To co zaskoczyło w niedzielnym starciu z Legią, to postawa gospodarzy po zdobyciu bramki. Głęboka defensywa i czyhanie na kontry otworzyły przed biało-czerwonymi ciekawą perspektywę budowania ataku pozycyjnego. W efekcie niemal do końca wynik pozostawał sprawą otwartą, choć wydaje się że największa w tym zasługa „taktyki Magiery” oraz kapitalnej postawy Grześka Sandomierskiego, bo kontry gospodarzy były bardzo groźne.

Być może ten mecz z Legią w Warszawie wyglądał w naszym wydaniu lepiej niż wcześniejsze próby. Jednak przez pryzmat wyników osiągnęliśmy niepokojącą stabilizację. Nie ma w lidze innego rywala, z którym przegraliśmy osiem kolejnych spotkań.

6 listopada 2016 – 15 kolejka (grano 90+3)

Legia Warszawa – Cracovia 2:0 (1:0)

• 1:0 – Nikolić 43’
• 2:0 – Radović 90’

raf_jedynka