[NA ŻYWO] 1/16 PP: Resovia Rzeszów - Cracovia 4:3 (2:3) - Harakiri w Rzeszowie
1/16 PP: Resovia - Cracovia 4:3 (2:3)
Awans Resovii:
środa, 19 października 2022 r., godz. 17:30
Stadion Resovii Rzeszów
W tym miejscu oraz na naszym profilu fb.com/terazpasy przekazywać będziemy najważniejsze informacje z meczu, a po jego zakończeniu zamieścimy relację z meczu oraz bezpośrednie transmisje z konferencji prasowej oraz pomeczowych wywiadów.Śledź przebieg tego meczu na fb.com/terazpasy :
.
Resovia – Cracovia 4:3 (2:3)
1:0 Kwiecień 14,
1:1 Siplak 28,
2:1 Vieira 30,
2:2 Siplak 37,
2:3 Konoplanka 45+1 karny,
3:3 Bondarenko 53,
4:3 Górski 84.
Resovia: Sujecki – Mikulec, Bondarenko, Hoogenhout, Adamski – Antonik, Mróz, Kwiecień (34 Krasa), Wasiluk, Vieira (76 Kałahur) – Górski (88 Wojciechowski).
Cracovia: Hrosso – Jugas (70 Rapa), Jablonsky, Ghita – Kakabadze (87 Balaj), Oshima, Loshaj, Siplak (46 Jaroszyński) - Konoplanka (76 Budziński), Myszor (46 Rakoczy) – Kalman.
Sędziował: Piotr Urban (Warszawa).
Żółte kartki: Adamski, Antonik, Hoougenhout - Siplak, Rakoczy, Kakabadze, Loshaj, Jaroszyński, Balaj.
Czerwona kartka: Rakoczy (90+5, druga żółta).
Harakiri w Rzeszowie
- W drugiej połowie popełniliśmy harakiri – powiedział po meczu z Resovią Jacek Zieliński. Bardzo dosadna ale słuszna diagnoza, bo Pasy mimo prowadzenia do przerwy 3-2 ostatecznie przegrały 3-4 z pierwszoligowcem.
Ten mecz to było w zasadzie kopiuj-wklej z niedzielnego meczu z Miedzią Legnica, z tym że tym razem piłka częściej wpadała po bramki po obu stronach. Znów niestety to Cracovia wyglądała na drużynę, której jakby mniej się chciało, wszelkie mityczne cechy wolicjonalne były zdecydowanie po stronie rywali.
Trener Zieliński podkreślił, że przed meczem zespół wiedział, że trzeba zwracać uwagę na stałe fragmenty gry rywali, cóż jednak z tego, skoro 3 z 4 goli Resovia strzeliła właśnie po nich. Jedna rzecz o czymś wiedzieć, druga sobie z tym poradzić. Wisienką na torcie był z kolei gol na 1:2, gdzie w rolę asystującego wcielił się Otar Kakabadze. Rzecz w tym, że Gruzin pomylił bramki i postanowił wyłożyć rywalom piłkę jak na tacy, by ci ruszyli z kontrą i pewnie ją wykorzystali. Może to kwestia tych biało-czerwonych koszulek Resovii…
Cóż można po takim meczu napisać? Marazm trwa, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że ciężko szukać jakiegoś światełka w tunelu. Oprócz odpadnięcia z Pucharu Polski Cracovia ten mecz kończyła z jeszcze jedną stratą, chyba nawet bardziej bolesną.
W przerwie z boiska z urazem zejść musiał Jakub Myszor i istnieje spore ryzyko, że jest to kontuzja, która może wykluczyć go na dłużej. Reasumując z już i tak słabo grającego zespołu wypadnie jeden z jego niewielu jasnych punktów.
Nadzieja w tym, że sprawdzi się prawidłowość Cracovii, która lubi wcielać się w rolę kata faworytów. Oby w niedzielę kolejny taki skalp udało się zdobyć na Lechu Poznań.
Kamil Jagodyński
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Napisze tylko tyle
Kurczak37
08:37 / 20.10.22
Zaloguj aby komentować