakoś nikt nie potrzebował rac, fajerwerków, olbrzymich płacht przesłaniających widok. Ktoś, kto miał flagę na drzewcu był upominany, aby tę flagę trzymał tak, aby nikomu nie zasłaniać.
Tęsknię za tamtą atmosferą, gdzie jedynymi epitetami były "Sędzia Fuj!, Sędzia Kalosz!” itp. Nie tęsknię natomiast za starym stadionem, tym po spalonych trybunach, gdzie za potrzebą szło sie pod drzewko lub do jednej z kilku "sławojek". Ale który z tych "bajoków" rzucających race i wyzwiska wie co to była "sławojka"?
Dlatego, cieszcie się, że macie ładny stadion i korzystajcie z niego rozsądnie.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich normalnych kibiców.
A tym innym rzucę tylko krakowskie "idze, idze bajoku, idze idze klarnecie!”…
AG46
- Zobacz także: [Terazpasy.TV] „Zadyma” na stadionie Cracovii
Od redakcji:
- Powyższy tekst jest komentarzem do: List: Trzeba myśleć... Publikujemy go z niewielkim skrótem.
- Artykuły i listy zamieszczane na Terazpasy.pl niekoniecznie wyrażają poglądy redakcji portalu.
- Jeśli chciałbyś zabrać publicznie głos w tej lub innej sprawie interesującej dla kibiców Cracovii prześlij swój tekst na adres: redakcja/at/terazpasy.pl. Najciekawsze artykuły, listy i felietony opublikujemy. Redakcja zastrzega sobie jednocześnie prawo do skracania nadesłanych tekstów.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
BRAWO DLA TERAZPASY !!!
ELVIS
22:11 / 12.11.12
Zaloguj aby komentować