Dariusz Kłus: - Może za mniejsze pieniądze, ale...
- W ŁKS-ie jest ciężej, niż w Cracovii bo nie mamy tak możnego sponsora, jak Pan Filipiak. Przychodzą do nas jednak ludzie, którzy chcą grać w piłkę, może za mniejsze pieniądze, ale chcą się odbudować i pokazać - mówi dla Terazpasy.pl Dariusz Kłus , były piłkarz Cracovii, obecnie gracz ŁKS-u.
- Zaskakiwała Cię tak słaba gra Cracovii? Sądziliście, że będzie Wam tutaj trudniej o punkty?
- Myślę, że było trudno, bo Cracovia przez większą część meczu częściej posiadała piłkę. Natomiast my mieliśmy swoje sytuacje i jedną wykorzystaliśmy. W pewnym momencie może cofnęliśmy się podświadomie zbyt głęboko, ale chłopaki za wszelką cenę chcieli utrzymać zero z tyłu i to się udało. Wygraliśmy mecz i mam nadzieję, że będzie to dla nas początek lepszego jutra.
- Dla ŁKS-u ten mecz może być przełomowy ? pierwsze zwycięstwo, do tego na wyjeździe. Za to dla Cracovii to jest może jeszcze nie gwóźdź do trumny, ale na pewno wielka kłoda rzucona pod nogi.
- Jest jeszcze dużo meczów i trzeba pamiętać, że Cracovia też może mieć jakiś mecz wyjazdowy, potencjalnie ciężki, gdzie wygra i odskoczy w górę. Pasy na pewno liczyły, że na kim, jak na kim, ale na ŁKS-ie u siebie można się odbić. My pokazaliśmy charakter w dzisiejszym meczu i nie daliśmy się ? to ŁKS dziś odbił się od dna i cieszę się z tego bardzo. Obyśmy w następnych meczach tylko tak punktowali i wierzę, że nasza sytuacja w tabeli się poprawi.
- Podoba Ci się ten stadion? Żałujesz trochę, że już nie grasz w barwach Cracovii?
- Stadion jest bardzo ładny, wszystkim nam się bardzo podoba. Na pewno szkoda, że już mnie tu nie ma, ale takie jest życie piłkarza ? raz się jest tu, a raz tam. Natomiast sam stadion jest bardzo fajny ? w porównaniu z innymi stadionami tej wielkości, jak choćby ten w Kielcach, jest fajnie zabudowany, dzięki czemu robi wrażenie od zewnątrz i od środka. Duży szacunek, że za nieduże pieniądze jak na polskie realia ? bo przecież buduje się u nas stadiony po 300-400 milionów ? w zupełności taki stadion wystarcza i jest super.
- Można to uznać, że to co się dzieje na Cracovii to odwrotność sytuacji ŁKS-u: jest piękny stadion, jest 10 tysięcy kibiców, tylko nie ma wyników.
- U nas też są kibice, tylko nie możemy grać na swoim stadionie i to jest problem. Mam nadzieję, że jeszcze lepsze wyniki przyjdą ? wiadomo, że w ŁKS-ie jest ciężej, niż w Cracovii bo nie mamy tak możnego sponsora, jak Pan Filipiak. Przychodzą do nas jednak ludzie, którzy chcą grać w piłkę, może za mniejsze pieniądze, ale chcą się odbudować i pokazać. Dzisiaj znowu miała taką okazję grupa zawodników, którzy w innych klubach nie mieli ostatnio okazji. Cieszymy się, że to daje efekt. Takie kluby też musza w Polsce być, bo nie wszystkie mogą być bogate. Takie kluby, jakim teraz jest ŁKS, dają możliwość odbudowania się starszym zawodnikom i rozwoju młodym. Myślę, że to jest różnorodność polskiej piłki.
- Gdy patrzycie z perspektywy szatni ŁKS-u, to zastanawiacie się czasem co jest przyczyną tego, że taki klub jak Cracovia, z takim budżetem, z takimi zawodnikami, znów notuje wyniki poniżej progu pewnej przyzwoitości?
- Nie chcę się zagłębiać w ten temat, bo to jednak nie jest mój problem ? my musimy się zastanawiać nad naszymi kłopotami. Ja mam sentyment oczywiście do Cracovii i zawsze spoglądam na jej wyniki, natomiast dzisiaj zależało mi niewątpliwie na tym, żeby to ŁKS wygrał mecz. Fakt, że dziś ktoś jest na ostatnim miejscu nie powinien rokować, że cały czas już będziemy spoglądać na sam dół tabeli. Myślę, że po rundzie jesiennej będzie czas na podsumowanie, ale na razie jeszcze jest zbyt wcześnie. Każdy teraz patrzy na najbliższy mecz i chce w rundzie jesiennej zapewnić sobie spokojną zimę.
Rozmawiał: Depesz
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
haha
PasyQn1991
09:10 / 13.09.11
Zaloguj aby komentować