To już druga w tym miesiącu wyprawa zespołu trenera Wojciecha Stawowego na wyspę Uznam. Los sprawił, że w meczu o ćwierćfinał Pucharu Polski Pasy zmierzyły się 3 października w Świnoujściu z miejscową Flotą. Trzy dni po tamtym spotkaniu Cracovia grała ligowy mecz z Zawiszą Bydgoszcz i chcąc ułatwić przygotowania do tego meczu podjęto decyzję, że zespół poleci na ten mecz i wróci do Krakowa samolotem.

Teraz sytuacja powtórzyła się bowiem po niedzielnym meczu w Świnoujściu Cracovia już w środę zagra w Niecieczy zaległy mecz z Termaliką. Dlatego zdecydowano, że i tę podróż piłkarze Cracovii przebędą samolotami Eurolotu.

Piłkarze Pasów wyruszyli z siedziby Klubu w piątek tuż przed godziną 17-tą, a już o 20:05 po 90 minutowym locie wylądowali na lotnisku w Szczecinie. Stamtąd autokarem i promem dotarli do Świnoujścia.