Oj no nie jest supergrajkiem, jako obrońca ostatnio troszkę zawalił - ale to doświadczony gracz, i można by go po prostu wykorzystać do rozprowadzania akcji skrzydłem (żeby Deleu grał normalnego pomocnika, a Nykiel cofniętego pomocnika z boku). Szkoda go marnować, miał dobre mecze - może jakby grał "to co lubi" i to co na wiosnę robił nieźle byłby z tego pożytek dla klubu....

Nic mi do tego, bo przynajmniej to forum "żyje"... Wczoraj twierdziłeś, że Podoliński podciął skrzydła Nykielowi.
Nykiel nigdy nie był supergrajkiem. chyba był nawet kupowany jako uzupełnienie składu - i taka jest/ powinna być jego rola w drużynie. Chłopak pewnego poziomu nigdy nie przeskoczy, inaczej niż Marciniak, który w tej chwili nie gra optymalnie.

Jak widzicie w tym co proponuję nie ma Dąbrowskiego, jest tylko Covilo :) Bo też uważam że jego być na boisku nie ma sensu

Ja tylko PROPONUJĘ żeby Nykiela i Marciniaka wypróbować na pozycjach cofniętych skrzydłowych (czyli Deleu z przodu, Nykiel z tyłu - a z drugiej strony para Zejdler/Dialiba z przodu oraz Marciniak z tyłu) , a na defensywnym pomocniku został sam Covilo. Mogło by coś z tego być. A przy okazji za sobą zarówno Nykiel jak i Marciniak mieli by jeszcze asekuracje takiej linii obrony takiej jest teraz (czyli Jaroszyński, Żytko, Rymianiak) i Covilo. Tak tutaj pewnie stwierdzasz że oni są bez formy - no na boisku dobrze nie wyglądają jako obrońcy, stąd też moja propozycja żeby wykorzystać ich chociaż do ofensywy grą przy bocznej linii. Po co ma im klub płacić do końca kontraktu za brak gry lub grę w rezerwach? A tak to jest szansa na mocniejsze skrzydła. Mocne skrzydła to także luźniejszy środek, bo przeciwnicy musieliby się bardziej do boków rozbiegąć. Kto wie......
nie ma oczywiście pewności, ale może próbować warto żeby zakontraktowanych piłkarzy nie marnować........

Mam takie samo zdanie co Ty na temat Dąbrowskiego, nie napisałem o nim odpowiadając Opsonowi bo on tematu Dąbrowskiego nie poruszył. Chociażby ostatni mecz z Lechem przez niego uciekły 2 punkty.

Całkowicie się z Tobą zgadzam - gra Marciniaka i Nykiela - dorzuciłbym jeszcze Dąbrowskiego, to żenada. Propozycja grania regularnie jest bez sensu - trener desygnuje do gry zawodników będących w formie bo Jego przede wszystkim rozlicza się z wyników. Śmieszna jest propozycja regularnego grania żeby zyskali pewność siebie - przecież do kur...... nędzy to są ZAWODOWCY a klub sportowy to nie ochronka.

Musisz być szalenie wrażliwy skoro określenie " burak " to wg Ciebie inwektywa a określiłem nim TYLKO kilku " kibiców " obrażających wieloletniego trenera Cracovii. Twój nagłówek pod moim adresem nie pozostawia złudzeń kim jesteś i bardzo pasuje do Ciebie. Nawiasem mówiąc czuję jakby znajomy fetorek od tego komentarza.....

Ale jeszcze jednak dodam coś od siebie. Piszesz o tych którzy używali tego określenia ironicznie, że ja prowokowałem...... Problem w tym że ja jeszcze tu nawet nic nie komentowałem kiedy ty Wojtka Stawowego w ten sposób obrażałeś. Proszę bardzo:

http://terazpasy.pl/Pilka-nozna/mecze/Liga/WIDEO-Liga-Stomil-Olsztyn-Cracovia-3-0-1-0-zobacz-skrot-meczu/Ktos-ponizej-pisze-wpadka-!-jaka-wpadka

Jak w ogóle wygląda ta krytyka zespołu który i tak finalnie awansował. Teraz masz do mnie pretensje że uważam że z Koroną to nasze szczęście było, ale sam sobie zobacz jak pisałeś o drużynie i trenerze. I pisałeś w ten sposób po przegranym meczu kiedy do awansu brakowało Cracovii dwóch punktów i zajmowała w tabeli trzecie miejsce. Ja się w taki sposób o trenerze nie wypowiadam..... kiedy do jakiegokolwiek wymiernego celu brakuje nam już w tej chwili sześciu punktów.

"Cracovia na wiosnę nie powinna zdobyc ani jednego punktu powtarzam ani jednego. Szczęście kiedyś musiało się skończyc. Tak z Okocimskim jak i z Arką czy Katowicami wyniki bardzo szczęśliwe. Nie mam złudzeń że lepiej grac nie będą i teraz już rozumię kibiców GKS-u że chcieli Stawowego wywieźc na taczkach ! Jeżeli po takich meczach jak z początku rundy nie wyciąga się wniosków to znaczy że nie nadaje się na trenera."

No po prostu Hilamaje hipokryzji z Twojej strony. Ale trollem i psem z R22 jestem podobno ja! GRUBO!

Podoliński też wf-u uczył, więc też jet wuefistą, ale wiadomo, że nazywaniem tak kogoś, kto trenuje drużynę na dość wysokim szczeblu to próba umniejszenia jego umiejętności trenerskich, ma to wydźwięk negatywny. Może to nie jest jakiś straszny pojazd, no ale nie jest to raczej nic pozytywnego, czy nawet neutralnego. Więc ci, którzy pisali o trenerze Stawowym jako o "wuefiście" raczej robili to złośliwie niż neutralnie. Tak jak Świerczewski o nim powiedział wuefista, to miało mieć i miało negatywny i złośliwy wydźwięk.

Skoro to nie jest obraźliwe, to nie miałbyś nic przeciwko jakbym pisał o trenerze Podolińskim "wuefista"?

wiem że Ci którzy używali tego określenia używali go z ironią sprowokowani przez Opsona ale to jest jego zawód i tak jak i zresztą każdego trenera po AWF-e więc nie widzę powodu żeby się oburzać z tego powodu bo to jest zawód jak każdy inny i tak jak napisałem trenerem się bywa ( nie kazdy jest trenerem przez całe życie) a (niech będzie trochę ładniej) nauczycielem WFU się jest.

Odpowiem Ci krótko odnośnie określenia " WF-ista: sądząc po Twoich komentarzach nie jesteś osobą o niskiej inteligencji więc zaskoczyło mnie naiwne stwierdzenie, że określenie " WF-ista to żadna obraza jakbyś nie raczył zauważyć kto i w jakim tonie używa tego określenia pod adresem Wojtka Stawowego. Jakoś nie zauważyłem żeby określenie WF-ista padło pod adresem Roberta Podolińskiego który przecież też był nauczycielem WF-u. Dla jasności: wierzę w trenera Podolińskiego bo widać, że Cracovia wreszcie foruję ofensywę i jestem przekonany, że wyniki przyjdą /bardzo liczę na zgranie w trakcie tego zgrupowania / ale zawsze będę reagował na wpisy typu " wąsaty, wuefista czy nawet wypierd..... z Cracovii " w wykonaniu kilku buraków z tego forum.

Ja się nie szarpie, ani nie szczekam. Po prostu wyrażam swoje zdanie o trenerze które wolno mi mieć. Ty też je wyrażałeś o Stawowym, i nie pisałem że dobrze by było Cię połamać o odłączyć od sieci. Więc po prostu - odpuść. Tyle

Myślę że jednak się mylisz, bo nie bardzo kojarzę taką ulicę w ogóle

Stare przyslowie mowi uderz w stol.....Nie kierowalem tego personalnie wiec o co sie szarpiesz to taka domena kundelkow najpierw szczekaja i sie pienia a potem ogon pod siebie i do budy.Jasne teraz nabij sobie guza i biegiem na komisariat.

Ten rozbrat z internetem byłby chyba dla Niego najgorszą karą :D

Opson

Jakbyś nie zauważył to ten temat jest cały o przytykach do Ciebie. Piszesz, że nie wiem kim jesteś, i tutaj znowu się mylisz. Wiem to dobrze. Chyba, że znowu się mylę i to nie Ty śmigałeś dłuższą chwile na Nowaczyńskiego ;)

Na Twoim miejscu bym uważał, gdyż:

Art. 190. § 1. Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Gdyby mi się coś stało zgłaszam sprawę do stosownych ogranów, prokuratura wyciąga twoje IP od administratora serwisu i masz facet prokuratora na karku. Pamiętaj że tutaj nie możesz edytować swoich wpisów - więc dowodów będzie znacznie więcej. Radziłbym ci powstrzymać się z takimi propozycjami.

Masz racje w tym przypadku tylko porzadny wpierdol, dluga rekonwalescencja i rozbrat z internetem moze cos pomoc.

Rundę trzeba dograć do końca, transferów teraz nie będzie. A trener dalej się zachowuje jakby był na stażu u Płatka. Jak typowy student na stażu, który myśli że wszystkie błędy będą mu wybaczone i zwalone na karb braku doświadczenia. Zawodnicy mają kontrakty, i ma ich wykorzystywać optymalnie - tak żeby zdobywać punkty. Marciniak i Nykiel mogą odzyskać pewność siebie tylko regularnie grając - i ten pan trener musi zmodyfikować swój system. Jeśli tego nie zrobi to sam stanie się w drużynie zgniłym jabłkiem, i z podkulonym ogonem opuści Wielicką. Bo to od zawodników - których ciągle dołuje, i wprowadza chorą rywalizację zależy jego dalszy los... Na razie wybacz - na wielkie łajno zdały się jego metody motywacyjne.

Co do przytyków do mnie - zbastuj. Nie wiesz kim jestem, i w sumie gówno Cię to obchodzi. Bajkopisarzu........ bajki to ty piszesz, że Podoliński potrzebuje czasu. Ten czas to się kończy w zastraszającym tempie, bo facet kompletnie kompromituje Cracovię. Nikt mu nie da czasu do końca rundy z takimi wynikami. To nie jest moja frustracja, to jest czysty fakt - Cracovia jest o punkt od strefy spadkowej, więc mi tu nie pierd...... tylko zdejmij w końcu różowe okulary! Nie sądzę żeby ktoś na wiosnę chciał tutaj ratować ekstraklasę premiami, transferami i nowym trenerem - i sprzątać kupę jak po Ulatowskim.

Ja tam dawałem dyskietki w cudzysłowu, bo wiadomo, że chodziło o płyty DVD. Najśmieszniejsze jest to, że mówił o dyskietkach Filipiak, szef wielkiej firmy informatycznej, a wszyscy wiedzą, że dyskietek się już nie używa praktycznie:) Widocznie ma jakiś sentyment do dyskietek:)

Marciniak to zaczął się marnować dużo wcześniej niż Podoliński ustawił go w swoim systemie. Miał po przyjściu z Górnika mocny sezon a potem już coraz słabiej to wyglądało. Ciekawe, że zawodnik który wyceniany jest na półtora miliona złotych nie umie zagrać celnego podania do kolegi na boisku. Tylko idiota może jego fatalną dyspozycje od dwóch sezonów zrzucić na system gry. Takich zawodników w ostatnich latach przewinęło się sporo w Cracovii. Na początku dobra gra a potem coraz gorzej. Bartczak, Bolievic, Suart, Bernhard. Tak czasem jest, że zawodnik nie może wrócić do dobrej dyspozycji i system czy pozycja na jakiej będzie ustawiony nic nie zmieni. Nykiel zaczął grac gorzej, a dodatkowo zrobił się śmierdzącym jabłkiem w drużynie i teraz nie gra.

Co do trenera "już go przestałem przezywać" ? WTF ? Umiesz tylko się zesrać i pouczać jak powinno być. Co osiągnąłeś w sporcie, że chcesz doradzać osobie którą własną ciężką pracą wdarła się do elity trenerskiej w Polsce ? To, że kogoś przestałeś przezywać nic nie znaczy. Narobiłeś już na tym forum tyle smrodu, że nie zostanie Ci wybaczone. Jesteś teoretykiem, z teoriami które powinieneś zachować dla siebie, bo sprawdzają się tylko w Twoim - wirtualnym świecie. Tam możesz sobie być wielkim dziennikarzem, moderatorem, trenerem, sportowcem i ekspertem w bukmacherce. W prawdziwym świcie z tego wszystkie zostanie jedynie frustrat - bajkopisarz.

Daj pan spokój, już go przestałem przezywać chociaż dalej uważam że pierwsza liga to akurat jego skala. Bo to gość który nie umie wykorzystać piłkarzy którymi dysponuje we właściwy sposób i dać im jakiejkolwiek pewności siebie. Widać to po napastnikach - każdy który oddaje strzał ma taką presję, że nic nie może trafić. I od razu te wizje żę "nie zagram w następnym meczu"....... Ktoś niżej napisał że rotacja jest fajna....... Chyba nie u nas!

W imię swojego systemu facet jest gotów zmarnować cały sezon, podobnie jak Van Gaal w Manchesterze United. On właśnie siłą narzuca taki sam system - i z takim samym efektem. Tylko że tam wydali tyle żydowskich dolarów, że zapewne zwolnią go znacznie szybciej niż Moyesa. Marciniak i Nykiel się marnują, a są to przyzwoitej klasy gracze którzy po prostu muszą dostać role w których sprawdzają się dobrze. Znawcą nie jestem, ale jak coś źle działa to się coś zmienia. W Pan trenejro jest tutaj zatrudniony po to żeby było lepiej, niż tak jak wiosną. I nie jęcz już, i tak widzę że sikasz po nogach na jego widok..... więc ciężko dyskutować

Tylko potrzeba chęci a nie żalów i narzekań. Podoliński mógł sobie siedzieć na dupie i wypełniać warunki kontraktu krytykując zarząd i prezesa jak to Stawowy miał w zwyczaju. Mając na sercu dobro drużyny pojechał tysiąc kilometrów i dopiął transfer zawodnika którego potrzebowaliśmy. A Nasi wspaniali kibice z forum- znafcy piłkarscy pokroju Opsona, wolą go przezywać i wytykać błędy bo myślą że zrobili by coś lepiej <sic>.

chciałem napisać ale uprzedził mnie Kibic1995. Powtórzę tylko - pytanie dzienikarza to co z dyskietek miał kontraktować piłkarzy? Filipiak- miał różne możliwości Mógł z dyskietek, mógł sprowadzić piłkarza na testy, mógł jechać go zobaczyć na żywo ale tego nie zrobił. Podoliński tak robi i 3 jego transfery to strzał w dziesiątkę a Covilo nawet w setkę więc nie płaczcie że gdyby stawowy dostał takie transfery to byłoby lepiej! Nie dostał bo nie chciał wręcz na siłę mu sprowadzono kilku z których i tak ( powiedzenie pasuje jak ulał: na złość mamie odmroże sobie uszy) nie skorzystał.

Nie ma sie co dziwic ze nie ogladal dyskietek chyba Panowie nie skojarzyliscie ze mamy rok 2014 na czym te dyskietki przegladnac, chyba u jakiegos kolekcjonera staroci ale to przecierz nie wazne czopek napedza dyskusje i od tygodni jest to samo w kolko klotnie i wspominki jak to kiedys bylo fajnie

Ehh... czytam te komentarze i aż się odechciewa wchodzić na stronę. Tyle ciekawych tematów a tu ciagle te same odgrzewane tematy. Dajcie już spokój! Mamy nowego trenera, budujemy drużynę i fajnie by było może dyskutować na ten temat? Bartek Kapustka i Paweł Jaroszyński wystąpili w reprezentacjach swoich co też pewnie jest ważne (szczególnie ten pierwszy mam nadzieję wskoczy do pierwszego składu pokazać się choć z początku przez jakieś 30 minut).

Co do taktyki to wydaje mi się, że jest to kwestia przystosowania się niektórych do nowych standardów. Jeśli się nie będzie dało to po prostu trzeba będzie zrobić rotację i tyle. Chodzą słuchy, że Horoszkiewicz ma trafić do Podbeskidzia - ciekawe czy słusznie się go pozbyli...

To dziennikarze i kibice zaczęli uwypuklać te "dyskietki". Pierwszy Kmita. Filipiak mówi przy nim, że były różne drogi weryfikacji, można było zaprosić na testy, jechać oglądnąć, oglądnąć na dyskietkach. A Kmita, to trener Stawowy miał z dyskietek...? A Filipiak do niego znów to samo. I jak się słucha Podolińskiego to wychodzi na to, że on na początku oglądał na "dyskietkach" (bo pamiętam, że wspomniał w jakimś wywiadzie o jakiś materiałach, które dostał parę tygodni wcześniej i tam pierwszy raz widział jakiegoś zawodnika), a później wybranych na żywo jeszcze.

Dokładnie, są dwie przeciwstawne prawdy. Każdy wierzy w którą chce, i może sobie dorabiać teorie do niejasnych faktów. Mówisz że po odejściu Wojtka transfery ruszyły - ale to moim zdaniem też jest nieco manipulacja. Nie jest łatwo zdobyć wolnych zawodników przyzwoitej klasy w środku sezonu, a tylko takich Cracovia szukała........ To jak szukanie mózgu z głowie milicjanta

Bogiem a prawdą nigdy nie dowiemy się jak to było z tymi transferami / żałosna sprawa dyskietek .../. Dla mnie jedno jest jaśniutkie : jak odszedł Wojtek Stawowy nagle transfery ożyły i jakoś nie kojarzę żeby trener Podoliński musiał kogoś angażować na podstawie dyskietek. Powiało fetorkiem.....

Orły to idą do Bundesligi po 1,5 mln euro...... Ale to jest zawodnik grający poprawnie (jak na realia Cracovii) o sporym doświadczeniu - jakby mu zapewnić pozycję cofniętego skrzydłowego to by swoją robotę prawdopodobnie dobrze robił. Obrońcom było by łatwiej wprowadzać piłkę do gry. A on z Deleu by pewno nieźle absorbowali zawodników przeciwnej drużyny. Na drugim skrzydle to samo - czyli Dialiba/Zejdler i cofnięty Marciniak. Przeciwnicy w końcu mieli by problem - i może ta maszyna by zaczęła trybić. Jest przyzwoite przygotowanie fizyczne - teraz trzeba już tylko to jakoś inaczej ułożyć....

Z jednej strony na konferencjach brał winy za przegrane mecze na siebie, ale w różnych wywiadach, zwłaszcza jak odszedł, różne sugestie wysuwał. A np. w czasie obozu w Turcji mówił m.in. tak o braku stopera: "Ja jestem dużym, twardym facetem, który umie wszystko przyjąć na klatę i z tym problemem sobie też poradzę. Natomiast chciałbym żeby też inne osoby umiały na klatę pewne sprawy przyjmować. Żebyśmy tak jak wymagamy od piłkarzy inwencji, zaangażowania i odpowiedniej postawy to żebyśmy też tak umieli wszyscy tego od siebie wymagać" Tu jest jak dla mnie sugestia, zarząd winny, że nie ma stopera. Później Filipiak, gdy tylko spotkał się z mediami (tak wyszło, że po mecz z Jagiellonią) to się właśnie m.in. do tego odnosił. I gadka o reprezentancie Czarnogóry, że nawet nim się trener nie chciał zainteresować itd.

chyba opson mówisz o jakimś innym Nykielu... może miał kilka poprawnych meczy w Cracovii, ale orłem to on nigdy nie był, więc Podoliński nie miał mu czego podcinać, a już na pewno nie skrzydeł :)
Marciniak gra teraz słabiej, ale żeby to była obecnego trenera. Jego forma zjechała w dół po powołaniu od Nawałki, a ściślej mówiąc po meczu reprezentacyjnym. Po necie przewaliła się fala hejtu, dlaczego Nawałka go wziął, skoro jest tylu innych, lepszych. Jeśli Marciniakowi ktoś dowalił to znafcy reprezentacji

Tego co mówi w szatni się nie dowiemy, ale sądząc po tym jak grają Adaś Marciniak i Krzysiu Nykiel to myślę że ktoś im non stop podcina skrzydła. Marciniak niestety nie gra na tej pozycji na której był rok temu super graczem, a Nykiel też powinien grać za Deleu cofniętego skrzydłowego. Nie wiem niestety czy bez zniszczenia tego niedostosowanego do graczy jakimi się dysponuje systemu Cracovia zacznie w końcu dobrze punktować. Nie można marnować Adama czy Krzysia - to bardzo wartościowi gracze, tylko po prostu ta "rywalizacja" kto zejdzie z treningu na czworaka żygając przy okazji chyba nie każdemu służy. Patrząc na napastników - rywalizację wygrywa Dawid - ale w sposób zupełnie nieprzekonujący. Oczywiście jak będzie dalej tak jak jest to i Krzysiu i Adam nie przedłużą kontraktów - i będzie to niestety spora strata

to Ty przeczytaj uważnie- cytuję co napisał Kurczak- wszyscy byli winni tylko nie on i jego gwiazdunie. Najbardziej winny według niego był profesor koniec cytatu- dokładnie takiego wywiadu udzielił jak już trenował Miedź Legnica. W tym wywiadzie bardzo wyraźnie winę przypisywał profesorowi, a za przeproszeniem dupy mu się nie chciało ruszyć żeby obejrzeć jakiegoś piłkarza jak gra. Trener Podoliński jak załatwiał Covilo to przełożył trening z godz. 10-tej na 18-stą i robił wszystko żeby załatwić Covilo i nie przepadł trening a co powiedział Stawowy? że nie będzie tracił obozu żeby obejrzeć jakiegoś piłkarza. Po to miał asystentów żeby się uzupełniali. Co do WF-isty to nie uważam żeby to było obrażliwe bo ja bym się nie wstydził tego co robiłem jak nie trenowałem tym bardziej że jest to jego wyuczony zawód. W jego przypadku trenerem się bywa a nauczycielem wf-u się jest.

Według mnie dyskusja nie do końca rzeczowa. O wiele ważniejsze od tego, co mówi trener publicznie jest to, co mówi w szatni. Gdybym był trenerem, o razu na wejściu jasno bym określił przed piłkarzami, czy będę po nich jechał w mediach, czy nie. Żeby potem nie byli zaskoczeni. Inna sprawa, że faktycznie za Stawowego piłkarze mogli mysleć, że są tak dobrzy, bo trener nie dość, że publicznie brał winę na siebie to jeszcze miał swoich ulubieńców i rzadko w zamian wpuszczał nowych.

Żałuję, że cokolwiek napisałem bo robi się z tego karuzela. Przeczytaj uważnie tekst tego Kurczaka - wyrażnie napisał o trenerze Stawowym, że: " wszyscy byli winni tylko nie On ". Więc jak to się ma do brania przez Niego po porażkach winy na siebie co wszyscy doskonale pamiętamy...Teraz chyba wszystko jasne.

Kurczak moim zdaniem trochę racji ma, że to branie winy na siebie i mówienie (wręcz czasami wmawianie piłkarzom, co czasami było grubą przesadą), że są świetni do czasu było dobre. Do momentu jak nie weszli do 8. Oni moim zdaniem po tym doznali szoku, że nie weszli, a przecież trener mówił, że jest przekonany, że wierzy, że wejdą. I jak się nie udało wejść do 8 mimo słabszych meczy w II rundzie, tak jak się udało rok wcześniej awansować, mimo słabszej II rundy, to moim zdaniem oni doznali szoku i nie wiedzieli co jest grane dlatego były 3 porażki pod rząd w tym na Widzewie i 1-5 u siebie z Piastem. Nie żaden wywiad Filipiaka i nie podpisane kontrakty, bo 12 kolejek przed wywiadem i do podziału tabeli średnia punktów na mecz była wręcz identyczna. Choć takie pisanie o trenerze Stawowym, wuefista to wszyscy bardzo dobrze wiemy, że to nie jest neutralne określenie, ale takie umniejszające jego umiejętnością jako trenera, tak o nim mówił np. Świerczewski, gdy się pokłócili. Więc neutralne to na pewno nie jest. Trener Stawowy nie jest bez wad, sam mam do niego wiele zastrzeżeń, ale jednak miał 3 awanse z Cracovią, wiele dobrych meczy w ekstraklasie, jakiś poważanie mu się należy.

Jeśli trener Podoliński ma na oku jeszcze tego typu perełki to niech lepiej już z nimi rozmawiają i szykują dla nich kontrakty na zimowe okienko transferowe. Ci co się wypalili lub się nie angażują należy odstawić bo skoro ktoś nie ma motywacji i próba ogarnięcia tego kogoś różnymi środkami nic nie daje to może lepiej takiemu piłkarzowi będzie gdzie indziej i tyle.

Wiadomo, że do wielu piłkarzy ma się większy lub mniejszy sentyment, lecz gdy nie da się inaczej to co można zrobić?

To raczej Ty nie czytasz ze zrozumieniem. Sprostowałem TYLKO określenie Kurczaka37, że - jak napisał - " wszyscy byli winni tylko nie on " przypominając, że Wojtek Stawowy niestety zawsze brał winę na siebie po porażce. Więc czemu bez sensu bronisz Profesora ??? Co ma piernik do wiatraka ? Dziesiątki razy na tym forum broniłem Profesora przed niewybrednymi atakami niektórych forumowiczów - łącznie z wypierd......niem Profesora z Cracovii - uszło to Twojej uwadze ? Dla przypomnienia Tobie - chyba, że pamiętasz tylko to co Ci aktualnie pasuje - zawsze podkreślałem, że jesteśmy gdzie jesteśmy właśnie dzięki Profesorowi Filipiakowi więc zastanów się co piszesz.

Weź proszę pod uwagę to, że ja nie mam 65 lat. Bo tak piszesz jakbym był jakimś sezonowcem, i jakby 17 lat nic nie znaczyło

Jak nie Opson, to byli trenerzy Cracovii. Po co pisać o tym na co wpływu nie mamy. Było minęło. Opson jak sam napisał w 1997 r. polską piłką się nie interesował, na nasze nieszczęście, obecnie jest żywo zainteresowany naszą Cracovią. Jakoś to przeżyjemy, Najlepszy sposób, faceta ignorować.
Co do wypowiedzi trenera, powtórzę to co niektórzy, już na forum pisali. Te ostatnie transfery o których, trener wspomina to strzały w dziesiątkę, a ostatni, czyli Miro Covilo to nawet strzał w dwudziestkę, jeśli Pan Trener ma na oku takie perełki, to ja bardzo proszę o długą współpracę z Cracovią.

Nie rozumiem o co się rzucacie. Dobra odpowiedź, Robert Podoliński jest trenerem i to źle, że mówi o tym jak jest? Jeśli nasi piłkarze mają jaja to będą zapieprzać w każdym meczu tak, aby też można było o nich powiedzieć, że prezentują pewien poziom i swoją grą robią różnicę. Też jestem zdania, że poprzednio się wszyscy za bardzo bawili ale już nie ma co do tego wracać.

Trener jest twardy, wymaga, mówi to co myśli i jaka jest sytuacja w danym momencie - proste. Jeśli nasi piłkarze nie są tak mocni psychicznie by to znieść i by obudziło to w nich piłkarską złość to znaczy, że są wypaleni i powinni myśleć o zmianie pracodawcy. Prawda jest taka, że nikt drużynie nie będzie miał za złe jeśli przegra jeden czy drugi mecz pod warunkiem, że będzie widać w nim walkę do końca.

Tak więc zapiep...ać przez te dwa tygodnie i nie mazać się jak pi...dy :)

nie czytasz ze zrozumieniem. Kurczak pisze że bronił piłkarzy a obwiniał zarząd i profesora. Dokładnie tak właśnie było nawet jak już był w Miedzi Legnica! Sam Kadziłes profesorowi a teraz Ci się nie podoba że całkiem słusznie chwali go Kurczak. A Stawowy wuefistą był i jeszcze będzie ( przez ten czas bez pracy uczył WF-u w Sieprawiu) więc to nie jest ani oczernianie Stawowego ani też dla niego ujma.

Nie wypisuj głupot chyba, że Cię zaślepia krucjata antystawowa: właśnie, że niestety Wojtek Stawowy ZAWSZE brał na siebie winę za porażki. Już raz Ci odpisałem żebyś dał sobie spokój z tym " wuefistą " bo po prostu wychodzisz na zwykłego buraka. Przecież Robert Podoliński też był nauczycielem wuefu to może i Jego zaczniesz określać mianem " wuefisty " ?

Ale ja nie piszę tu o Stawowym ani o profesorze - to ty sobie teraz dorobiłeś. Piszę o trenejro Roberto Podolińskim jakbyś nie zauważył.

Ponadto zmień dilera z tym przypisywaniem mi kundlarskiego rodowodu, a przy okazji piszesz "Psa" z dużej litery - co to jakaś oznaka szacunku?