Bartosz Ślusarski: - Graliśmy na tak zwaną "aferę"

slusarski-bartosz-2009-02-28-01

- Dzisiaj mieliśmy grać na zero z tyłu ? to było dla nas najważniejsze ? z myślą, że być może uda się coś strzelić - mówi dla Terazpasy.pl po meczu z Jagiellonią napastnik Cracovii Bartosz Ślusarski .
 

- Liczyłeś chyba na to, że w innych okolicznościach będziesz powracał do drużyny, prawda?

- Na pewno. Dzisiaj zagrałem w pierwszej drużynie po raz pierwszy od siedmiu miesięcy, ale tylko i wyłącznie z tego faktu się mogę cieszyć, bo już z wyniku nie.

- Jak się czujesz, jesteś już w pełni sił?

- Fizycznie jest OK, noga w porządku ? w sumie to tyle. To, czego od siebie oczekiwałem osiągnąłem ? wróciłem. Takie mecze są mi potrzebne, dzisiaj już grałem swobodnie, już się nie bałem. Gra w Młodej Ekstraklasie też pomogła mi w ?przetarciu?. Jestem gotowy na kolejne spotkania, choć nie chcę rozmawiać o tym w jakim wymiarze czasowym, bo nie mam pojęcia. Ale już czuję się dobrze i jest taka sytuacja, że bardzo, bardzo chcę pomóc teraz drużynie.

.

slusarski-bartosz-2009-02-28-01

.

- Masz pewnie małe deja vu, bo kiedy w poprzednim sezonie przychodziłeś do Cracovii to sytuacja prezentowała się w zasadzie identycznie: też wszyscy liczyli, że przyjdzie Ślusarski i Cracovię uratuje.

- Faktycznie. Ale w tym miejscu chciałbym zaapelować do kibiców, żeby byli cierpliwi. Ja wiem, że kibic Cracovii jest bardzo cierpliwy, bo rok temu była taka sama sytuacja, ale w tym roku chciałbym, żebyśmy się przełamali i zaczęli wygrywać. Wierzę w to głęboko, że tak będzie. Wiemy, że tych spotkań nie zostało dużo, ale zrobimy wszystko, żeby wygrywać te spotkania. Teraz, kiedy już mam na to jakiś wpływ, zrobię wszystko co w mojej mocy, żebyśmy wygrywali i zdobywali tak potrzebne nam punkty. Cała drużyna da z siebie wszystko. Dzisiaj mieliśmy grać na zero z tyłu ? to było dla nas najważniejsze ? z myślą, że być może uda się coś strzelić. Niestety, nie stwarzaliśmy sobie sytuacji, a po stracie bramki ? wszyscy widzieli jak to wtedy już wyglądało, graliśmy na tak zwaną ?aferę?.

- Jest chyba jakiś poważny problem w Cracovii, bo w dwóch ostatnich spotkaniach oddaliście może dwa celne strzały na bramkę rywala. A przecież graliście w tych meczach na własnym boisku.

- Jest to na pewno problem, każdy to dostrzega i my również. Dlatego w końcu trzeba zagrać w meczu mądrze z tyłu i z polotem z przodu. Zagrać nie tak, jak w zeszłym roku, ?z nożem na gardle?, z myślą z tyłu głowy, że ?musimy wygrywać?, z paniką. Oczywiście, że musimy wygrywać, ale trzeba zagrać mądrze, spokojnie, konsekwentnie z tyłu i z pomysłem w ataku: żebyśmy uderzali na bramkę, żebyśmy stwarzali sobie sytuacje bramkowe. Sądzę, że w tej drużynie jest taki potencjał, że jeśli tylko będziemy sobie stwarzać jakiekolwiek sytuacje, jeżeli będziemy konsekwentni w obronie, to wszystko zaskoczy i wejdziemy na ?właściwe tory?. Ja powiem tylko tyle: już się nie mogę doczekać Lubina, bo po dzisiejszym meczu jestem tak zły, tak wściekły, że Święta będę miał fatalne i myślę zresztą, że każdy z nas tak to odczuwa. Ja teraz, po tym dzisiejszym występie, mogę wyjść i zagrać drugi mecz. Wiem już, że z moją noga wszystko jest w porządku, że fizycznie jest dobrze i cieszę się, że wróciłem do gry. Chcę jak najszybciej zdobyć trzy punkty i to jest wszystko.

Rozmawiał: Depesz

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Jako kibic Cracovii dziękuje !!!

Mam do Bartka olbrzymi szacunek i już zawsze będe mu kibicował. Dziękuje za walkę, poświęcenie i chęć gry dla Cracovii. W tamtym sezonie był jedynym piłkarzem, któremu naprawdę się chciało. Nieważne co będzie Bartek dziękuje ci za wszystko, nie tylko ja, ale też inni kibice przychodzą na mecze dla Ciebie.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.