Przedstawiamy rywala Cracovii: Górnik Zabrze
W siódmej kolejce ligowej Pasy rozegrają swój trzeci w tym sezonie mecz na własnym stadionie. Ich rywalem będzie tym razem Górnik Zabrze.
Sezon dla "Górników" rozpoczął się od wielkich zmian: na stanowisku szkoleniowca Marcina Brosza zastąpiła inna klubowa legenda – Jan Urban. Wbrew pozorom były szkoleniowiec Legii wcale nie ma łatwego zadania, by poprowadzić Górnika do wyższych celów. Bo choć przy Roosevelta rosło zniecierpliwienie pewnym marazmem, w jaki – tak mogło się wydawać – powoli popada Górnik pod rządami Brosza, to jednak właśnie Brosz był też autorem największych sukcesów klubu w ostatnich latach.
I – jak to Brosz – w efekcie został on ofiarą owych sukcesów, których nikt od niego w zasadzie nie oczekiwał. Poczynając od wywalczonego w nieprawdopodobnych okolicznościach awansu do Ekstraklasy, poprzez 4. miejsce w premierowym sezonie i awans do kwalifikacji Ligi Europy. Potem było już gorzej – Górnicy zajmowali miejsce w środku tabeli, jednak czynili to z zespołem złożonym w dużej mierze z młodzieży, na którą stawiano odważnie. No i pytanie zasadnicze: czy nie właśnie w środku tabeli jest miejsce odpowiadające realnym możliwościom Zabrza?
O tym wszystkim wkrótce przekonają się kibice i zarząd śląskiego klubu, a przede wszystkim przekona się trener Urban, który objął dowodzenie zabrzańskim projektem. Na dobry początek otrzymał znaczące wsparcie, bo zespół Górnika wzmocnił Lukas Podolski, który od lat zapowiadał, że właśnie w barwach tego klubu chce zakończyć karierę. Przyznać trzeba, że klasę Podolskiego widać w każdym nieomal zagraniu: czy to w mierzonych na centymetry przerzutach, czy w dojrzałym czytaniu gry, czy w stwarzaniu sytuacji kolegom.
Nowi koledzy Podolskiego, to jednak również rzuca się w oczy, na razie kompletnie nie są w stanie wykorzystywać należycie jego potencjału. Inny problem Górnika polega także na tym, że Podolski w obecnym sezonie wystąpił tylko dwa razy (zadebiutował w drugiej połowie przegranego 1:3 meczu z Lechem, drugi występ zaliczył już w podstawowym składzie w spotkaniu wygranym 1:0 ze Stalą Mielec). Potem jednak u Podolskiego zdiagnozowano zakażenie koronawirusem i znów jego występy stały się niemożliwe. Czy "Poldi" pojawi się w Krakowie? Wykluczyć tego nie można, ale też wydaje się to mało prawdopodobne.
Dotychczasowe występy Górnika w sezonie 2021/22 można określić jako chimeryczne. Drużyna zaczęła rozgrywki bardzo źle, przegrywając bez walki z Pogonią w Szczecinie, a następnie u siebie nie mając zbyt wiele do powiedzenia w starciu z Lechem Poznań. Później jednak Górnik zdołał się podnieść, pokonując przy Roosevelta Stal Mielec i – przede wszystkim – wygrywając na wyjeździe z Jagiellonią Białystok. Z dobrego rytmu wytrąciło Zabrzan najwyraźniej przełożenie meczu z Rakowem, ponieważ w następnej serii gier polegli u siebie w prestiżowym, derbowym pojedynku z Piastem Gliwice.
Trudno w tej sytuacji wróżyć coś na podstawie wcześniejszej dyspozycji: Zabrze jest w tych rozgrywkach drużyną nieprzewidywalną, mającą swoje kłopoty, ale też nie pozbawiona atutów. Awizowany transfer Jesúsa Jiméneza ostatecznie najprawdopodobniej nie dojdzie do skutku, w związku z czym kibice Górnika zapewne świętują. Zobaczymy jednak jak zablokowanie transferu przełoży się na mentalne podejście tego najgroźniejszego strzelca "Górników", bo jak wiadomo – ten kij ma dwa końce.
Na koniec trochę danych statystycznych; bo też i statystyka rywalizacji Pasów i Górników przedstawia się interesująco. Przez całe dziesięciolecia rywalizacji mocarnego Górnika z "dołującą" Cracovią bilans tych spotkań był nie tyle marny, co wręcz druzgocący dla "Biało-Czerwonych".
W pierwszych dwudziestu trzech (sic!) meczach pomiędzy Cracovią i Górnikiem, jakie były rozgrywane w najwyższej klasie rozgrywkowej Pasy nigdy nie schodziły z boiska jako zespół zwycięski, a ich jedynymi sukcesami były cztery remisy (w tym tylko jeden na wyjeździe). Dość powiedzieć, że niepobity do dziś rekord najwyższego zwycięstwa Górnika na poziomie Ekstraklasy to pogrom Cracovii w Zabrzu aż 9:0.
Jak widać "Pasiakom" z Zabrzem bardzo długo szło jak po grudzie. To jednak zaczęło się powoli zmieniać z początkiem XXI wieku, a to z uwagi na fakt, że Zabrze znacząco spuściło z tonu i nie przypomina już resortowego kolosa napędzanego suto zasilanym piecem węglowym, a Cracovia nie jest już mikrusem Zrzeszenia Spółdzielców, który drapie pazurami, żeby utrzymać się w Ekstraklasie. Oba kluby lokują się dziś w środku tabeli, lecz oba mają też swoje aspiracje by mierzyć wyżej.
Tak, czy inaczej 21 kwietnia 2007 roku Cracovia dzięki dwóm bramkom Pawła Nowaka i jednej autorstwa Tomasza Moskały po raz pierwszy wygrała mecz ligowy z Górnikiem Zabrze (3:1). Od tego czasu statystyka jest już diametralnie inna. W starciach przy ulicy Kałuży od owego 2007 roku statystyka jest zdecydowanie korzystniejsza dla Pasów, które w jedenastu meczach zwyciężały sześć razy. Górnik w tym okresie triumfował przy Kałuży jedynie dwukrotnie, z czego po raz ostatni w roku 2014 (wygrał także w meczu dwunastym, rozgrywanym na Suchych Stawach). Statystykę uzupełniają także trzy remisy.
Warto też zwrócić uwagę na fakt, że w XXI wieku tylko dwa razy mecze ligowe Cracovii z Górnikiem zakończyły się bez bramek, za to zdarzało się naprawdę sporo meczów, w których padało dużo goli. Dla obu zespołów ten mecz stanowi często rywalizację z sąsiadem w ligowej tabeli, w związku z czym oba nastawione są bardzo mocno na zdobycie trzech punktów.
Tak będzie też i tym razem: wprawdzie Pasy zajmują miejsce 12., zaś Górnik 15., jednak dzieli ich tylko jeden punkt, przy czym Górnik ma w zanadrzu jeszcze jeden zaległy mecz do rozegrania (z Rakowem). Ten, kto zgarnie trzy punkty przy Kałuży doszlusuje do peletonu, ten kto przegra może się gładko osunąć do strefy spadkowej. O ile oczywiście ta wola zdobycia trzech punktów z obu stron nie zaowocuje podziałem punktów, co zachowa status quo.
Spotkanie Cracovia Górnik rozpocznie się 11 września o godzinie 15:00, a jako arbiter główny poprowadzi je Damian Sylwestrzak z Wrocławia. Sędzia ten był już w obecnym sezonie rozjemcą w meczu 3. kolejki Lech Poznań – Cracovia 2:0 (0:0) i wówczas nie można było mieć do jego pracy żadnych pretensji. Oby tak było i tym razem; jedynie wynik niech będzie dla Pasów korzystniejszy.
depesz
INFORMACJE O KLUBIE
Klub:
Górnik Zabrze
Rok powstania klubu:
1948
Dotychczasowa liczba sezonów w Ekstraklasie:
63
Ilość spadków z Ekstraklasy:
3
Miejsce w tabeli wczech czasów Ekstraklasy:
4.
Sukcesy:
czternastokrotne Mistrzostwo Polski (1957, 1959, 1961, 1962/63, 1963/64, 1965/66, 1966/67, 1970/71, 1971/72, 1984/85, 1985/86, 1986/87, 1987/88), czterokrotnie wicemistrzostwo Polski (1962, 1968/69, 1973/74, 1990/91), a także sześciokrotnie zdobyty Puchar Polski (1964/65, 1967/68, 1968/69, 1969/70, 1970/71, 1971/72) oraz raz Superpuchar Polski (1988/89), finał Pucharu Zdobywców Pucharów (1969/70).
Miejsce w poprzednim sezonie:
10.
Barwy:
biało-niebiesko-czerwone
Przydomek:
Górnicy
Stadion domowy:
Stadion im Ernesta Pohla (pojemność: aktualnie 24 563; docelowo 31 871)
INFORMACJE O DRUŻYNIE
Wartość drużyny (według transfermarkt):
11,88 mln Euro
Najdroższy gracz w kadrze I zespołu (według transfermarkt):
Jesús Jiménez, Przemysław Wiśniewski – obaj wyceniani są na 1,5 mln Euro
Liczba obcokrajowców w kadrze I zespołu:
9
Byli piłkarze "Pasów" w kadrze I zespołu:
Grzegorz Sandomierski
Najlepszy strzelec ubiegłego sezonu:
Jesús Jiménez (12 goli)
Najwięcej występów w Ekstraklasie:
Rafał Janicki (277 meczów)
Najstarszy w zespole
:
Lukas Podolski (36 lat)
Średni wiek w zespole:
24,3
Trener:
Jan Urban (od 1 lipca 2021 roku)
GÓRNIK W EKSTRAKLASIE PRZY KAŁUŻY
Mecze łącznie:
22
Wygrane Cracovii:
6
Remisy:
6
Wygrane Górnika:
10
Ostatnie zwycięstwo Górnika przy Kałuży:
24 listopada 2014 roku (1:2)
Ostatni mecz ligowy Cracovia – Górnik:
3 maja 2021 roku (1:0)
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.