Bartosz Kapustka: - Są jakieś oferty, ale…
- Chciałbym coś jeszcze udowodnić. Dlatego do lata wolę zostać w Krakowie. Zimą chcę skupić się nie na zmianie klubu, tylko na przygotowaniu do rundy wiosennej – mówi w wywiadzie dla Dziennika Polskiego pomocnik Cracovii i reprezentacji Polski Bartosz Kapustka .
(…) - Cracovia wywalczy awans do europejskich pucharów?
- Stać nas na to, chociaż w szatni ten temat nie jest poruszany. Z Piastem jesteśmy czarnymi końmi rozgrywek i teraz trzeba udowodnić, że runda jesienna nie była przypadkiem. Mamy fajny zespół, z mądrym trenerem, umiemy grać w piłkę. Trzeba to potwierdzić.
- Z Panem w składzie? Bo mówi się, że może Pan odejść już zimą.
- Są jakieś oferty, ale podchodzę do tego bardzo spokojnie. Mam za sobą dobre kilka miesięcy i teraz wypada pociągnąć tę formę. Chciałbym coś jeszcze udowodnić. Dlatego do lata wolę zostać w Krakowie. Zimą chcę skupić się nie na zmianie klubu, tylko na przygotowaniu do rundy wiosennej.
- Oby nie poszedł Pan drogą Mateusza Klicha, Pana kolegi z Tarnowa. Przez Cracovię trafił do Niemiec, gdzie jego kariera na moment praktycznie stanęła w miejscu. I dziś dla Mateusza nie ma miejsca w kadrze Polski.
- Matiego znam bardzo dobrze. Często rozmawiamy i wiem, że on z wyjazdu do Wolfsburga wiele wyciągnął. Gdyby mógł, zrobiłby to jeszcze raz. Każdy ma jednak swoją ścieżkę rozwoju. Recepty na udany transfer niestety nie ma. Ciężkie momenty hartują człowieka, więc trzeba przygotować się i na trudne chwilę. Liczę, że podejmę dobry wybór i nie będę go żałował.
- Takim było odrzucenie oferty z Legii Warszawa?
- To było z pół roku temu… Miałem taką możliwość, ale z niej nie skorzystałem. Nawet tata polecał mi przyjęcie oferty z Łazienkowskiej, ale postawiłem na swoim. Wybrałem Cracovię. Z perspektywy czasu nie żałuję, bo tu dostałem szansę trenowania z pierwszym zespołem po dwóch miesiącach. W Warszawie czekałbym na to dużo dłużej. Nie wykluczam jednak, że kiedyś jeszcze w Legii zagram. Wszystko jest możliwe. (…)
- Widzi się Pan z biletem na Euro?
- Gdyby ktoś zapytał mnie o to kilka miesięcy temu, pomyślałbym, że zwariował. Ale teraz taka myśl tkwi mi gdzieś z tyłu głowy. Apetyt przecież rośnie w miarę jedzenia. Muszę skupić się na grze w klubie i jeśli dam radę, to wyjazd na mistrzostwa Europy nie jest nierealny. (…)
Cały wywiad z Bartoszem Kapustką – „Przy Nawałce mogę być spokojny” – w Dzienniku Polskim.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Jest następca Bartka
ZET
11:06 / 14.01.16
Panowie, keep calm
Opson
15:17 / 14.01.16
Zaloguj aby komentować
transfermarket
misio
14:23 / 14.01.16
Zaloguj aby komentować
Zaloguj aby komentować