Oczywiście o 1000% zysku mi chodziło, bo jakoś mi się wydaje, że ich ten hot-dog to nawet złotówki nie kosztuje:))) To tak jakby kupić w Lidlu czy Biedronce bułki po 30 gr i najtańsze tam parówki czy kiełbaski, też bułka z parówką nie wyjdzie ponad 1 zł spokojnie. Ikea mogła się zgłosić do przetargu, by dorobili na hot-dogach na Cracovii i hot-godi by były o wiele lepsze:)))

Jak na tym gównie zwanym hot-dogiem mają 1000% to później mają kase by wygrywać przetargi:))) To samo z piwem i kasa leci. Moim zdaniem lepiej się w kiblu wody z kranu napić niż tego "piwa":))) Zwłaszcza, że przecież krakowskie wodociągi informowały ostatnio wszędzie, że woda jest tak dobra, ze można nieprzegotowaną wode z kranu pić, bo jest jak źródlana ze sklepu, a może nawet lepsza nie pamiętam jak to była tam napisane:)))

wracałem kiedyś po całym dniu pracy, łamiąc wszystkie przepisy żeby zdążyć na mecz mojej Cracovii..
głodny jak wilk, i od razu po 2 te hotdogi- nie dość że nawet mi do żołądka nie doszły to jeszcze drogie jak na taki kawałek czegoś i smakowały jakoś takoś-czyli gówniano..
teraz jak ide na szybkości na mecz i jestem głodny kupuje sobie ze 2 precle albo 3 drożdżówki i przynajmniej smakuje..i se pojem..
kiełbaski były zajebiste i cenowo i smakowo.
zjadało się jedną,czasem dwie, a raz nawet zjadłem 3 i dalej się oblizywałem.
niestety taka firma wygrała jakiś tam przetarg i zarząd się cieszy że jakaś znana firma itp.
jebać te hoddogi..

KIEŁBASKI--WRÓĆCIE

a co do piwa piłem tylko raz i więcej nie zamierzam

dzięki za poruszenie tematu i pozdrawiam.

P.S. NIE KUPUJCIE TEGO GÓWNA..

Kiełbaska z Nyski pod halą jest jedyna i niepowtarzalna , darzę ją pawie że religijnym uwielbieniem . A to ścierwo co podają w cateringu na stadionie napewno nie nadaje się do jedzenia , kupiłem bułkę z kiełbaską i połamałbym sobie jedynki , skandal zwłaszacza piwo na sektorze rodzinnym , gdzie siedzą sorry różne piwożłopy , mało zainteresowane meczem a bardziej bluzgami zgadnijcie na kogo po pierwsze na naszych po kazym nieudanym zagraniu salwa śmiechu kpin szydestw i przekleństw. Po drugie na Wisłę ja nie chcę słuchać wyzwisk na Wisłę przyjeżdzamy z dzieciakami na Pasy 100 km dopingować swoją drużynę - więc opoje won z rodzinnego !!
catrering to gówno za konkretną cenę .
pamiętam ze starego stadionu lata 1985 i dalej facia co sprzedawał stare obarzanki smakowały najlepiej na świecie :)
dzięki za poruszenie tematu chociaż i tak pewnie wszyscy mają nas w dupie

Klub nie jest od tego by sprawdzać czy napoje i hot-dogi sprzedawane na stadionie są dobre czy nie, od tego jest np. sanepid itd.. Klub jest od tego by najwięcej mieć kasy od takiej firmy i pewnie umożliwił działanie tej firmy kateringowej, a nie innej, bo pewnie ta firma za możliwość sprzedaży w czasie meczów jedzienia i napojów najwięcej kasy zaoferowała klubowi, proste. Nikt nikomu nie karze pić sików za 8 zł, czy jeść jakieś gówniane hot-dogi. A wychodzi na to, że dość dużo jest takich co to robi jeżeli firma kateringowa jeszcze podnosi cene za siki zamiast obniżyć. Nie pijcie sików, nie kupujcie gównianych hot-dogów i jak firma kateringowa przestanie zarabiać na tym to albo się zwinie, albo pójdą po rozum do głowy. Bo oni właśnie zarabiają na tym, że najparszywsze piwo i najparszywsze kiełbaski w bułce z najparszywszą musztardą czy ketchupem sprzedają jak najdrożej. Dlatego pewnie wykosili tych co sprzedawali kiełbaski z grilla, bo tamci takich przebitek nie mileli i nie mogli takich dobrych warunków przedstawić klubowi. Ci co kupują to gówniane piwo i hot-dogi (a wychodzi, że to dość spora liczba) przyczyniają się do tego, że właśnie jeszcze długo, długo takie gówno będzie sprzedawane na stadionie, bo firma kateringowa widocznie dobrze na tym wychodzi, bo ceny by były inne i jakość inna, jakby wychodzili teraz źle.

Chyba nie znajdziemy wśród nas osoby zadowolonej z cateringu :D Było nie było, ale dobrą kiełbaske na stadionie ostatni raz można było zjeść jeszcze na starym stadionie. Nie wiem czemu tak ciężko jest o dobre zarządzanie gastronomią na nowym obiekcie. Kiełbachy powinny być normalnie tradycjnie przygotowane na grillu, przed przerwą dostarczone do punktu i wydawane jedna za drugą, reszte tych "przekąsek" zważwszy na ich cene i jakość mogli by sobie po prostu darować. Nie złym pomysłem było by też roznoszenie jakiś hotdogów po sektorach...Co do piwa, to jest jakie jest, trza troche zaprawić natomiast na łopatki rozwala mnie tępo wydawania. Wiadomo, że bedzie mecz, dwie osoby powinny nalewać non stop, jedna wydawać zamówienie, żeby szło jak najszybciej. Chyba jeden dobry manager wystarczyłby, żeby znacznie poprawić całość, nie mówiąc już o tym, że koniec końców przełożyło by się to na zarobek firmy cateringowej.

Ważne że guma do żucia gratis :)))

teraz to wyglada tak : kielbasa niby z grila to zwykla parówka z musztarda , a hotdog to ta sama prówka z mysztarda plus bólka . to jest jakas kpina i zwykly kurna skandal !! najlepsza byla kielbasa z prawdziwego grilla... . chcialbym wiedziec do kogo nalezy ta pozal sie Boze firma katerringowa serwujaca to gówno , czy aby nie do któregos z naszych super dzialaczy wiceprezesów ? albo do kogos , kto dzieli sie z nimi zyskami z tego zlodziejskiego procederu ?
jak juz [pisalem nie raz - dla ludzi z zarzadu CRACOVIA jest tylko metoda na zarobienie kasy i wypromowanie swojego nazwiska... cynizm , kumoterstwo i prywata !! i dopuki nie zmiania sie ludzie - nie zmieni sie CRACOVIA !!
jeden chuj z drugim ogladaja mecze w lozach , maja na zawolanie kelnerki przynoszace zimny , prawdziwy browar , driny , zarcie z kuchni restauracyjnej .. , i smieja sie z naiwniaków kupujacysz szczyny za 8 zeta , i przeterminowane parówki z suchymi bólkami...
Kiedys bylo biednie , ale CRACOVIA byla rodzina , a teraz kilku cwaniaczków chce sie dorobic kosztem innych ...
Dzieki za poruszenie tego tematu , bo to co sie dzieje z tym tkz. kateringiem to zwykly skandal !!
pozdro dla prawdziwych PASIAKÓW !!