mieliśmy Trenera, drużynę i jakiś pomysł na grę. Widzę, że dla Ciebie to za mało, pewnie wykopy do przodu, to jest super gra. Liczą się punkty w tabelce, ale też trzeba patrzeć dalej. Nie mam nic do Hajdy, bo też już dla Pasów pracował, ale to Filipiak rozwalił morale tej drużyny i aby nie skończyło się jak te parę lat temu. Piłkarzom zabrakło trochę szczęścia i ... kondycji w tych ostatnich meczach. Dziękujemy Trenerze i powodzenia w dalszej pracy :) Dla nas już jest Pan legendą Cracovii i aby Pan tu, na świętą Ziemię wrócił! :)))

Czy to jakiś sport? Ponad 3 dni nikt tu nic nie napisał, a ty wchodzisz i rzucasz przytyki nagle. Sprawia ci to jakąś dziwną satysfakcję? Czy co?

trafne spostrzeżenie tym wywiadem potwierdził że to on niedopuszczał do niczego i nikogo. Nawet do transferów! niech ten wywiad w całości przeczytają Ci co za transfery obwiniali klub i Burlikowskiego. Ja osobiście się cieszę że Burlikowski (jak to nazwał Stawowy) wyszedł z tej kopalni i nareszcie zacznie normalnie pracować bo nikt mu nie będzie przeszkadzał i robił kreciej roboty. Jak może funkcjonować normalnie klub jak trener idzie pod prąd i z zawziętości nawet nie rozmawia z dyrektorem sportowym. Może nareszcie bedzie normalnie.

Wiadomo spadek to nie tragedia, zawsze można wrócić, a czy by tak było jak piszesz, że by trener Stawowy odbudował zespół i byłby tego gwarancją, tego nikt nie wie. jak trenerowi Stawowemu przestawało iść to go wszyscy zwalniali, więc nigdy ie był w takiej sytuacji i nie wiadomo jak by było.

Nawet spadek to żaden wstyd, ale tylko jeśli klub miałby pewnego sternika. A Stawowy takim był, na pewno gdyby Cracovia spadła tchnąłby tą drużynę do nowych sukcesów. W tej chwili największy problem Cracovii to ewentualny spadek i brak Stawowego. To byłaby katastrofa. Lepiej było z nim spaść, przedłużyć kontrakt na kolejne 2-3 lata i zrekonstruować drużynę niż szukać zapchajdziury. Teraz Stawowy nie wróci po ewentualnym spadku, i problem może być poważny

I dodam jeszcze, że jak tak trener Stawowy naprawdę powiedział, że jest na 200% pewny utrzymania Cracovii to chyba opiera to tylko na tym, że 3 ostatnie mecze gramy z drużynami, które wydaję się będą już utrzymane i nie będzie im się chciało grać i na nich zdobędziemy punkty potrzebne do utrzymania.

Ja to mówił w wywiadzie trener Stawowy to się z nim nie zgodzę, nie wiem na czym opiera przesłanki i że on na 200% wie, że Cracovia się utrzyma i zagra 4 fajne mecze, jak ostatnio grała piach pod jego wodzą? A wystarczyło nie przegrać w Kielcach, lub wygrać jeden z ostatnich 3 meczy i byśmy byli albo utrzymani, albo prawie utrzymani i trener Stawowy by dokończył sezon. Sam sobie jest winny, znów miał słabą II rundę, jak w Arce czy Katowicach, czy nawet rok temu, ale przy dużej dozie szczęścia mu się udało w tamtym roku, a teraz nie. Wygraliśmy w tej rundzie tylko z Jagiellonią, bo wyszedł strzał Edgarowi i z Górnikiem, który wiosną zdobył najmniej punktów ze wszystkich drużyn, a my tylko od Górnika jesteśmy lepsi o 1 punkt na wiosnę i jesteśmy na przedostatnim miejscu pod tym względem. Nikt trenerowi Stawowemu zasług nie odbierze, bo się tego nie da zrobić, bo fakty są takie, że zrobił 3 awanse z Cracovią i przeszedł do historii tego klubu, ale ta runda jest bardzo słaba, drużyna gra piach, przegrała 4 mecze pod rząd, straciła kupę bramek i nie strzeliła nic, bo Piast sam sobie strzelił. I niech nie próbuje bagatelizować sytuacji, bo ta jest poważna, i drwić, że on wie na 200%, że Cracovia się utrzyma i zagra 4 fajne mecze i będzie to odebrane jako Mistrzostwo Świata nowego trenera. Czyli co, jak teraz nie zagramy 4 fajnych meczów i spadniemy to będzie wina nowego trenera, bo on jest pewny na 200%, że zagramy i się utrzymamy i chce nawet chyba zasugerować, że jakby on była dalej trenerem to tak by było na 200%? Czyli drwi z ewentualnego wpadania w skrajności jednych, a sam wpada w jakieś skrajność. Jak cytat przywołany przez Ciebie jest jego i tak powiedział to ja tak to odbieram i jestem zdziwiony tą wypowiedzią.

Jednak Pan Wojtek miał rację w wywiadzie....

"Gdy słyszę natomiast, że Cracovia zatrudnia trenera, by ratował ekstraklasę, czuję się, jakbym oglądał świętej pamięci Benny'ego Hilla. Już wiem, jaki będzie scenariusz. Cracovia zagra cztery fajne mecze, utrzyma się w ekstraklasie, bo tego jestem pewien na 200 procent, a wtedy zasługi nowego trenera będą ogromne, niepodważalne, mistrzostwo świata normalnie"

Fajnie Konrads że taki z Ciebie kibic. Kibic sukcesu, który nie docenia zasług Pana Wojtka. Co więcej już ich chyba nie pamięta, bo patrzy na wszystko przez pryzmat czterech ostatnich meczy. Ale czy tego chcesz czy nie, to że teraz klub nie jest 4 pkt. pod Widzewem - a nad nim to zasługa tej dobrej gry Cracovii jesienią. Doceń to proszę, a jeśli już nie doceniasz to chociaż zejdź z widoku i się nie wypowiadaj kibicu sukcesu......

Ciekawe kiedy zaczniesz opluwać nowego trenera? Jak przegra pierwszy mecz? drugi? A może w ogóle - tylko będziesz wypisywał wzorem prezesa "Wina Stawowego!" :) HAHAHA

Bo widzę, ze zawsze znajdziesz odpowiedź na krytykę i poglądów nie zmienisz choćby Ci ktoś otworzył ENCYKLOPEDIE i pokazał palcem, że jest inaczej. Nie ustosunkowałeś się do postu, tylko wyciągnąłeś jakąś bramkę bodajże z października :| Raz na rok to i kura pierdnie i raz na rok to i Bolievic strzeli bramkę !! Cracovia straciła w tej rundzie 51 bramek, strzeliła nieco ponad 30. Nasuwa się pytanie - można utrzymać się w E-klasie, pytanie tylko PO CO ? żeby bił nas na Świętej Ziemi jakiś Piast 5cioma bramkami ?? Z tego będziesz zadowolony ?? Mówisz, że będziemy przepraszać WS i żałować. ALE CZEGO ? Beznadziejnej gry bez zaangażowania, tymi samymi piłkarzami niezależnie od ich aktualnej dyspozycji ?? Mam nadzieje, że WS dostanie prace gdzieś daleko, weźmie pod pachę swojego drugiego Gize i Edka i razem z nimi może i dla Ciebie znajdzie się miejsce ? Będziesz drapał po plecach swojego Idola i po przegranych meczach mówił do ucha, że i tak jest wspaniale, że nikt się nie zna a ta porażka 0-13 to na pewno nie jego wina.

Chciał Zejdlera -miał,chciał Rekelsa -miał, chciał Edgara -miał.... i co grają?WS uwierzył w swój geniusz i nieomylność! A gra była coraz gorsza! Niestety mały wybryk wiosną z Górnikiem przysłonił najgorszą grę w sezonie wiosennym! Po Koronie winien coś pozmieniać,poukładać...a tu NIC bez zmian i kolejne kompromitujące porażki z najsłabszymi ( w tabeli) zespołami EX. profesjonalista to taki typ człowieka ,że potrafi przyznać się do błędów...szuka konsultantów,dyskutuje,rozmawia i wyciąga WNIOSKI!!! A on sam takie zafundował zmiany ,że na koniec 5:1 u SIEBIE dostaliśmy w łeb! 4 mecze zero bramek strzelonych a ile straconych? Więc ani obrona ani atak!!! Tu już nie chodzi o wiadomości merytoryczne a generalnie typ charakterologiczny!I to jego wady uniemożliwiają osiagniecie pozytywnych wyników. I co mi z tego ,że pażdziernik super...jak kwiecień do doopy..i co z tego ,że byliśmy chwaleni jak teraz walczymy o utrzymanie! Po co atakować jak w tych 3ch meczach potrzebne nam były 2 pkt !! Dwa remisy i z głowy utrzymanie! Tak trudno to zrozumieć!???

Podpisał papier z jakimś śmiesznym szwedzkim klubem gdzie nawet nie powąchał piłki. Teraz gra kurwa w Kazachstanie, w Szachtarze Karaganda!. 34 miejsce w rankingu UEFA ma ten kraj, Polska jest 21. FAKTYCZNIE KURWA ZAWODOWIEC, GWIAZDA, AS! :)

Zanim przyczepisz się do Marciniaka obejrzyj to:

http://ekstraklasa.tv/wideo,172/gol-nowak-74,336581,v

To była w pełni sprawna tiki taka. Piękna i skuteczna :D Pamiętam jeszcze z 2-3 inne takie gole, to ładnie wychodziło

Tego Opsona znowu pełno, a meteorytyki w postach tyle co nic. Stawowy w wywiadach podkreślał jak bardzo chce Zejdlera (drugi Gizmo) albo że zakochał się w Edku od pierwszego treningu i musiał go mieć w swojej drużynie. GDZIE oni są ? Jak gra drugi Giza ? Jak gra Edek ? Przecież oni trenowali pod WS, więc albo źle ocenił ich przydatność do Cracovii, albo zmarnował dobrych zawodników. Na pewno uwstecznił Saidiego, Strausa - gdzie ich rajdy i pojedynki ? O bloku obrony napisano już chyba wszystko. Przesuniecie 14stki to nie błąd a WIELBŁĄD. Na silę wcisnąć zawodnika, żeby tylko Mikulić (który bardzo pewnie wygląda w drugiej drużynie) nie dostał szansy. Albo obieganie "po europejsku" Marciniakiem które przyniosło nam w ekstraklasie 0 (słownie ZERO) bramek a kosztowało kilka w momencie kontry. Niereformowalny człowiek którego pomysł na drużynę nie zaskoczył i musiał odejść. Koniec kropka. Opson jeżeli tak interesujesz się Pasami porozmawiaj z ludźmi będącymi blisko drużyny, jakim Twój nieskalany idol jest tak naprawdę człowiekiem. Chyba, że nie chcesz zburzyć wspaniałego wizerunku, to nie rozmawiaj :) I proszę, daj już na wstrzymanie bo widzę, że na piłce to znasz się jak pokolenie futbol manager, ale zabierać głos to zawsze pierwszy.

P.S. chodzą słuchy, że nowy trener o tym kim będzie grać dowie się "z góry" :D Także jak to w Cracovii, normalności chyba nigdy nie uświadczymy.

Tak dla ścisłości tylko - Tomasz Wełna chyba jest podstawowym zawodnikiem Puszczy Niepołomice :P Tak więc wcale nie jest na nią za cienki. Kto wie? Może się wyrobi :D

Jesteś jeszcze większy beton jak Stawowy. Ty z góry wiesz że chlał i sie bawił a nie przyszło Ci do głowy że to zawodowiec i w tych czasach gra się dla pieniędzy a nie z przywiązania do klubu? Nie chcą mnie tu to idę tam gdzie mnie chcą i gdzie za dobrą grę dobrze płacą robi to każdy szanujący się piłkarz tak zrobił też Klich aty mu to wypominasz. Człowieku obudź się to nie czsy z przed 30 lat gdzie grało się dla barw klubowych. Dzisiaj gra się dla piniędzy, ale ty zmieniasz rzeczywistość byle tylko bronić Stawowego. A co do Wełny to znów zagoniłeś się w kozi róg. Twierdząc że nawet nie ma miejsca w Puszczy. Ja właśnie o tym pisałem że był słaby a mimo to Stawowy go wzioł a ociągał się z o wiele lepszym obrońcą tylko dlatego że go zciągnoł Burlikowski.

Pan Wojtek był pierwszy, to była już jego drużyna. Ukształtowana, zgodnie z wizją Pana Wojtka. Jeśli taki Burlikowski chciał się wpierdalać, i mówić Panu Wojtkowi kim ma grać to ja się nie dziwię że on go nieszczególnie chciał dopuszczać. I nie, nie dlatego że Burlikowski to menda - a dlatego że nie takie jego kompetencje. A Pan Wojtek dobrze mówi, każdy teraz powie że nic nie osiągnął, że awans kupiony po "cabajówce". Tak samo było z Mourinho w Realu. Dziennikarze przez cały czas pisali nieudacznik, nic nie osiągnął, etc. w ostatnim miesiącu jego pracy. Ale przyszedł na konferencję prasową, i ślicznie wyrecytował swoje osiągnięcia z klubem. Dobrze by było jakby Pan Wojtek nie wywlekał brudów, bo może prześpi się z pewnymi sprawami, przeczyta książkę o innym trenerze i jeszcze coś z Cracovią zdobędzie.

Ale widzisz to wszystko Twoim zdaniem, porównujesz do Wełny który jest naprawdę cieniutki nawet jak na Puszczę, i snujesz te insynuacje dziwne że Pan Wojtek celowo go chciał przetrzymać żeby nie dołączył do klubu. A może chciał go bliżej poznać, czy nie chleje, nie imprezuje, czy solidnie pracuje. Widocznie mu nie zależało, skoro wyjechał bez pożegnania...... Takich Cracovii nie potrzeba co podpiszą kontrakt, i zaczną imprezować w pubach wokół rynku. Jeszcze z Polakiem się dogadasz, a z Hiszpanem czy Portugalczykiem? Nie, i będzie miał Cię głęboko w dupie. No tak, ale wszystko to "wina Stawowego"

Nie wiem jak grał ten portugalczyk czy hiszpan (też kojarzę ale nie pamiętam już skąd był) ale głupotą było jak widać go nie brać. Ogólnie widać po tym wywiadzie, że Stawowy jest nadal i był będąc w Cracovii uparty. Cytaty z wywiadu to pokazują:

"Będzie bardzo szczęśliwą osobą (p. Burlikowski), bo będzie mógł zająć się sprawami pierwszej drużyny. Ja jestem tego typu trenerem, że bardzo niewielka liczba osób ma dostęp do zespołu."

"Krótko. Miał być awans do ekstraklasy? Był. Miało być utrzymanie? Jest, bo jestem przekonany, że Cracovia się utrzyma."

"Teraz nikt nie pamięta, że przejąłem drużynę w trudnym momencie, bo po spadku i wywalczyłem awans. Awansowali fuksem - mówi się teraz."

Nie dopuszczam wielu osób do drużyny? Jest utrzymanie? No bez jaj. Awans był, jasne, ale każdy przyzna, że złożyło się na niego bardzo wiele czynników w ostatniej kolejce. Nie oszukujmy się - różowo nie było, a ten wywiad tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że chyba dobrze się stało.

Po pierwsze to Wawrzynkiewicz nie gra na tej stronie co Jaroszyński więc napewno nie grał by za Jaroszyńskiego. Po drugie to jak Cracovia w jesieni grała dobrze to Stawowy był chwalony, ja też go chwaliłem ale nie można żyć zawsze poprzednim rokiem. Po trzecie nie uważam Mikulicia za drewniaka ale załużmy że tak jest, to sprowadzili mu przed sezonem stopera Portugalczyka nie pamiętam nazwiska ale widziałem go w sparingu. Moim zdaniem grał świetnie nie dobrze a świetnie, z nim na stoperze jeszcze bez kontraktu grał Wełna i był przy nim jak uczeń przy mistrzu. Z Wełną Stawowy zgodził się na kontrakt a z nim wydziwiał. Portugalczyk przyjechał podpisać jak się wypowiadał kontrakt ale w sparingu chętnie zagrał skoro już był akurat w tym czasie. Tylko że sprowadził go Burlikowski to Stawowy miał muchy w nosie i chciał żeby ten stoper jeszcze został na testach przez kilka dni. Natomiast on miał w zanadrzu drugi kontrakt i żeby mu nie uciekł to się wkurwił i wyjechał bez pożegnania. Moim zdaniem wystarczyła nawet połowa meczu żeby stwierdzić ze jest najlepszy z naszych obrońców grał tak jak wymagał Stawowy schdził do boku rozgrywał piłkę był szbki. Ja byłem nim zachwycony ale Stawowy swój prywatny konflikt z Burlikowskim przedkładał nad dobro Cracovii jak usłyszał że tamten przyjechał podpisać kontrakt to utrudniał sprawę. Więc niech teraz ani Stawowy ani jego poplecznicy nie płaczą bo stoper mógł być i to z górnej półki. Podobno nie trenował dwa miesiące a był na takim gazie że co by było jakby zaległości nadrobił.

Pan Wojtek popełnia błędy, bo popełnia je każdy. Tyle tylko że sukcesy także były jesienią, a teraz usiłujesz o nich zapomnieć. Ale OK - wytłumaczę ci o co chodzi. Sprowadzono mu zamiast Kosanovica wolnego drewniaka, którego Grecy oddali bo nie mieli z niego pożytku. Każdy mówił że on ma braki w treningu, że mało co grał - ale jak go Pan Wojtek nie wystawiał to wielki raban...... Naprawdę dobrze że Pan Wojtek przekonał do przyjścia Rakelsa i Wawrzynkiewicza - bo jakby Jaroszyńskiemu się coś stało to zawsze mógłby go wyciągnąć z tych rezerw. Rakelsa też odbieram dobrze, cudów nie zdziałał ale ostro walczy w każdej sytuacji i nogi nie odstawia. Niestety Deniss i Marcel to zawodnicy którzy odejdą, bo przyszli tutaj ufając Panu Wojtkowi a nie klubowi. W przypadku Marcela to może nawet nie dojść do debiutu.

Także piszesz że popełniał błędy i nikogo nie słuchał - ale w obwodzie naprawdę nie miał gwiazd, a raczej armię przeciętniaków

Oczywiście że nie zawsze, ale żeby nie przegiąć w drugą stronę. Piłkę też trzeba trzymać, bo lepiej grać w dziada niż za nią biegać. Trzeba po prostu znaleźć kompromis kiedy wybijać a kiedy nie. Tego musi ten nowy trener uczyć :)

Przeczytaj jeszcze raz co napisałem- nie zawsze ale tylko wtedy jak jest to konieczne- jestem za rozgrywaniem piłki i wyprowadzaniem jej od bramkarza ale tylko wtedy jak jest to bezpieczne. W przeciwnym razie nie wolno ryzykować (wiele razy skończyło się to stratą bramek i punktów) a tak właśnie padły dwie pierwsze bramki z Piastem najpierw Dąbrowski zamiast wybić piłkę głową na aut tozagrał głową na oślep zaliczając asystę Perdjić ledwo sparował na róg ale z rogu już padła bramka. Druga bramka to znów niepotrzebne na siłe rozgrywanie przez Stebleckiego od tyłu oczywiście nie celnie, posłanie piłki przez przeciwnika jednym podaniem w pole karne i znów Dąbrowski był pierwszy przy piłce zamiast ją wypier...ć na aut to chciał ją za wszelkoą cenę ratować i ją stracił bramka i po meczu. Ja naprawdę oglądam wiele treningów i meczy nawet sparingowych i pamiętam jak na sparingu za Majewskiego drugim trenerem był Ćmikiewicz i Ćmikiewicz opierniczył Bojarskiego żeby nie ratował beznadziejnej piłki tylko wybił na aut.

Z drugiej strony były fartownie wygrany mecz z Podbeskidziem u siebie od 0-2 do 3-2, gdzie ostatnia bramka dla nas też padła w 90 minucie (większego farta widziałem tylko za Szatałowa z GKS-em Bełchatów) i z Ruchem Chorzów u siebie też na 2-1 strzeliliśmy w ostatniej minucie. Suma summarum przy takiej samej ilości punktów wyprzedziliśmy bilansem GKS Bełchatów i zajęliśmy 3 miejsce dające baraż. Więc trochę farta też mieliśmy by zagrać w barażu. O kupowaniu meczów było głośno, nikt nikogo za rękę nie złapał, nikt nikomu nic nie udowodnił więc w świetle prawa nie ma tematu. Choć są osoby, które twierdzą, że jednak parę meczów my też załatwiliśmy, niewiele, ale jednak, lecz było to sprytnie zrobione, bo załatwiali to ponoć anonimowi ludzie w światku piłkarskim, a związani z Grupą 100, a nie piłkarze, trener czy ludzie oficjalnie będący u nas działaczami. Jak było nie wiem, ale wiem, że w paru meczach też mieliśmy wtedy farta i wyniki też się pod nas układały i też dzięki temu zajęliśmy 3 miejsce dające baraż.

Ostatnio fuksem weszlismy do ekstraklasy , natomiast za pierwszym razem nie mielismy wejsc, napewno pamietasz mecz z Pogonia i to co wyprawial sedzia przeciwko nam, praktycznie ostatnia akcja uratowala remis.... wtedy byly jeszcze uklady, kto wiecej kupil to mial wiecej punktow, ale juz baraze wygralismy zdecydowanie. Tylko nie mow mi, ze my tez kupowalismy, bo nikt nic nam nie udowodnil, w przeciwienstwie do innych;)

Z jednej strony szczęśliwe z drugiej nie. Pamiętam np. mecz z Lubinem, PZPN nie chciał nam tego meczu przełożyć, a my byliśmy tuż po epidemii grypy w naszym zespole. Prowadziliśmy 2-0 po 20 minutach, ale widać było, że nasz drużyna nie ma sił, rewelacyjnie w tym meczu i w ogóle w całym sezonie grający Jacek Wiśniewski musiał zejść po 1 połowie bo mu się słabo robiło i przegraliśmy 2-4. Ze spadkowiczem Wisłą Płock nam mecz u siebie nie wyszedł i zremisowaliśmy 2-2. Z GTS-em u siebie było 0-0 i w pewnym momencie cisnęliśmy ich mocno i wydawało się, że bramka dla nas kwestia czasu i za sprawą naszych kiboli przerwano mecz na chwilę, naszych wybito z rytmu i skończyło się 0-0. Więc też nie było jak piszesz, jakbyśmy byli w normalnej dyspozycji to byśmy z Lubinem wygrali, bo dopóki mieliśmy siły to oni nie mieli nic do gadania, ciut szczęścia jeszcze w jednym meczu z tych dwóch wymienionych lub innym by było 4 punkty więcej i byśmy skończyli na 3 miejscu. Trener Stawowy miał o więcej szczęścia w obu awansach do ekstraklasy niż Majewski w 4 miejscu np. A podobnie im szczęścia brakło by zakwalifikować się do pucharów, tylko za Stawowego już 4 miejsce dawało puchary, a za Majewskiego 3.

4 miejsce Majewskiego bylo bardzo szczesliwe, gralismy ant futbol, na nasze szczescie cala liga grala bardzo slabo.

Po 7 miejscu Majewskiego graliśmy w pucharze Intertoto. I w sumie wzięcie udziału w tym też mogło mieć wpływ na następny sezon po 7 miejscu i następne wydarzenia.

2004/2005 - 5 miejsce - Stawowy, 2005/2006 - 8 miejsce - Stawowy, Mikulski, Białas. 2006/2007 - 4 miejsce - Majewski, 2007-2008 - 7 miejsce - Majewski

Za Majewskiego zajeliśmy 4-te miejsce i graliśmy w pucharach ale odpadliśmy po pierwszej rundzie. Ale to jest nie istotne. Natomiast ze Stawowym mogło być pięknie gdyby tylko umiał wyciągnąć wnioski ze swoich błędów wystarczyło tylko odrobinę zmienić nie dużo i było by ok. Wystarczyło zakazać ryzykownych zagrań we własnej strefie i z bramkarzem ( po takich błędach źle rozegranych piłek zamiast wybić piłkę daleko w pole lub na aut, nie zawsze ale tylko wtedy jak było to konieczne) No i to uparte wstawianie Dąbrowskiego na stopera. tylko tyle było zmienić a dzisiaj by go noszono na rękach, ja pierwszy bym go chwalił. Ale jego upartość doprowadzała do szału tak kibiców jak i zarząd. Wcale nie wykluczam jego pracy w przyszłości w Cracovii ale puki co niech ochłonie zrozumie co robił źle i że nie warto być takim upartym tylko dla tego żeby pokazać swoje ja i może kiedyś powróci czego w tym wywiadzie on sam nie wyklucza. Daj Boże mądrzejszy.