Jurij Szatałow: - Martwię się tym, że brakuje nam ludzi...
- Nie od dzisiaj wiadomo, że potrzebujemy więcej zawodników. Ja jako trener nie jestem w stanie sprowadzać nowych piłkarzy. To jest wspólna sprawa Profesora, Tomka Rząsy i moja... - mówi dla Terazpasy.pl trener Cracovii Jurij Szatałow po mecz z Zagłębiem Lubin.
- Panie trenerze byliśmy dzisiaj świadkami niezwykle dramatycznego spotkania. Jak Pan to przeżył?
- Taki zawód... Wszyscy, czy to dziennikarze czy kibice również mocno przeżywają takie mecze. Cieszę się, że chłopcy podjęli rękawicę w drugiej połowie, bo po przerwie nasza gra wyglądała zupełnie inaczej. Z tego się cieszę, ale martwię się tym, że brakuje nam ludzi... To nie jest to, gdy dwóch środkowych pomocników musi grać na obronie, trzeba przestawiać prawego obrońcę na lewą stronę... Widać, że ciągle brakuje nam "10" [rozgrywającego], że nie możemy przyspieszyć akcji. To są bardzo widoczne problemy.
- Jak zatem wytłumaczyć to, że w sytuacji gdy te problemy się pogłębiły - po czerwonej kartce Suvorova - zespół grał znacznie lepiej?
- Zawsze tak jest, że jak wybucha wojna to wszyscy biorą broń i idą na wojnę - z psychologicznego punktu widzenia to jest normalna sprawa. Mnie dziwi tylko jedna rzecz - rozmawiamy w szatni przed meczem, że ruszamy od pierwszej minuty, a potem... Chłopacy na pewno chcą, każdy z nich chce, ale następuje jakaś blokada psychiczna i gra się nie klei...
- Po pierwszej połowie niewiele wskazywało na to, że gra Cracovii może w tym meczu tak znacznie się poprawić. Tymczasem po przerwie - jeszcze przed czerwoną kartką dla Suvorova - zobaczyliśmy zupełnie inny zespół... Jaką "terapię" Pan zastosował w przerwie meczu?
- Są różne sposoby żeby pobudzić zawodników - wszystko zależy od wzajemnego zrozumienia. Piłkarze zrozumieli o co gramy i jak powinniśmy w tej sytuacji grać. Pokazaliśmy zawodnikom gdzie Zagłębie ma problemy i zespół starał się to wykorzystać.
- Miał Pan już okazję zobaczyć najbardziej kontrowersyjne fragmenty z tego meczu? [rozmawialiśmy tuż po zakończeniu spotkania].
- Jeszcze nie, ale wszyscy, którzy oglądali powtórki w telewizji mówią mi, że znowu sędzia nie uznał nam prawidłowo zdobytej bramki... To jest kolejny mecz w którym sędziowie nas krzywdzą...
- Mało tego. Bramka dla Zagłębia została zdobyta ze spalonego... To już trzeci mecz, którego wynik został wypaczony przez sędziów na niekorzyść Cracovii !
- No tak... Ale ja nie będę z tego powodu płakał... To samo powiedziałem zawodnikom. Musimy tak grać, żeby nawet w takich sytuacjach w których sędzia przeszkadza, wygrywać te mecze. Nie jesteśmy "dziewczynkami", żeby z tego powodu płakać. Sędziowie popełniają błędy, ale my musimy wykonać swoją robotę - grać od pierwszej minuty a nie od 46.
- Rozumiem Panie trenerze, ale zarówno Pan jak i Pana zespół rozliczany jest przez Zarząd czy kibiców głównie z ilości zdobytych punktów. Tymczasem błędy sędziów zabrały Cracovii w tym sezonie ni mniej ni więcej tylko 7 punktów!
- Bez względu na okoliczności - czy to są błędy sędziów, czy brak transferów - to ja odpowiadam za wyniki zespołu. Jestem przygotowany na wszystko. Taka już rola trenera.
- O tym, że w kadrze Cracovii jest za mało ogranych w lidze piłkarzy mówiliśmy wielokrotnie. Po meczu z Zagłębiem ten problem jeszcze bardziej się pogłębił. Suvorov po czerwonej kartce wypadnie z gry na dłużej, a wkrótce rozpoczną się pauzy za żółte kartki... Kolejnych kontuzji - odpukać! - też nie można wykluczyć...
- Taki już nasz los. Będziemy walczyć z tymi piłkarzami których mamy...
- Okienko transferowe jest otwarte do środy... Jest jeszcze teoretycznie szansa na wzmocnienie kadry zespołu.
- Nie od dzisiaj wiadomo, że potrzebujemy więcej zawodników. Ja jako trener nie jestem w stanie sprowadzać nowych piłkarzy. To jest wspólna sprawa Profesora, Tomka Rząsy i moja...
- Myśli Pan, że do środy uda się kogoś sprowadzić?
- Ja bym na pewno chciał. Tak jak każdy trener chciałbym mieć więcej zawodników w kadrze, tak żebym miał wybór, pole manewru, aby zespół przez rywalizację sam mobilizował się do meczu. Gdy nie ma rywalizacji w zespole to zawodnik podświadomie czuje, że czasami można trochę odpuścić... Tak to wygląda i chyba każdy to widzi.
Rozmawiał: Crac
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Stawowy
turbo
18:20 / 30.08.11
inne czasy
13.VI.1906
18:32 / 30.08.11
Zaloguj aby komentować
Zaloguj aby komentować