Janusz Filipiak: - Dla mnie najważniejsza jest satysfakcja kibica
- W tej chwili jesteśmy w stanie wydawać takie same pieniądze jak kluby z końcówki Bundesligi i 2. Bundesligi oraz Eredivisie holendenderskiej - mówi dla Terazpasy.pl Prezes MKS Cracovia SSA Profesor Janusz Filipiak .
- Kończy się budowa nowego stadionu Cracovii. Czy drużyna, która będzie na tym stadionie grać jest już skompletowana?
- Myślę, że jeszcze nie. Jeszcze szukamy zawodników. Nie ma co ukrywać, że potrzebujemy stopera - i nie tylko dlatego, że Marek Wasiluk dzisiaj [w sparingu z Łęczną - przyp. Crac] słabiej zagrał. Nie możemy obskoczyć ligi tylko dwoma stoperami, którzy mają przeszłość ligową. Potrzebujemy jednego stopera "do gry" więcej. To jest najpilniejsze, to musimy zrobić. Jest paru kandydatów i oni są rozpatrywani. Spośród nich takiego czy innego stopera sprowadzimy.
- Czyli nie ma w tej chwili jeszcze jednego wytypowanego środkowego obrońcy?
- Nie. Mamy dwóch faworytów, ale w grę wchodzi czterech lub pięciu.
- Wszyscy są z zagranicy?
- Tak.
- W Polsce nie ma odpowiedniego kandydata?
- Nie ma w tej chwili w lidze stopera którym bylibyśmy zainteresowani.
- Cracovia była zainteresowana pozyskaniem Sadloka...
- Byliśmy gotowi zapłacić za Sadloka i Sobiecha pięć i pół miliona złotych, co oficjalnie potwierdził prezes Klimek. To była największa konkretna oferta. Ja nie chcę już mówić o co chodzi... Dawaliśmy czystą gotówką pięć i pół miliona złotych! Pozostałe kluby mówiły sześć milionów, ale proponowały raty i inne tego typu rozwiązania.
- Czy stoper którego Cracovia pozyska będzie wart podobnych pieniędzy? To będzie ta sama półka cenowa jak za Sadloka?
- Nie. Może się dobrze stało, że nie kupiliśmy Sadloka za te pieniądze, bo to było chyba przesadzone.
.
.
- Oprócz stopera Cracovia ma jeszcze jakiś cel transferowy? Jeśli tak to na jaką pozycję?
- Tak, ale są to cele mniej istotne. Mogą być, ale nie muszą. Natomiast stoper jest koniecznością o czym wszyscy wiedzą.
- Atak?
- Napastnika też szukamy, tym bardziej, że Radek Matusiak ma jakąś drobną kontuzję oprócz złamanego nosa. Nie jest to takie pilne, bo mamy kilku napastników, dobrych, agresywnych skrzydłowych i jeśli jeszcze przyjdzie Saidi [Ntibazonkiza] i Sacha to oni też mają dużą dynamikę, wejście w bramkę...
- Wspomniał Pan o Saidim Ntibazonkiza. Ten transfer uważany jest za duże wydarzenie w polskiej lidze...
- No zobaczymy, nazwiska nie grają. Saidi miał w Holandii taki epizod, że zniknął na chwilę, ale to wynikało z faktu, że nie chcieli mu żony wpuścić. Miał problemy migracyjne, Holandia jest pod tym względem bardziej restrykcyjna niż Polska. Był rozżalony stanowiskiem klubu, że mu w tym nie pomagali.
- Jaka jest geneza znalezienia i sprowadzenia tego piłkarza?
- O tym proszę rozmawiać z Tomkiem Rząsą. Ja na ten temat nie chcę się wypowiadać.
- Czy fakt, że młody 23-letni zawodnik z ligi holenderskiej przychodzi do Polski oznacza, że polska Ekstraklasa jest konkurencyjna dla ligi holenderskiej czy... Cracovia zaczęła szastać pieniędzmi?
- (śmiech) W tej chwili jesteśmy w stanie wydawać takie same pieniądze jak kluby z końcówki Bundesligi i 2. Bundesligi oraz Eredivisie holendenderskiej. Przez Tomka Rząsę pojawiły się kontakty. Słyszę pretensje dlaczego nie mamy tam pięciu skautów, ale Tomek naprawdę bardzo wielu ludzi zna i jakby nie on to takie transfery nie byłyby możliwe.
- Trener Ulatowski powiedział mi o Saidim Ntibazonkiza takie zdanie: "Ajax chyba nie zapłaci więcej...". I do tej pory nie wiem czy to był żart, czy...
- Liga holenderska jest w tej chwili w bardzo, bardzo trudnej sytuacji i nasze budżety nie są dużo gorsze.
- Ajax był faktycznie zainteresowany Saidim?
- O tym proszę rozmawiać z samym zawodnikiem jak przyjedzie. Takich plotek jest cała masa. Ja powiem na przykład, żeby dodać smaczku, że o stopera walczymy z Leeds, ale... ktoś kto się interesuje piłką angielską wie, że jest to druga liga (śmiech). To klub z ogromną tradycją, ale i z ogromnymi kłopotami finansowymi.
- Saidi Ntibazonkiza był wolnym zawodnikiem czy Cracovia musiała za niego płacić?
- Zapłaciliśmy sporą kwotę...
- Będzie to zapewne rekordowy transfer Cracovii?
- To na pewno, ale kwoty nie ujawnimy. Krążą różne wersje...
- Prawdziwe?
- Zbliżone (uśmiech).
- Cracovia bardzo szybko postarała się o pozwolenie na pracę dla Saidiego. Arka z podobną sprawą zmagała się chyba dwa miesiące...
- W Krakowie, jeśli wszystkie dokumenty są dobrze przygotowane, Urząd Wojewódzki nie wprowadza sztucznych, administracyjnych opóźnień. Tak było zarówno przy sprawach dotyczących piłkarzy Cracovii jak i Wisły.
- Gdyby nie udało się już sprowadzić żadnego piłkarza to uznałby Pan to lato transferowe za udane?
- Z pewnością tak. Sprowadziliśmy dwóch młodych, rozwojowych Serbów. Przyszedł Radomski - taki zawodnik, z doświadczeniem i charakterem był nam potrzebny. Każdy transfer był przemyślany. Trener bardzo chciał Janusa. Można się śmiać, że każdy trener sprowadza sobie swoich zawodników, ale tak pewnie musi być (uśmiech). Trener twierdzi, że jest on nam potrzebny. W świetle kontuzji Mierzejewskiego nie możemy zostać z małą ilością bocznych obrońców. Bardzo cenię Pawła Sasina, Tomek Moskała też może zagrać na boku obrony, ale musimy mieć na każdą pozycję po dwóch prawie równorzędnych zawodników. Taka jest koncepcja budowy tej drużyny.
- Jakie ma Pan oczekiwania związane z występami tej drużyny na nowym stadionie?
- Jestem Prezesem Cracovii już sześć lat i pamiętam jak jechaliśmy na mecze z przekonaniem, że wygramy 4:0, a przegrywaliśmy 0:2, tak więc jestem w tych oczekiwaniach już znacznie ostrożniejszy. Te oczekiwania nie dotyczą tylko mojej osoby. Proszę popatrzeć ile ludzi dzisiaj przyszło na sparing. Było co najmniej 500 osób - całe rodziny, dzieci. To bardzo sympatyczne. Dla mnie najważniejsza jest satysfakcja kibica. My możemy być na niższym miejscu, ale żeby ludzie mieli radość z przychodzenia na stadion.
- Cracovia przewiduje jakiś "szum marketingowy" wokół nowego stadionu?
- On sam się robi. Jest bardzo duże zainteresowanie. To wynika z faktu, że stadion bardzo ładnie się buduje i za chwilę będzie pierwszym gotowym. Legia wprawdzie pierwsza oddaje, ale później długo nie będzie mieć trybuny. U nas 25 września ma być gotowy cały stadion. Nowy stadion budzi wiele sympatii i to nas bardzo cieszy.
Rozmawiał: Crac
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
jestem biznesmenem synu
pinokio
19:58 / 22.07.10
Zaloguj aby komentować