Janusz Filipiak: - Nie jestem strachliwy
Trener Majewski jeszcze nie stracił mojego zaufania - zapewnia Janusz Filipiak, prezes Cracovii. Drużyna z Kałuży zanotowała najgorszy start w lidze od 25 lat, ale szkoleniowiec może być pewny posady.
Cracovia w czterech ostatnich spotkaniach zdobyła zaledwie punkt. Przed sezonem trener Stefan Majewski liczył, że budowana przez niego drużyna zrobi postęp, czyli poprawi się w porównaniu z poprzednimi rozgrywkami przynajmniej o dwa miejsca. Mimo wzmocnień podopieczni trenera Stefana Majewskiego nie mają żadnego stylu, przegrywają w słabym stylu z ruchem Chorzów i Lechią Gdańska. Po porażce z Legią Warszawa nawet piłkarze przyznają, że grają bardzo źle.
Paweł Nowak: - Z mojej gry nie wynika nic, zero podań, zero akcji oskrzydlających. Gorzej już być nie może, ja sobie tego nie wyobrażam. Ostatni mecz to jakieś nieporozumienie. Nie wychodzi nam nic - ani atak, ani rozgrywanie piłki, a o grze defensywnej może już nic nie będę mówił. To, co zaprezentowaliśmy na boisku, woła o pomstę do nieba.
Dariusz Kłus: - Nie potrafimy sklecić ani jednej akcji, w której piłka przejdzie od obrońców przez pomocników i zakończy się strzałem napastnika. Nie widać, by nasza gra miała ręce i nogi.
Kibice za winnego uważają trenera Majewskiego. Żądają odwołania szkoleniowca, ale Janusz Filipiak , prezes Cracovii, na razie nie chce o tym słyszeć.
- Co Pan czuł po spotkaniu z Legią Warszawa?
- To moja sprawa. Dlaczego mam się tym z panem dzielić? Nie czułem się najlepiej.
- Będą kary dla piłkarzy?
- W Cracovii piłkarze nie są karani. Za co mieliby być?
- Za porażki w kiepskim stylu
- Powtarzam, nie karzemy graczy.
- Obawia się Pan spadku z ekstraklasy?
- Niczego się nie obawiam, jako prezes nie mogę być strachliwy.
- Jest Pan spokojny o los klubu?
- Tak.
- Przestała działać magia własnego stadionu.
- Ile meczów przegraliśmy u siebie? Jeden? I to z Legią, kandydatem do mistrzostwa Polski. Nie przesadzajmy z tą magią.
- Jak poprawić atmosferę w zespole?
- To prawda, atmosfera jest zła. Jesteśmy w dołku, i tego nie ukrywamy. Kibice nie bardzo chcieli nam w tym pomóc. Ciężko się gra, gdy od 60. minuty jest antydoping. Takie rzeczy można zrobić, ale po meczu.
- Kibice nikogo nie wyzywali...
- Po każdym słabym zagraniu naszych piłkarzy była negatywna reakcja widowni. Właśnie w trudnych momentach takie docinki najbardziej przeszkadzają. Okrzyki i sugestie pod adresem trenera może i były bardzo dowcipne, tylko nikomu nie pomagały. Kto miałby ochotę słuchać samych szyderstw? Wiem to od samych piłkarzy.
- Czy trener Stefan Majewski cieszy się takim samym zaufaniem jak wtedy, gdy przedłużył Pan z nim kontrakt?
- Jeszcze nie stracił mojego zaufania.
- Czyli o swoją posadę może być spokojny?
- Tak.
- Awans lub odpadnięcie z Pucharu Polski może o czymś przesądzić?
- Nie.
- Żałuje Pan pieniędzy wydanych na Marka Wasiluka, Sławomira Szeligę, Marcina Krzywickiego i Semjona Milosevicia?
- Za Milosevicia i Szeligę nic nie zapłaciliśmy. Nie bardzo jest czego żałować poza opłatami dla menedżerów. Krzywicki kosztował nas bardzo mało. A Wasiluk, zapewniam pana, że jeszcze będzie grał bardzo dobrze.
- Piotr Giza strzelił gola w barwach Legii na stadionie Cracovii. Chyba nic gorszego nie mogło przytrafić się trenerowi Majewskiemu?
- To było jednorazowe zdarzenie. Giza nie gra w podstawowym składzie Legii. Wszedł na boisko i wyszedł mu strzał. Nie zbawił tym ani Legii, ani Cracovii. Tylko nas pognębił.
- Będzie Pan cierpliwie obserwował przebieg wypadków?
- Nigdy nie miałem spokoju, bo taką mam pracę. Jestem szefem kilku spółek, w tym Cracovii. Proszę mi wierzyć, to są duże organizacje wymagające odpowiedzialnego zarządzania. Dramatu nie widzę.
25
tyle lat temu Cracovia zanotowała równie słaby start w ekstraklasie, co w tym sezonie. Wtedy po sześciu kolejkach też miała na koncie zaledwie cztery punkty - poniosła dwie porażki, a cztery spotkania zremisowała. Sezon 1983/1984 zakończył się spadkiem Cracovii do II ligi. Do ekstraklasy zespół z ul. Kałuży wrócił dopiero 20 lat później.
Rozmawiał: Waldemar Kordyl ? Gazeta Wyborcza
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
O co chodzi???
LELUK
17:28 / 23.09.08
Zaloguj aby komentować