Z jednej strony szkoda Bojara bo zawsze wkładał całe serce do gry, ale z drugiej strony klub dąży do odmładzania kadry a Marcin nie jest już młodzieniaszkiem, zresztą co do jego formy też można było mieć zastrzeżenia. Moim zdaniem Majewski nie byłby takim samobójcą i gdyby Marcin rzeczywiście byłby w formie to grałby w pierwszej 11, przecież gdy odstawił go od składu nasza sytuacja była bardzo zła więc Doktor nie zaryzykowałby odstawiając dobrego gracza. W każdym razie i tak nie dowiemy się jak było naprawdę i nie ma sensu w to wnikać. W każdym razie Marcinowi należą się wielkie podziękowania za wspaniałe lata gry dla naszego klubu. MARCIN DZIĘKUJEMY!!!!

Przykre jest to, że jeden z najlepszych ofensywnych piłkarzy Cracovii odchodzi.
Cały czas uważam to za bardzo poważny błąd trenera.